wtorek, 3 grudnia 2013

This is my December...


Nie tego się spodziewałam po tym miesiącu. Po moim miesiącu. Jest mi przykro. Wczoraj miałam urodziny, stuknęło mi oczko. Wiadomo, jak to jest, telefony, smy, wiadomości na fb... Nawet od tych, którzy pewnie nie do końca zdają sobie sprawę, skąd mnie w ogóle znają. Ale na kilku osobach się zawiodłam, bo nie zdobyły się nawet na głupie "Sto lat" na mojej fejsbukowej ścianie. To tak, jakbym dostała w twarz. Proszę bardzo - A. i K., które miałam może nie za przyjaciółki, ale na pewno dobre koleżanki, z którymi często się widuję, którym kupuję prezenty, z którymi dzielę się swoimi dziwactwami - nie odezwały się ani słowem. 

Miałam nadzieję na życzenia od Rudzielca - w końcu tak bardzo upominał się o swoje - a tu cisza. Zaglądam do niego, bo coś dawno go nie widziałam... Wyrzucił mnie ze znajomych. Powoli przestaję się dziwić, że jest sam. Dlaczego zawsze, kiedy zaczynam mieć o kimś dobre zdanie, nagle dzieje się coś, co uświadamia mi, że jestem w błędzie? 

Pamiętał za to mój były-niedoszły. Jakby głupie "Co tam?" mogło wymazać zupełnie kilka miesięcy milczenia między nami. "Wracam na święta do Gdyni" oznajmił. I co? Powinnam mu odpowiedzieć "To świetnie, tęskniłam"? Jasne. Zaraz zaczynam piec dla niego ciasteczka. 


17 komentarzy:

  1. No to spóźnionego wszystkiego najlepszego! :) Rozumiem, że jest Ci z tego powodu cholernie smutno, sama przez coś takiego przechodziłam... to jest dobry sposób na to, aby wiedzieć, kto naprawdę o Tobie myśli. Nie ma wymówki, że się zapomniało, bo tak na dobrą sprawę przypominaczy o urodzinach mamy wiele z Facebookiem na czele.

    OdpowiedzUsuń
  2. przykre, że ludzie potrafią tak rozczarować. spóżnione życzenia ode mnie: wszystkiego najlepszego - dużo zdrówka, szczęścia, miłości spełnienia marzeń i nieskończonej weny do pisania na blogu :* 100 laaaaat!!

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystkiego najlepszego! Miałam podobne odczucia po swoich urodzinach. Parę osób niegdyś dla mnie ważnych nie wysiliło się by napisać choćby słowo.
    Im więcej ludzi poznaję, tym bardziej zaczynam lubić zwierzęta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam moje siedemnaste urodziny, to były moje najgorsze urodziny w życiu, kiedy to wszyscy o mnie zapomnieli, nie napisali życzeń wtedy jeszcze na NK, o smsie albo o odwiedzinach nie wspominając. Było mi z tego powodu bardzo przykro. Nawet kiedy koleżanka odezwała się później z życzeniami, to już nie było to samo.
    Mam Cię w obserwowanych, a posty mi się nie wyświetlają ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero teraz zaczynam lubię tę piosenkę LP. Jakoś wcześniej za nią nie przepadałam...

    Ludzie zarzekają się, że pamiętają o czyichś urodzinach, a jak nie dostaną przypominajki na FB, to zapominają jednak złożyć komuś życzenia. Nawet na głupim portalu społecznościowym.
    A jeśli nie zdążą Ci złożyć życzeń w dniu urodzin, mimo że pamiętają, to może mają tak, jak ja. Nie wiedzą, co napisać, więc zwlekają do ostatniej chwili, aż przychodzi dzień następny - dzień po urodzinach. Tylko że ja mam tak w przypadku jedynie kilku osób, które kiedyś były mi bliższe niż są teraz... :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego dobrego Emi :)
    a tak odnosząc się do postu... ja nie rozumiem ludzi, ich zachowań, ich logiki myślenia... dla mnie to jedna wielka zagadka... o mnie tyle osób i "przyjaciół" zapomniało, że szkoda gadać i nie wiem czy płakać i być smutną z tego powodu czy raczej cieszyć się? bo po co mi jakieś fałszywe osobniki w moim życiu ;) na chwile obecną prawie wcale znajomych nie posiadam.. tyle co z pracy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Spóźnione, ale szczere, wszystkiego najlepszego! :)
    Czasem naprawdę chcę mi się śmiać, kiedy odzywają się do mnie ludzie, z którymi dawno nie rozmawiałam. W większości naprawdę zastanawiam się po co to robią. Nigdy tego nie zrozumiem do końca...

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja wyłączyłam date ur gdzie się da i dwie przyjaciółki do mnie napisały z życzeniami. I Ty :* Reszta zapomniała... Więc naprawdę bardzo Cię rozumiem. To cholernie boli, kiedy Ty pamiętasz a inni nie. A tym bardziej jak mają Cie gdzieś...
    Wyrzucił Cie ze znajomych... Bardzo odpowiedzialna decyzja jak na dorosłego człowieka...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkiego najlepszego! :*
    Na ludziach można się zawieść naprawdę. Szczególnie na tych, w których wierzyliśmy. I czasem bardziej zaskakuje fakt, że odezwał się ktoś, z kim prawie w ogóle nie mam do czynienia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie urodziny to już tylko komunały na fb, nauczyłam się nie liczyć na więcej. Każdy serdeczniejszy gest jest zaskoczeniem, zamiast normalką. Co się na tym świecie porobiło...?
    Niemniej najlepszego, więcej życzliwości u normalności ze strony ludzi :*

    OdpowiedzUsuń
  11. W dzisiejszych czasach niby tak łatwo można się komunikować między sobą, z szybkością światła przesłać życzenia, zajmie nam to tylko kilka sekund, a ludziom jeszcze ciężko :/ Kiedyś przecież trzeba było tydzień wcześniej wysłać kartkę, żeby doszła na czas! Strasznie się teraz cieszę, gdy dostaję kartkę lub życzenia na żywo, bo to naprawdę rzadkość.
    Wszystkiego najlepszego i obyś za rok spędziła urodziny w gronie kochających osób i przyjaciół :)

    fragmenty-marzen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. dlatego ja na fb co roku mam chęc zmienić datę urodzin na inną. i wtedy się przekonam ile osób tak naprawdę pamięta o tych moich urodzinach...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja na facebuku wo gole ukrylam swoje urodziny, bo i po co ma pamietac o mnie ktoś tylko dlatego ze mu fb zakrzyczy? Nie chce takiuej pamieci, jest zbyt sztuczna ... A co do tych co nei pamietali o Tobie, cóż, jest szansa, ze po prostu nie zauwazyli ze to juz nadszedl ten dzien, w koncu czas tak zapierdala.. ale to tylko szansa

    OdpowiedzUsuń
  14. To przykre. Widać te dziewczyny nie zasługują na Ciebie. Nie przejmuj się. Spóźnione wszystkiego najlepszego! :) Mi oczko stuknie w kwietniu, już planuję imprezę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurcze :( Tak to się poznaje prawdziwych przyjaciół.

    A ja jestem chyba złą przyjaciółką :( bo miałyśmy sobie zrobic z koleżanką prezenty na Mikołaja. A ja sobie śmiertelnie zapomniałam, i ona mi dała prezent, a ja miałam w torbie rafaello dla mamy, więc wyjęłąm i jej dałam, ale kupię jej coś w przyszłym tygodniu, ale ja naprawdę nie chciałam zapomnieć :((((

    OdpowiedzUsuń
  16. Nienawidzę czegoś takiego. Na moją 18. zaprosiłam "przyjaciółkę" - nie pojawiła się i nawet życzeń mi nie złożyła, od tamtego czasu się nie odzywa. Ludzie bywają przereklamowani.:)

    I spóźnione - spełnienia marzeń!

    OdpowiedzUsuń