Codziennie uczymy się czegoś nowego... W ciągu ostatnich kilku dni nauczyłam się, że nie powinnam: a) zostawiać miski z wodą na progu pokoju, b) gotować sosu pomidorowego, mając na sobie ulubioną żółtą bluzę, c) zostawiać książki z biblioteki na parapecie, bo może bardzo zwilgotnieć i będę musiała ją odkupić.
Jak widzicie, książka jest bardzo zniszczona. |
Jednak o wiele ciekawszą sprawą są moje ostatnie sny. W jednym z nich musiałam wziąć udział w turnieju podobnym do Głodowych Igrzysk. W innym rodziłam dziecko (wyczuwam znaczący postęp, bo kilka miesięcy temu śniło mi się, że byłam w ciąży...), a w jeszcze innym włóczę się po metrze z Azjatką i kolesiem, który obudził mnie, zaglądając mi pod kołdrę, i wykonujemy polecenia przysyłane nam w sms-ach. Oczywiście winę zwalam na moje apokaliptyczne wizje, opowiadanie, które piszę, i anime, które oglądam przed zaśnięciem (Btooom! oraz Shinsekai yori).
Btooom! Mam nadzieję, że powstanie drugi sezon. |
Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji zapoznać się z nimi, polecam serdecznie, zwłaszcza SY. Było w nim wszystko, czego oczekuję od porytego animca: tajemnica, odrobinka horroru, romans, wątek yaoistyczny, ale też całkiem ładna kreska i przystojni bohaterowie.
Shinsekai yori |
Zmodernizowane zabezpieczenia polskich banknotów |
Tymczasem nieubłaganie zbliżają się święta, a u mnie bałagan totalny, prezenty niekupione, a jutro i pojutrze idę do pracy, więc nie wiem, kiedy cokolwiek zrobię. Prawdopodobnie nie wrzucę już nic nowego przed dwudziestym czwartym grudnia, a więc:
Chciałabym życzyć wam wszystkim wesołych, ale spokojnych świąt, dużo miłości, zdrowia, pieniędzy i weny do pisania kolejnych postów. Trzymajcie się ciepło!
P.S. Cieszę się, że spodobała się wam moja radosna twórczość, którą opublikowałam ostatnio, więc polecam waszej uwadze mojego drugiego bloga, na którym znajdziecie tego troszkę więcej i ewentualnie później dalszą część: papierowa-łódka.
Niezbadane są odmęty podświadomości... :D
OdpowiedzUsuńWzajemnie. Niech będzie sielsko, radośnie i smacznie . :D
I całe szczęście. Przynajmniej jest ciekawie. :D
UsuńDziękuję, chociaż prawdopodobnie będzie zupełnie na odwrót. :P
A mi się ciągle śni moja chemia leków :p
OdpowiedzUsuńTo chyba nie są fajne sny :)
UsuńZależy dla kogo :p chemia zawsze była, jest i będzie moją pasją :p
UsuńRozumiem. :)
UsuńCo nowego u Ciebie?
UsuńNic. Obijam się. :)
UsuńNo to witaj w klubie, podobnie jak ja.
UsuńCzasem tak trzeba :)
UsuńCzasem. Na ogół jestem pracusiem.
UsuńJa raczej leniem...
UsuńCzasem trochę lenistwa nie zaszkodzi :p
UsuńCzasem jest wręcz wskazane :)
UsuńA mi się ostatnio zaczęło śnić, że jestem w ciąży O.o
OdpowiedzUsuńCzyżby jakiś znak? :P
UsuńNie ;D
UsuńNo okej. :D
UsuńŻe tak powiem, wiatropylna nie jestem ;D
UsuńAch, no tak. Słyszałam coś o tym na biologii w szkole :P
UsuńHahaha ;D
UsuńA Ty nie? :P
UsuńJa chodziłam na wagary ;P
UsuńTo skąd wiesz takie rzeczy? :P
UsuńWiedza wrodzona ;D
UsuńJuż myślałam, że to z doświadczenia :P
UsuńNie, nie ;P
UsuńTrochę mnie zawiodłaś. :P
UsuńNorma ;D
UsuńNieważne :P
UsuńPowiedz, co zacnego się u Ciebie dzieje. :)
A wiesz... święta, Sylwester i te sprawy. Wolnym się cieszę i w sumie tyle. A u Ciebie? :)
UsuńPróbuję ogarnąć chaos panujący dookoła. :D
UsuńNie ogarniaj, bo i tak z nim nie wygrasz ;P
UsuńWiem o tym...
UsuńTakże wyluzuj ;D
UsuńAle chciałam przynajmniej spróbować...
Usuńmi się śni że latam xd :D
OdpowiedzUsuńTakie sny są super :D
Usuńtylko szkoda że się budzę;p bo bym kurde tak chciała dłużej xd
UsuńWszystko co dobre szybko się kończy... :P
UsuńMam w planach Btooom! od bardzo dawna :D
OdpowiedzUsuńRównież życzę Ci Wesołych i spokojnych świąt! :)
Obejrzyj, obejrzyj. Mi się bardzo podobało. ;)
UsuńDzięki!
Można ją wysuszyć poprzez położenie na niej czegoś twardego albo wyprasowanie lekkie. Ja zawsze coś takiego zrobię. ;)
OdpowiedzUsuńBędę musiała spróbować, bo książka wcale nie jest aż tak zniszczona...
UsuńSpróbuj, może nie będzie to takie widoczne później :)
UsuńMam czas chyba do połowy stycznia. :) Może coś mi się uda.
UsuńJak mi się dawno nic nie śniło...
OdpowiedzUsuńSzkoda. Sny bywają inspirujące. :)
UsuńJa to raz miałam przygodę z książką wypożyczoną - wypożyczyłam i pojechałam za granicę nad morzem. Że plaża pusta, to rozłożyliśmy się niedaleko morza. No i Lu w wodzie... a tu fru, jak fala nie przyszła, jak pół koca zalała... ja otępiała podbiegam, książki dwie mokrzuteńkie. wsjo wytarłam ręcznikiem, położyłam na słońcu.. wyschły, oddałam, nikt się nie skapnął xD ale swoje przeżyłam!
OdpowiedzUsuńTo była przygoda :P Oj, nie takie książki do biblioteki ludzie oddają, bibliotekarka musiała się na mnie uwziąć czy coś.
UsuńDzięki i również wesołych Świąt dla Ciebie! :))
OdpowiedzUsuńW sumie, to dobrze, że masz takie bujne sny i je pamiętasz (ja np. niewiele pamiętam z moich...), bo możesz je przenosić na papier, do swoich opowiadań ;)
Dzięki. ;)
UsuńJak do tej pory chyba żadnego jeszcze nie przeniosłam. ;)
Wszystko przed Tobą :)
UsuńWszystko się może zdarzyć :)
Usuń"...gdy głowa pełna marzeń" :D
UsuńChciałabym w to wierzyć :)
UsuńNic trudnego :) Ja uwierzyłam i się udało :)
UsuńJestem raczej pesymistką. :)
UsuńTwardy orzech, ale można trochę próbować ;)
UsuńPróbować zawsze warto ;)
UsuńJa miałam czas, kiedy prawie codziennie śniło mi się, że : jestem w ciąży/mam dzieci/rodzę/. Podobno to dobry znak :)
OdpowiedzUsuńRadosnych, spokojnych i ciepłych Świąt! :*
Podobno, ale nigdy nie wierzyłam w takie znaki.
UsuńDzięki. ;)
Człowiek jednak uczy się przez całe życie ;)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Emi :* :)
I głupi umiera :D
UsuńDzięki. :)
Ale co przeżyje to jego :p
UsuńAno prawda. Zresztą kto by chciał wiedzieć wszystko? :D
UsuńJa :D wtedy bym brała udział w teleturniejach i bym wygrywała miliony :D
UsuńO tym akurat nie pomyślałam. :D
UsuńA widzisz :) Kilka razy na wizji i bym nie pracowała do końca życia :P
UsuńŻyć, nie umierać! :)
UsuńSzkoda, że przeczytanie encyklopedii tego nie gwarantuje :P
UsuńPróbowałaś? ;)
UsuńLepiej nie będę głośno opowiadać o swoich snach... ale ostatnio w horoskopie przeczytałam, że powinnam je zapisywać, bo "niektóre z nich niedługo się spełnią". Ciekawe... ;)
OdpowiedzUsuńNie wierzę ani w horoskopy, ani w senniki, chociaż czasem bardzo bym chciała...
UsuńOj Emi ;_; A miałam już nic nie oglądać, bo zaczęłam Code Geass, a do tego mam olimpiadę z historii. ;_;
OdpowiedzUsuńAle jak widzę coś, co mi się podoba, to trudno się oprzeć.
Sny to dziwna sprawa, chociaż niektóre z moich są nader chore i idealne, żeby zrobić z nich książki/ filmy *u*
Życzę Ci nawzajem! A tak serio, to życzę Ci pieniędzy, spełnienia marzeń i jakiegoś porządnego faceta. Trzymaj się ciepło, Emi. ;*
Code Geass też widziałam, bardzo mi się podobało. :) W każdym razie, życzę Ci powodzenia na olimpiadzie.
UsuńOj tak, sny są dziwne. I dobrze mi z tym. :D
Dzięki!
Ha! Też kiedyś przeżyłam poród we śnie. Śliczny chłopiec :)
OdpowiedzUsuńJa również życzę Ci wesołych świat i wszytkiego dobregoooo! :* Wracam po długiej przerwie.
Ja chyba się obudziłam, zanim urodziłam, ale za to lekarz powiedział mi, że najważniejsze to ustalić, kto jest matką dziecka. :P
UsuńDziękuję. Dobrze Cię znów widzieć. :)
Mam traumę każdego ranka jak się budzę po moich snach. ;d
OdpowiedzUsuńWesołych. :*
Ja czasem też. Ale to tylko sny. :)
UsuńDzięki.
Zwykle - niestety tylko, ale czasem na szczęście;d
UsuńWiększość moich snów jest całkiem pozytywna, więc mogłyby się spełnić. :)
UsuńMoja - pokręcona. Ale niektóre bywają taaak rzeczywiste...
UsuńNajgorsze są te sny, po których budzisz się z uczuciem pustki...
Usuń...kiedy był tak blisko, że mogłaś go wręcz dotknąć, a wraz z podniesieniem powiek rozmywa się cudowny obraz, ale nadal czujesz to na ciele...?
UsuńTak, dokładnie tak.
UsuńMoje sny też mnie przerażają, gdy oglądam coś nadprzyrodzonego przed snem. Czasami nie ma w nich sensu. Co dostałaś na święta? :D
OdpowiedzUsuńP.S. Co z naszą kawą? :)
Po to właśnie są sny. :)
UsuńPo nowym roku? ;)
Ciekawie spędzasz czas i to się liczy, taki luz-blues :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że święta minęły przyjemnie :)
Przyjemnie? Nie wiem, po prostu minęły. :)
UsuńU mnie tak samo :)
UsuńŚwięta, święta i po świętach. :)
UsuńI tak co roku się kręci :)
UsuńI co roku się staramy, żeby było miło :P
UsuńA wychodzi jak zawsze :P Może przydałoby się więcej naturalności?
UsuńNie wiem, co trzeba by było zrobić, żeby cieszyć się świętami jak kiedyś...
UsuńA mi sie ostatnio śniło, ze weszłam do pokoju nauczycielskiego, jako nauczycielka w mojej szkole i zaczęłam się zwracać do nich per pan,pani, a oni mi nagle kazali mwóić po imieniu...
OdpowiedzUsuńSny bywają naprawdę dziwaczne. :)
UsuńJeśli masz sny typowo ciążowe, a do tego już urodziłaś, to szłabym jednak w tym kierunku odnoście myślenia "co przyśni mi się później" :P
OdpowiedzUsuńDzisiaj w śnie latałam po centrum handlowym z kocem-niewidką, a później uciekałam z domu dziecka do swojego domu, który był tuż obok. :P
UsuńA moze w Tobie serio się budzą jakieś matczyne instynkty? :P Coś mi tu nie gra :P
UsuńLepiej, żeby to nie było to. :D
Usuńmi ostatnio się śniło, że mnie lekarz dusił :P
OdpowiedzUsuńOptymistycznie. ;)
UsuńAh, skądś znam tą historię z książką na parapecie, kiedyś zrobiło mi się podobnie, tylko akurat na zeszycie do szkoły, poleżał parę dni i wyglądał identycznie. Już po świętach więc na życzenia trochę za późno ale mam nadzieję że do świąt zdążyłaś z wszystkimi ważnymi sprawami :)
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy niestety się zdarzają, ale to przecież nie wpływa na zawartość książki. W zeszycie tusz może się rozmazać, ale w książce raczej nic się nie zmieni. :)
UsuńWłaśnie pamiętam że w moim przypadku, a raczej w przypadku mojego zeszytu tusz trochę się rozmazał, na szczęście nie aż tak bardzo :)
UsuńNotatki zawsze można od kogoś przepisać. :)
UsuńBardzo ciekawych rzeczy się nauczyłaś. ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje sny. ;) Ja swoich zazwyczaj nie pamiętam, że wiem, że dziś walczyłam w średniowiecznej wojnie, a potem znalazłam się w jakimś szpiegowskim pokoju... :D
Na pewno ta wiedza jeszcze mi się przyda, w przeciwieństwie do niektórych rzeczy wkuwanych w szkole i na studiach. :P
UsuńJa staram się je zapisywać od razu po przebudzeniu, bo potem zapominam, a nie lubię nie pamiętać. ;)
Myślałam kiedyś o zapisywaniu snów zaraz po przebudzeniu, ale kiedy człowiek spieszy się do pracy czy na wykłady, ciężko się zebrać. :)
UsuńZawsze można to zrobić w autobusie. ;) Ja tak często robię.
UsuńHmm to anime se chyba oblukam ^ ^
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń