niedziela, 29 grudnia 2013

Tysiące słów na wiatr i złego dobre końce...


Mikołaj był dla was hojny w tym roku? Z braku częstszego kontaktu z rodziną, na Boże Narodzenie dostaję zwykle prezenty urodzinowo-mikołajkowo-świąteczne. 

Mój niezawodny ojciec chrzestny sprezentował mi pięknie zapakowany zestaw kosmetyków do ciała - żel pod prysznic, peeling oraz balsam o zapachu waniliowym.

Kochane przyjaciółki sprawiły mi podręcznik do nauki hiszpańskiego oraz zegarek.
Muchas gracias!

Ponadto prosto ze świątecznego Zagrzebia przywędrowało do mnie cudne serduszko. Jak twierdzi Aga, jest całkowicie jadalne, jednak uważam, że jest za ładne, żeby je zjeść. 

Odwiedził mnie także Władysław Jagiełło, dzięki któremu mogłam pozwolić sobie na Absolution Muse oraz Robaki Luxtorpedy. 

Fragment Siewcy Wiatru. Bo tak. Nie jest spoilerem. Kiedyś szlag by mnie trafił, dziś już tylko wywołuje to mały uśmiech na mojej twarzy.

Nie będę nawet próbowała podsumowywać tego roku jeśli chodzi o moje życie prywatne (jakie niby życie, co?), za to być może pokuszę się o kilka słów na temat muzyki, filmów oraz mangi i anime w 2013. Obiecałam też sobie, że nowy rozdział na papierowej-łódce pojawi się przed szóstym stycznia. 

Tak bardzo Bollywood.
Szczęśliwego nowego roku, kochani! Życzę wam dużo miłości, zdrowia, pieniędzy i weny do pisania kolejnych postów. Trzymajcie się ciepło!

161 komentarzy:

  1. MUSE <3
    W pierwszej chwili myślałam, że dostałaś lampę :D Cudowna jest :)
    Ja też dostałam Pawlikowską, ale kalendarz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogłam się oprzeć, kiedy zobaczyłam, że Absolution jest w promocji i kosztuje raptem 19,99 zł. ;) Mam nadzieję, że kiedyś uzbieram całą ich dyskografię. :)
      Też mi się bardzo podoba. Kupiłam w necie i trochę się na nią naczekałam, ale było warto. :)
      Ja kalendarz już mam, a podręcznik "zamówiłam" sobie już przed urodzinami.

      Usuń
  2. Też tak mam, gdy dostaję ładny i jadalny prezent - jest mi go szkoda :D
    Dla Ciebie również szczęśliwego nowego roku! Duuużo weny i motywacji oraz powodzenia z hiszpańskim ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście jest też podobno niezbyt dobre w smaku, więc w ogóle mnie nie kusi. :)
      Dziękuję. Znaczy muchas gracias. ;)

      Usuń
    2. O, to tyle dobrze :D
      To będzie Twoje pierwsze spotkanie z tym językiem, czy już coś się uczyłaś? :>

      Usuń
    3. Pierwsze, więc może być ciekawie. ;)

      Usuń
    4. Fajnie :D Też mnie ciągnie do hiszpańskiego lub włoskiego, ale ciągle to odkładam.

      Usuń
    5. Też odkładałam, ale jak już dostałam podręcznik, muszę się za to wziąć.

      Usuń
    6. No tak, teraz nie masz wyjścia ;) Ja chciałabym w wakacje zająć się jakimś językiem, myślę też nad francuskim, bo uczyłam się go 2 lata i mam w domu notatki :) Muszę tylko mieć motywację :D

      Usuń
    7. Miałam francuski w liceum, ale niewiele się nauczyłam. :)

      Usuń
    8. No ja właśnie też, chociaż wtedy gramatykę miałam w małym palcu, bo świetna nauczycielka się trafiła :) I dzięki niej spełniło się moje marzenie, by zobaczyć Paryż :)

      Usuń
    9. My właściwie się uczyliśmy na lekcjach... Przez 3 lata mieliśmy jeden podręcznik, a na pytanie "Z czego będzie sprawdzian?" facet odpowiadał "Z francuskiego. Otwórzcie podręcznik na byle jakiej stronie i z tego będzie sprawdzian".

      Usuń
    10. Aha, grunt to świetny nauczyciel ;/ Ja mimo, że trafiłam świetnie, to i tak niewiele potrafię, bo francuski jest trochę skomplikowany :P No i nie używałam go później nigdzie, więc zapomniałam. Ale motywujący jest fakt, że Francuzi nie znoszą jak ktoś do nich mówi po angielsku :D

      Usuń
    11. Aż dziwne, że miałam czwórkę... Ale francuski nie jest taki zły. :)
      No fakt, Francuzi nie lubią angielskiego. Byłam w Paryżu i więcej osób mówiło tam po polsku niż po angielsku. :)

      Usuń
    12. Też się dziwiłam z mojej 4 ;) Na pewno 100 razy lepszy od niemieckiego! Tego języka nawet za darmo nie chciałabym się uczyć... No właśnie, doświadczyłam tego na własnej skórze, gdy sprzedawca odwrócił się do mnie plecami po usłyszeniu mojego pytania po angielsku :P

      Usuń
    13. Oj tak. Kiedyś na religii siostra zadała pytanie "Co jest źródłem zła na świecie?", a nasz kolega siedzący z tyłu wykrzyknął "Niemiecki!" (większość klasy chodziło na niemiecki, reszta na niemiecki).
      Ale są całkiem sympatyczni. ;)

      Usuń
    14. I miał rację :D Już samo brzmienie tego języka przyprawia o dreszcze :P
      Niemcy czy Francuzi? ;>

      Usuń
    15. Dlatego wybrałam francuski. ;)
      Francuzi, w Niemczech nie byłam jeszcze.

      Usuń
    16. Mi się spodobało "Fre-re Jacques" śpiewane przez moją mamę i to też spowodowało, że wybrałam francuski :D
      O tak, ostatnio nawet poznałam rodowitego paryżanina i był świetny :) A Niemcy też nie są źli, to całkiem inna kultura, każdy jest uprzejmy dla siebie, nawet jak się nie znają, to i tak wołają halo :D

      Usuń
    17. Nie to co w Polsce, że jak się do kogoś uśmiechniesz, to ten ktoś nie wie, co się dzieje. :P

      Usuń
    18. I udaje, że nie widzi :D

      Usuń
    19. Mój kraj, taki piękny :D

      Usuń
  3. Coś się na pewno wydarzyło fajnego w ciągu tych 365 dni ;) ale podsumowanie kulturalne też jest spoko ;) prezenty też spoko :D
    Szczęśliwego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parę rzeczy było fajnych, nie zaprzeczę. ;) Ale ogólnie wychodzi raczej na minus.
      Dziękuję! Oby był lepszy od tego. :)

      Usuń
    2. To w tym już roku musi wyjść na plus bo...będziesz krzywo chodziła a równowaga w życiu musi być :)

      Usuń
    3. Na makroekonomii nauczyłam się, że może być równowaga na wysokim poziomie, ale i równowaga na niskim poziomie...

      Usuń
    4. A przełożysz to na codziennie życie?

      Usuń
    5. Można być biednym i nieszczęśliwym i to też jest równowaga, tyle że na niskim poziomie.

      Usuń
    6. Coś mi to mówi. Chyba to miałam na ekonomii w Niemczech ale pewnie dużo z tego nie zrozumiałam :P

      Usuń
  4. Prezenty widać bardzo udane. U mnie pod choinką było książkowo, a imieniny (24 grudnia) były kosmetyczne. Także jestem zadowolona. ;)
    Szczęśliwego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też fajnie. :) Miło jest, kiedy ktoś trafi w nasz gust.
      Nawzajem! :)

      Usuń
  5. Uwielbiam kosmetyki o zapachu wanilii (między innymi, of course).
    I powodzenia w nauce hiszpańskiego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. :) W ogóle uwielbiam wszystko o zapachu wanilii...
      Dzięki. :)

      Usuń
  6. Ale podarunków!
    Ja perfumy dostałam, niby fajne, ale przyciężkawe :P Nie w moim stylu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z perfumami ostrożnie trzeba, nie zawsze uda się trafić w czyjś gust...

      Usuń
    2. Dokładnie... rodzicielka moja nie może tego przyswoić, ale przecież chce dobrze :)

      Usuń
    3. Na szczęście moja mama ma świetny gust, jeśli chodzi o perfumy i kupowanie mi prezentów. Nie wiem, jak ona to robi. :)

      Usuń
    4. Może macie podobne preferencje?

      Usuń
    5. Tego bym nie powiedziała... Choć ostatnio coraz częściej łapiemy się na tym, że podobają nam się te same ciuchy. :)

      Usuń
  7. Ohoho, ile cudownych prezentów! Masz kochanych znajomych i rodzinę, że tak Cię rozpieszczają. Po co nam faceci, skoro jest muzyka i książki, i kosmetyki do ciała o zapachu wanilii... Eh, no tak, życie bez nich byłoby zbyt łatwe, a my lubimy wyzwania!
    Życzę Ci udanej zabawy sylwestrowej! Podobno jaki Sylwester, taki cały rok... To się okaże.

    PS Mam taką uwagę co do Papierowej Łódki... Nie uważasz, że jest za ciemno? ;_; W dodatku osobie na wpół ślepej (takiej jak ja *u*) ciężko jest czytać ciemne litery na ciemnym tle. ._. To taka uwaga techniczna, którą możesz z czystym sumieniem olać. *u*

    I niech los zawsze Ci sprzyja!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak ja lubię takie kosmetyczne rzeczy, które uroczo wyglądają albo pięknie pachną *__________________* A co do serduszka, to może jednak kiedyś się przekonać, żeby go spróbować? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, raczej nie. Są potwornie twarde, a w smaku podobno niezbyt dobre, więc lepiej niech sobie wisi. :)

      Usuń
    2. Jeśli tak, to jak najbardziej - niech sobie wisi... Szkoda zmarnować coś na spróbowanie i niedokończenie go:P

      Usuń
    3. Właśnie. :) Takie nadgryzione brzydko by wyglądało. :)

      Usuń
  9. Ubóstwiam zapach wanilii :) Przepiękny zegarek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oh gooood MUSE! <3 ale Ci zazdroszczę tego albumu. Mój ulubiony ze wszystkich ^^ I piękny zegarek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo go lubię, więc nie mogłam się oprzeć, kiedy zobaczyłam, że jest w promocji za 19,99 zł. Musiałam go kupić! :)

      Usuń
  11. Uwielbiam kosmetyki z Yves Rocher, są naprawdę świetne. Zazdroszczę. No i cudowny zegarek! ;) Wszystkiego dobrego w nowym roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy wcześniej żadnych nie używałam, więc czas spróbować. :)

      Usuń
    2. Z chęcią się potem dowiem o Twojej opinii! :)

      Usuń
    3. Zazwyczaj oceniam tego typu kosmetyki głównie pod względem zapachu. A wanilię uwielbiam, więc na razie jest dobrze. :)

      Usuń
    4. Ja lubię wszystko z owsem z tej firmy :)

      Usuń
    5. Nie widziałam tej marki u mnie w okolicy. :)

      Usuń
    6. U mnie jest coraz więcej sklepów stacjonarnych. Poza tym mają też dobry sklep wysyłkowy ^^

      Usuń
    7. Nie kupuję kosmetyków, ciuchów i butów przez internet. Wszystko muszę zobaczyć i dotknąć. :)

      Usuń
    8. Bo taka już jestem. Ciuchy na wieszaku wyglądają zupełnie inaczej, niż na żywej osobie. :) Tak samo z kosmetykami, a buty muszą być wygodne.

      Usuń
    9. Aha :) Ja kiedyś sobie powiedziałam, że butów nigdy przez internet nie kupię, ale przełamałam się, a w sumie powiedziałam znajomym, bo jakby coś, to było na nich, a nie na mnie :D

      Usuń
    10. Ja nie mam zamiaru się przełamywać. :) Wolę zobaczyć na własne oczy.

      Usuń
    11. Czasem też tak mam, szczególnie przy ciuchach. Jednak nie ma to, jak przymierzyć :)

      Usuń
    12. Ale nie wszystkie firmy mają sklepy stacjonarne :P

      Usuń
    13. Takie firmy olewam. :)

      Usuń
    14. Dlaczego? Czasem mają świetne ubrania na przykład :)

      Usuń
    15. Bo nie kupuję ciuchów, których nie dotknę i nie przymierzę - tłumaczę Ci przecież. :)

      Usuń
    16. No ale nie potrafiłabym zrezygnować, jak bym zobaczyła piękną, najpiękniejszą sukienkę, której nie znajdę nigdzie indziej. :o Podobnie, jak np. buty New Balance, muszę kupować przez Internet, bo nie ma w pobliżu żadnego sklepu stacjonarnego. Mus. ;P

      Usuń
    17. Ja w ogóle nie odwiedzam sklepów internetowych, a czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. :)

      Usuń
    18. No właśnie. Mi się czasem coś rzuci w oczy i potem kuje w serce! :)

      Usuń
  12. Szczęśliwego Nowego Roku! :* jakieś postanowienia? :) z prezentów jesteś zadowolona, to dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślałam, że to serduszko jest takie poduszkowe, ale jadalne? ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest poduszkowe, jest strasznie twarde, a w smaku podobno kiepskie, więc nie będę nawet próbowała. :)

      Usuń
    2. Być może. Na opakowaniu nic nie jest napisane. :)

      Usuń
    3. Podejrzane, powiem Ci :P

      Usuń
    4. Oj tam, i tak bym nie zrozumiała po chorwacku :)

      Usuń
    5. To aż z Chorwacji to serduszko? :D No proszę, koleżanka się postarała :)
      Zaciekawiło mnie również to, że udostępniłaś jakiś film z Bollywood - lubisz? oglądasz? ;)

      Usuń
    6. Z Zagrzebia. Koleżanka jest tam na wymianie studenckiej. :)
      Lubię, lubię. :) Niestety wciągnęło mnie to zeszłego lata...

      Usuń
    7. Ja również kiedyś szalałam za Bollywood, raz nawet cały dzień uczyłam się jednego układu z "Czasem słońce czasem deszcz", umiem to nawet powiedzieć po indyjsku ale nie wiem czy napisać umiem: kabhi khusi kabhi gham ;p Mają dużo literek h ;p

      Usuń
    8. Ja z koleżankami próbujemy nauczyć się układu tanecznego z filmu powyżej. Niestety Shahrukh Khan i jego tancerki tak się gibają, że nie nadążamy, ale zabawa jest niezła. ;)

      Usuń
    9. Oni mają zawrotne tempo :P Ale jestem pewna, że tego da się nauczyć :) Ja puszczałam w zwolnionym tempie film, żeby dojrzeć szczegóły :P

      Usuń
    10. Tylko że te ich ruchy są takie... dziwne. W pewnych momentach nie ogarniamy, co oni właściwie robią z nogami i rękoma... :P

      Usuń
    11. Ja najbardziej podziwiam ich taniec brzucha :) Z moim kałdunem w życiu nie zrobię tego efektu :P

      Usuń
    12. Pozostaje tylko patrzeć i zazdrościć. :P

      Usuń
    13. Albo wziąć się wreszcie za siebie i skończyć tą szóstkę Weidera :P Dwa razy zaczynałam i dwa razy doszłam do środka i dalej nie mogłam ;p Za dużo tego ;p Koleżanka przeszła podobno całego, ale nic jej to nie dało ;p

      Usuń
    14. Ćwiczenia fizyczne nie są w moim stylu. :P

      Usuń
    15. Ja też jestem leniem, ale chciałabym pójść np na zumbę tylko sama nie chcę :P No i kasy brak :/ Ciekawe czy są jakieś filmy na necie :P Ale to i tak jest mniej motywujące niż fakt, że zapłaciłaś to musisz teraz iść :P

      Usuń
  14. podoba mi się zegarek :)) Szczęśliwego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też, choć oczywiście pasek ma nieco za długi na mój chudy nadgarstek. :P
      Nawzajem! :)

      Usuń
  15. I nawzajem! (Trochę późno, ale zawsze)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo fajne te prezenty! Zwłaszcza zegarek taki oryginalny, podoba m się, fajnie wygląda ;-)
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Spełnienia marzeń!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo mi się spodobał. Dobrze mieć przyjaciół, którzy potrafią trafić w twój gust. ;)
      Nawzajem! ;)

      Usuń
    2. Ale to taki raczej zegarek, że nie do każdego stroju będzie pasował. Chociaż aktualnie ciężko znaleźć coś, co by pasowało do wszystkiego.

      Usuń
    3. Do elegantszych ciuchów mam srebrny zegarek. Niestety ostatnio padła w nim bateria i nie mogę się zebrać, żeby pójść wymienić...
      Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. :)

      Usuń
    4. No w sumie racja, racja ;-) No bo znowu ten srebrny do tych luźniejszych ciuchów nie pasuje. Teraz masz już zegarek do wszystkich rodzai ubrań, o ile oczywiście pójdziesz te baterie wymienić :P

      Usuń
    5. Ach, ta biżuteria. Trzeba mieć wszystko na każdą okazję. :) Chyba tatę poproszę, żeby poszedł wymienić, bo sama się za to nie zabiorę...

      Usuń
    6. O! Tatuś na pewno pójdzie i wymieni ;-)
      Eh z tą biżuterią to problem. Kupiłam sobie ładny naszyjnik z motylkiem i nie mam do czego to założyć. Bo na co dzień mam srebrną zawieszką z napisem Lech Poznań i za bardzo ją lubię, żeby jej nie nosić. Motylek miał być do ubrania, jak będę coś ładniejszego ubierać, ale ostatnio jak była okazja to się okazało, że mój Lech Poznań bardziej pasuje niż ten motylek. I weź tu człowieku bądź mądry.

      Usuń
    7. Na pewno. Pod tym względem jest kochany. :)
      Ja bym poszła na jakąś elegancką imprezę... Naoglądałam się ostatnio bollywoodów i tych wszystkich pięknych kobiet w pięknych ciuchach...

      Usuń
    8. Też bym sobie na coś takiego poszła. Chociaż mi na razie wystarczy zwykła impreza w klubie. W tym roku jeszcze nie byłam ;-)

      Usuń
    9. Też bym poszła na imprezę, ale moje przyjaciółki nie lubią takich rzeczy.

      Usuń
    10. Ja też nie lubiłam i moje znajome też nie przepadały. Ale tak nas jakoś ostatnio strzeliło i w grudniu poszłyśmy, i teraz w styczniu też już chcemy iść. Nie wiem, czym to spowodowane, chyba chęcią znalezienie wreszcie jakiegoś chłopaka.

      Usuń
    11. Zabierzcie mnie ze sobą...

      Usuń
    12. Wpadaj do Poznania, pójdziesz z nami ;-)

      Usuń
    13. Będę w lutym na jeden dzień. :)

      Usuń
    14. W lutym mamy sesję, więc nawet jak nie będzie egzaminu, to pewnie będziemy w domach u siebie. Chyba, że pod koniec lutego ;-)
      Tej... na jeden dzień? A dasz radę na imprezę wyskoczyć?

      Usuń
    15. To będzie chyba trzynastego... Akurat mam wtedy przerwę między sesją podstawową a poprawkową.

      Usuń
    16. To nas raczej nie będzie. Ostatni egzamin mamy 11 lutego, więc pewnie potem wszystkie się rozjedziemy i wrócimy dopiero 24 na zajęcia.

      Usuń
    17. Szkoda. To innym razem. :)

      Usuń
    18. To musisz dać znać, jak następnym razem będziesz wbijać do Poznania ;-)

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) Koleżanka ma taki brązowy, też wygląda super.

      Usuń
    2. ja polowałam na taki podobny, ale że nie mogłam u siebie go wyczaić znalazłam jakiś chiński z bazarku i dzielnie go noszę :D xd

      Usuń
    3. Taki też może być. ;) Byle godzinę pokazywał!

      Usuń
    4. dokładnie :D a reszta się nie liczy ;p

      Usuń
    5. Gdzieś słyszałam o zegarku za kilkaset tysięcy i zaczęłam się zastanawiać, co on ma takiego w sobie, że tyle kosztuje...

      Usuń
    6. może rubiny i szmaragdy xd niektórych to kręci;p mnie jakoś nie;D

      Usuń
  18. Ja tamten rok mogłabym podsumować jednym słowem: katastrofa. Ten będzie lepszy, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje podsumowanie pewnie niewiele by się różniło... Więc ten rok musi być lepszy.

      Usuń
    2. Trzymam za to kciuki! I musimy coś zrobić w tym celu ;)

      Usuń
    3. Oczywiście! Zaczynamy od jutra...

      Usuń
    4. To jaki masz plan na jutro?;d

      Usuń
    5. Impreza rodzinna...

      Usuń
    6. Tyyle sztucznego uśmiechu?

      Usuń
    7. Za dużo jak na jeden dzień.

      Usuń
    8. Takie uroki tych imprez. Mam nadzieję, że chociaż się najem czegoś dobrego. :D

      Usuń
    9. Oj to na pewno :D Smacznego!

      Usuń
    10. Zobaczymy. ;) Na szczęście kuzynka jest w ciąży i cała uwaga skupi się na niej.

      Usuń
    11. Moja też jest ;p Lubisz dzieci? ^^

      Usuń
    12. O ja, jak możesz;p A zwierzęta?;d

      Usuń
    13. Mogę, mogę. ;) Zwierzęta są okej. :)

      Usuń
    14. To ja zupełnie na odwrót. ;d

      Usuń
    15. W ogóle tego nie rozumiem :)

      Usuń
    16. Cóż może być cudowniejszego od bobaska ryczącego i plującego sie?;p

      Usuń
    17. Szczurek? Wąż? Kociak? Pieseł? Szynszyl? Fretka? Rybki?

      Usuń
    18. Wąż. <3 Chociaż kotek też byłby spoko. ;p Ale ie cudowniejszy. ;d

      Usuń
    19. Ja jestem oswojona z różnymi zwierzakami. :) A od dzieci trzymam się z daleka. :)

      Usuń
    20. Też tak miałam, ale mój przecudny bratanek cioteczny to zmienił :D

      Usuń
    21. Mnie mogłoby zmienić tylko dziecko mojej siostry, jednej z przyjaciółek albo moje własne. :P

      Usuń
    22. Uważaj czego sobie życzysz...;d

      Usuń
    23. Ostatnio mi się śniło, że rodziłam dziecko... Pisałam nawet o tym. Ale żeby było dziecko, musi być facet, więc na razie mi nie grozi.

      Usuń
    24. Zobaczymy co przyniesie nam ten rok:)

      Usuń
    25. Mnie już paru podrywało... Niektórzy nawet dawali mi 19 lat...

      Usuń
    26. Ja już nawet byłam na randce w tym roku :D

      Usuń
  19. Mam nadzieję, że ten rok będzie lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Aż mi się przykro robi, jak większość ludzi chce podsumowywać ubiegły rok jako katastrofę... Ten nie może taki być, uczyńmy go szczęśliwym!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego ja nie chcę podsumowywać. :) Było jak było, nie ma się co rozpisywać.

      Usuń
    2. A teraz zróbmy wszystko, żeby było lepiej. Żeby za rok móc powiedzieć "ja chcę jeszcze raz!" :)

      Usuń
  21. Ja tam z 2013 jestem zadowolona, na przekór xD co do tego menu co się u mnie pytałaś, to mam na niego kod od koleżanki, mogę się spytać, czy mogę Ci go przekazać, jeśli chcesz oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o to chodzi. ;)
      W sumie go nie potrzebuję, po prostu ciekawa byłam. :)

      Usuń
    2. Byle tylko 2014 nas nie zawiódł. Coś podskórnie czuję, że może się uda jakoś :>

      Usuń
  22. Zaczęło się nienajgorzej, przynajmniej dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń