Starość nie radość. :D Najlepsze jest to, że babka, która dobierała mi soczewki twierdzi, że mam za słabe okulary. Za to moja okulistka uznała, że to soczewki są za mocne... Sądzę, że mój wzrok kiepsko na czymś takim wyjdzie.
Oczywiście, że lepiej w soczewkach widzę. Tylko że powinnam nosić trochę słabsze szkła, żeby wzrok miał szansę się polepszyć. Jeśli od razu walnie się z grubej rury mocne szkła, wtedy wzrok pogarsza się szybciej.
Nie wiem jak jest z okulistami, bo zawsze korzystam z poradni, ale na przykład neurolog, który przyjmuje w przychodni zazwyczaj nie może się równać z prowadzącym praktykę prywatną.
Na moim jest zawsze wszystko (teraz też xd) :D Ej, to serio lipa. My aż tak źle nie mieliśmy, może tylko z ćwiczeniami z biznesu, że pierwszy blok miał być z jedną babką, która pojawiła się tylko na zajęciach ostatnich, kiedy mówiła nam jakie mamy oceny :D
Ja w sumie też nie... Ostatnio chyba rok temu w wakacje, kiedy pojechałam z przyjaciółkami nad jezioro i przez tydzień dzień w dzień lało. Z nudów układałyśmy jakieś puzzle tysiąc elementów. :D
Ja też nie :D Ale zwykle panuje takie przekonanie, że do nauki potrzebne jest biurko. Nawet chodząc po pokoju łatwiej mi się uczyć, niż gdy przy biurku siedzę :P
Biureczko ma bardzo fajny kształt. Ja sama nie posiadam w pokoju, bo brak mi miejsca. :) ________________________ Spodziewałam się takiego komentarza, bo zrobiłam to nieco z premedytacją. :) A ja Ci powiem, że posiadanie brata bliźniaka nie posiada praktycznie żadnych wad. )
U mnie leżą orzeszki, chipsy i stoi jakiś niedobry sok. Pozostałości po walentynkowym seansie, nie ruszone praktycznie, ale leżą, bo... bo nie wiem, bo miał być kolejny seans. ;D
Jak miałam łóżko pod inną ścianą, to nie łapał mi internet z laptopa. Więc ubolewałam, że nie mogę leżeć z laptopem w łóżku. A jak przestawiłam to łóżko, i już mi łapie, to ja na złość siedzę przy biurku.. Niemniej, urocze Twoje biurko :D
U mnie teraz też, a wtedy coś sprzęt niedomagał. Niemniej na łóżku mi jakoś nie wygodnie z nim, bo nie ma gdzie picia postawić, boże, ja niemożliwa pod tym względem jestem ;d
bo sobie zapomniałam - mam taki sam opis na gg, jak ty na nagłówku :D i ostatnio się strasznie w tą piosenkę wsłuchuję :D
Jeśli powiem że w minucie 01:25 Kuba ma bardzo taki przejmujący głos, to wyjdzie, że jestem popieprzoną furiatką? Bo w zasadzie tak uważam, i niekiedy kilkukrotnie powtarzam ten fragment... chyba powinnam w psychiatryku wylądować... :D
Czekaj, niech no ja sprawdzę... Nie wiem, mi tam brzmi normalnie. :D Ale z miłości do muzyki nikt jeszcze w psychiatryku nie wylądował, więc nie przejmuj się tym. ;)
Biureczko grzecznie wysprzątane. Pewnie zrobiłaś tak jak wszyscy, czyli szybko zgarnęłaś wszystko na łóżko, żeby na zdjęciu wyszło dobrze. JA WSZYSTKO WIEM, ODKRYŁAM PRAWDĘ!
Jakie ty masz fajne biurko @.@. U mnie zdjęcia, pełno maskotek, jakieś książki, długopisy, zapałki itp XD. No i oczywiście laptop :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim jest wielkie, a ja w ogóle z niego nie korzystam. :P Zdjęcia i maskotki mam na półce, a laptop mieszka u mnie na łóżku...
UsuńNa półkach też mam maskotki. A na biurku takie małe :D. I ogólnie śmietnik XD
UsuńU mnie też zazwyczaj jest bałagan, ale od jakiegoś czasu próbuję ogarnąć ten chaos. :)
UsuńJa lubię swój chaos :3
UsuńWiem, wiem.
UsuńPorządek może mieć każdy, ale tylko geniusz zapanuje nad chaosem. :D
jestem geniuszem :3 XD
UsuńNa to wygląda. :D
UsuńŚliniaczek ? :D
OdpowiedzUsuńOwszem. Prezent na osiemnastkę. :D
UsuńCóż tam ładnego namalowałaś? :D
OdpowiedzUsuńGdzie? o.O
UsuńRany boskie... ta serwetka/podkładka na biurku wygląda jak pomalowana kartka papieru xD
UsuńTak właściwie to puzzle. :D
UsuńChyba czas na wizytę u okulisty :P
UsuńNa to wygląda. :P Ja niestety już noszę okulary/soczewki.
UsuńJa też. Starzeję się, muszę wymienić na mocniejsze :D
UsuńStarość nie radość. :D
UsuńNajlepsze jest to, że babka, która dobierała mi soczewki twierdzi, że mam za słabe okulary. Za to moja okulistka uznała, że to soczewki są za mocne... Sądzę, że mój wzrok kiepsko na czymś takim wyjdzie.
Posłuchaj swojego organizmu: sama zastanów się, w czym lepiej widzisz.
UsuńOczywiście, że lepiej w soczewkach widzę. Tylko że powinnam nosić trochę słabsze szkła, żeby wzrok miał szansę się polepszyć. Jeśli od razu walnie się z grubej rury mocne szkła, wtedy wzrok pogarsza się szybciej.
UsuńTo może zmień okulistę i speca od soczewek? Wiesz, taka czysta karta...
UsuńNie chcę się znowu pakować w prywatne wizyty, wystarczy mi, że za ortodontę muszę bulić kasę co miesiąc.
UsuńNie wiem jak jest z okulistami, bo zawsze korzystam z poradni, ale na przykład neurolog, który przyjmuje w przychodni zazwyczaj nie może się równać z prowadzącym praktykę prywatną.
UsuńNie wiem. Na szczęście większość specjalistów omijam szerokim łukiem, za wyjątkiem ortodonty, okulisty i ortopedy.
UsuńOrtopedy? Jakieś poważne kłopoty?
UsuńNie, raczej nie, przynajmniej na razie. :)
UsuńUlżyło mi, bo do ortopedy też czasem chodzę i znam ten ból.
UsuńNie znoszę tych wizyt.
UsuńNeurolog gorszy :P kilka tygodni temu miałam zastrzyk w okolicy bolącego obszaru (lędźwi)... masakra.
UsuńNawet nie chcę sobie tego wyobrażać...
UsuńA niektórzy i tak twierdzą, że nie wiem co to cierpienie.
UsuńNie warto się nimi przejmować.
UsuńWłaśnie ich ignoruję. Pigment we włosach jeszcze zachowany, a inaczej bym osiwiała :P
UsuńSłusznie, z głupotą ludzką nie da się walczyć. :P
UsuńTrzeba jej unikać, bo jest zaraźliwa :P
UsuńTo prawda. :) Niestety czasami nie mamy wyboru.
UsuńDystans, dystans i raz jeszcze dystans :D
UsuńTak, do ludzi trzeba mieć dystans i dobrą precyzję. Chyba nawet wrzuciłam Ci do tego link kiedyś, prawda? :)
UsuńTak, to było bezcenne :D
UsuńAch, te mądrości życiowe rodem z kwejka... :D
UsuńTwoje biurko w porównaniu z moim to istna czystość i porządek :D Operujesz lapkiem? Gdzie on jest, spodziewałam się go na zdj? :)
OdpowiedzUsuńBo prawie w ogóle z niego nie korzystam. :)
UsuńLaptop mieszka u mnie na łóżku. :D
Ehh ja nie potrafię siedzieć z lapkiem w łóżku... Jakoś mi niewygodnie xD
UsuńA ja nie potrafię przy biurku. :P
UsuńTak się kiedyś zastanawiałam czy się przypadkiem Ewelina nie nazywasz. :-)
OdpowiedzUsuńA nazywam się tak. ;)
Usuńw oczy mi się rzucił ten kotek :) nie wiem czemu ale bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńTen pomarańczowy czy ten na podkładce?
Usuńpomarańczowy :p
UsuńNawet nie wiem, skąd go mam. ;) Jest u mnie od zawsze.
Usuńfajny kotek
UsuńSorry ale skasowałam Twoje komentarze przez przypadek.
Wiem. ^^ Jest obwieszony moimi bransoletkami, a to i tak nie wszystkie.
UsuńNie szkodzi. ;)
to można powiedzieć, że ciekawy stojaczek na biżuterie :P
UsuńDobrze powiedziane :)
UsuńTy chyba jesteś kociarą co?
UsuńBo nie tylko masz przecież stojaczek, ale też podkładke
Kiedyś bardzo lubiłam koty. Dalej lubię, ale nie aż tak. :D
Usuń:)
Usuńp.s. zauważyłam dopiero teraz, że na dole dodałaś fragment z mojego faceta ulubionego serialu :D dobre hehe
Też lubię ten serial. ;)
UsuńJest fajny, ale ja niestety widziłam tylko kilka odcinków :/
UsuńW internecie możesz obejrzeć wszystkie sezony.
UsuńMasz porządek na biurku! A ja tu w Poznaniu nawet biurka nie mam ;-)
OdpowiedzUsuńTeż mogłabym nie mieć, bo wcale go nie używam. To wyjaśnia też panujący na nim porządek. :P
UsuńA no chyba, że tak! W takim razie rozumiem ;-) Ja głównie na łóżku urzęduje, jakoś mi tutaj wygodnie.
UsuńMam tak samo. Jeszcze kilka lat temu moich rodziców doprowadzało to do szału, ale w końcu się przyzwyczaili. :)
Usuń
OdpowiedzUsuńAle masz ogromne to biurko! ;O
hahaha, aż tak źle? U nas nie było ćwiczeń z ekonomii :|
Na moim jest zawsze wszystko (teraz też xd) :D
OdpowiedzUsuńEj, to serio lipa. My aż tak źle nie mieliśmy, może tylko z ćwiczeniami z biznesu, że pierwszy blok miał być z jedną babką, która pojawiła się tylko na zajęciach ostatnich, kiedy mówiła nam jakie mamy oceny :D
No to się cieszę razem z Tobą :3
OdpowiedzUsuńŻe tak zapytam. Po co co dziecięcy śliniak? Chyba, że źle widzę i to jest coś innego :P
OdpowiedzUsuńMasz rację, to śliniaczek. Prezent na osiemnastkę :3
UsuńI co przydaje ci się?:D
UsuńNa razie nie, ale może kiedyś przyda się mojemu dziecku... :P
UsuńA no to fakt :)
UsuńMam pytanie. Jak przesunąć ten napis w nagłówku w prawo tak jak Ty to przesunęłaś?
Szablon -> dostosuj -> zaawansowane -> dodaj arkusz CSS i wklejasz tam to: #header-inner {text-align: right ;}
UsuńNo właśnie o ten kod mi chodziło :) Dzięki zaraz pokombinuję :)
UsuńMam nadzieję, że to ten. ;)
UsuńTak ten, ale nadal za mało mi się przesunęło no trudno ;)
UsuńCzasem trzeba trochę pokombinować :)
UsuńNo dokładnie :D
UsuńJa chyba na Twoim miejscu wzięłabym inny typ szablonu. :P Wtedy można by było coś pomyśleć.
UsuńTak mówisz?
UsuńTak mi się wydaje... Chociaż słabo się na tym znam.
UsuńSpoko ;)
UsuńTeż myślę nad zmianą, ale ten jest taki na czasie - trochę walentynkowy. ;)
UsuńMi się podoba :)
UsuńMi też, ale wkurza mnie, jak jest długo ten sam. :P Zaraz mi się czegoś nowego zachciewa.
UsuńJa mam tak samo ;)
UsuńKobiety. :D
UsuńWymagające jesteśmy :P
UsuńTaka nasza natura. Nie zadowolimy się byle czym. :)
UsuńJak już coś mamy to musi to być idealne :D
UsuńDokładnie. :)
UsuńA co tam u ciebie, jak mija weekend?
UsuńSzału nie ma. Miałam mieć coś na kształt randki, a wygląda na to, że ten ktoś się po prostu mną bawi.
UsuńNo co Ty? Zrezygnował?
UsuńCoś w tym stylu.
UsuńNie ładnie z jego strony
UsuńCzemu ludzie robią takie podłe rzeczy?
UsuńNie wiem, ale może mają jakiś powód, albo po prostu nie zależy im na tym co inni pomyślą o nim
UsuńPomyślą to mały pikuś, ale co poczują. Bo ja się czuję jak małe naiwne dziecko.
UsuńCiekawe jak on się czuje, czy lepiej, ze zrezygnował
UsuńOn? W dupie z nim. Ciekawe co mi powie, kiedy zobaczymy się następnym razem. Jaki znowu kit mi wciśnie.
UsuńA teraz dlaczego nie mógł się z tobą spotkać?
UsuńNie wiem jeszcze, i nie wiem, czy w ogóle chcę to wiedzieć.
UsuńNo rozumiem
UsuńNie powiedział nic. Nie zadzwonił, chociaż obiecał. Znowu. Mam dość tych idiotycznych wymówek.
Usuńjakbyś zobaczyłam moje biurko.... xd
OdpowiedzUsuńAż tak źle? :P
Usuńwiesz co;p wstyd je pokazywać:D ono jest wszystkim;p jadalnią, kącikiem naukowym, makijażowym, komputerowym:D
UsuńMoje czasem robi jeszcze za szafę :D
Usuńhahaha o to jeszcze o tę fuchę muszę swoje obarczyć:D
UsuńKoniecznie. :D Ja w szafie nigdy nie mam dość miejsca.
Usuńmoja szafa się zarywa jak to domownicy określają xd
UsuńMoja w sumie też pełna, a nigdy nie mam co ubrać. :P
Usuńa gdzie komputer? Nie na biurku? :D
OdpowiedzUsuńNa łóżku. :D
UsuńFakt, to też jest dobre miejsce na komputer :P
UsuńNie tyle na komputer, co na mnie z komputerem. ;)
Usuńa jaki porządeczek :D
OdpowiedzUsuńNiedawno sprzątałam. :P
Usuńwidać :D
UsuńTeraz już wygląda nieco gorzej. :P
Usuńhehe ale tego już nie widać :D
UsuńCałe szczęście. ;)
Usuńi powiedz mi, skąd ja wiedziałam, że dziś (a raczej wczoraj) będzie zdjęcie Twojego biureczka?;D telepatia czy co?;D hahaha :D
OdpowiedzUsuńPojęcia nie mam. :P A może po prostu stąd, że to drugi punkt tej zabawy? :P
Usuńno ja wiem, ale przecież mogłaś nie po kolei to robić albo za jakiś czas przecież ;D
Usuńa tak w ogóle to fajne kotki masz na biurku ;D
Dzięki, chociaż stare jak świat. Aż wstyd, bo połowa puzzli dawno poodpadała, muszę coś nowego wykombinować na ich miejsce.
Usuńja mam sentyment do staroci ;D a puzzle to uwielbiałam kiedyś, dawno nie układałam :P
UsuńJa w sumie też nie... Ostatnio chyba rok temu w wakacje, kiedy pojechałam z przyjaciółkami nad jezioro i przez tydzień dzień w dzień lało. Z nudów układałyśmy jakieś puzzle tysiąc elementów. :D
Usuńmnie to zawsze relaksowało, takie układanie puzzli ;D
UsuńNawet jak jest ich tysiąc, z czego połowa niemal identyczna? :P
Usuńtak ;D uwielbiałam to ;D
UsuńSerio? Nie wyobrażam sobie, że można to lubić. :P
Usuńw takim razie jestem dziwna ;D
UsuńKażdy ma swoje dziwactwa. ;)
UsuńWow! Zazdroszczę porządku na biurku...:) Ja mam na swoim istny chaos. :)
OdpowiedzUsuńudanych walentynek, tak...:)
Prawie go nie używam, stąd ten porządek. :)
UsuńNie znam wyrażenia "udane walentynki" :P
Kurcze, też chcę mieć tyle miejsca na biurku!
OdpowiedzUsuńMożesz wziąć moje, a ja w to miejsce wstawię sobie miękki fotel.
UsuńTeż mam takie szerokie biurko w domu, a dzień po sprzątaniu na nim miejsca nie ma :P
OdpowiedzUsuńU mnie różnie bywa. Chyba wyrzucę je przez okno i wstawię w jego miejsce miękki fotel. :D
UsuńNiegłupi pomysł. Zawsze można się wygodnie rozsiąść i laptop na kolana :D
UsuńTo jest mój idealny plan, ale mamie niestety nie przypadł do gustu. :P
UsuńA mama ma swojego laptopa? Bo jak nie, to pewnie trudno będzie jej zrozumieć :P
UsuńAno nie ma, jak już, to operuje na moim.
UsuńNo właśnie :) Poza tym przecież jeszcze się uczysz, to musisz mieć biurko, prawda? ;>
UsuńNie, z tym to akurat już dała sobie spokój. Doskonale wie, że nie uczę się przy biurku od ładnych paru lat. :D
UsuńJa też nie :D Ale zwykle panuje takie przekonanie, że do nauki potrzebne jest biurko. Nawet chodząc po pokoju łatwiej mi się uczyć, niż gdy przy biurku siedzę :P
UsuńTo błędne przekonanie. ;) W ogóle nie umiem uczyć się przy biurku, w ogóle nie wysiedzę przy nim więcej niż pięć minut.
UsuńBiurko jak biurko... Normalne :D.
OdpowiedzUsuńNo w końcu ktoś to powiedział. ;)
UsuńNo przecież nie ma się co zachwycać nad zwyczajnym biurkiem. Podejrzewam, że każdy posiada podobne... nawet ja :P.
UsuńChcę je wyrzucić. :)
UsuńAle fajna tablica korkowa! :D
OdpowiedzUsuńDawno powinnam zmienić dekoracje. :P
Usuńporządek masz na tym biurku. moje jest całe zaśmiecone...
OdpowiedzUsuńHow I Met Your Mother <3
A moje jest w sumie niepotrzebne i strasznie go nie lubię.
UsuńBardzo ładny ten obrazek leżący na biurku :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to puzzle. ;)
UsuńO kurde, jaki porządek. :D Tez taki chcę;D
OdpowiedzUsuńChcieć to móc. :P
UsuńBiureczko ma bardzo fajny kształt. Ja sama nie posiadam w pokoju, bo brak mi miejsca. :)
OdpowiedzUsuń________________________
Spodziewałam się takiego komentarza, bo zrobiłam to nieco z premedytacją. :)
A ja Ci powiem, że posiadanie brata bliźniaka nie posiada praktycznie żadnych wad. )
Mi też ciasno trochę, dlatego chcę wyrzucić biurko i wstawić zamiast niego fotel. :P
UsuńTo się nazywa pozytywne podejście. Ja zamiast biurka mam pseudo-toaletkę. :D
Usuń__________
Mam brata - o 7 lat starszego.
Zamieńmy się. :P
UsuńAno w sumie czemu nie. ;) Biurko mi się może bardziej przyda. ;)
Usuń___________
My za to wszyscy dogadujemy się coraz lepiej. :)
Nie ma sprawy. ;) Chociaż może być drobny problem z transportem. :P
UsuńTablica wymiata!
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńWłaśnie nie ma nic nadzwyczajnego ;D Więc w jakim celu to tutaj jest ? ;p
OdpowiedzUsuńTaka blogowa zabawa. ;) Zresztą biurko może sporo powiedzieć o swoim właścicielu.
UsuńŚwietne masz to biurko! *.*
OdpowiedzUsuńDzięki. Chcesz? Chętnie oddam w dobre ręce. :P
UsuńAle to biurko... duuże. Na moim się nic nie mieści ;D
OdpowiedzUsuńA na moim wszystko, nawet to, co nie powinno. ;)
UsuńNa moim aktualnie jest pełno żarcia, którego nawet nie ruszę, przez ledwo komputer wchodzi. ;D
UsuńCzemu trzymasz jedzenie na biurku? :P
Usuńże się pozwolę wtrącić, ja też trzymam jedzenie na biurku! :P paluszki, jakieś ciastka, picie... aż brak miejsca na codzienne użytkowanie! xD
UsuńU mnie leżą orzeszki, chipsy i stoi jakiś niedobry sok. Pozostałości po walentynkowym seansie, nie ruszone praktycznie, ale leżą, bo... bo nie wiem, bo miał być kolejny seans. ;D
UsuńMoże jeszcze będzie. :D
Usuńbardzo podoba mi się Twoje biurko. proste, duże a zarazem te uchwyty dają mu takie hmm nie wiem sama jak to pisać :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. ;)
UsuńW tym właśnie problem, że niezwykłości swojego życia czasem nie dostrzegamy...
OdpowiedzUsuńA powinnam dostrzegać coś w tym biurku?
UsuńJa nie mam biurka. Ale malusi stół robi za biurko.
OdpowiedzUsuńBiurko zawsze miało swój klimat. Nie wiem czemu. Po prostu siadasz i odpływasz do innego świata :)
Zawsze coś. :)
UsuńU mnie to tak nie działa - nie siedziałam przy biurku chyba kilka lat.
Jak miałam łóżko pod inną ścianą, to nie łapał mi internet z laptopa. Więc ubolewałam, że nie mogę leżeć z laptopem w łóżku. A jak przestawiłam to łóżko, i już mi łapie, to ja na złość siedzę przy biurku.. Niemniej, urocze Twoje biurko :D
OdpowiedzUsuńTak to już jest, zawsze coś nie tak. :P Na całe szczęście u mnie wifi łapie w całym domu.
UsuńDzięki.
U mnie teraz też, a wtedy coś sprzęt niedomagał. Niemniej na łóżku mi jakoś nie wygodnie z nim, bo nie ma gdzie picia postawić, boże, ja niemożliwa pod tym względem jestem ;d
Usuńbo sobie zapomniałam - mam taki sam opis na gg, jak ty na nagłówku :D i ostatnio się strasznie w tą piosenkę wsłuchuję :D
Moje picie też wtedy na łóżku stoi i nawet pies się jeszcze gdzieś zmieści razem ze mną i komputerem. :D
UsuńJa też ostatnio bez przerwy jej słucham, to mój hymn :D
Jeśli powiem że w minucie 01:25 Kuba ma bardzo taki przejmujący głos, to wyjdzie, że jestem popieprzoną furiatką? Bo w zasadzie tak uważam, i niekiedy kilkukrotnie powtarzam ten fragment... chyba powinnam w psychiatryku wylądować... :D
UsuńCzekaj, niech no ja sprawdzę... Nie wiem, mi tam brzmi normalnie. :D Ale z miłości do muzyki nikt jeszcze w psychiatryku nie wylądował, więc nie przejmuj się tym. ;)
Usuńale duże biurko! U mnie pełno rzeczy na nim zawsze leży!
OdpowiedzUsuńJak to na biurku. Ja z mojego prawie nie korzystam.
Usuńja z mojego też rzadko :P ale rzeczy na nim dużo!
UsuńJa najczęściej rzucam na nie ciuchy, które jakoś mi się w szafie nie mieszczą. :P
Usuńa ja multum kartek tych zapisanych i tych czystych i potem nic nie można znaleźć :D
UsuńNie dziwię się. :P Ja jeszcze jakoś nad swoim chaosem panuję na szczęście.
UsuńBiureczko grzecznie wysprzątane. Pewnie zrobiłaś tak jak wszyscy, czyli szybko zgarnęłaś wszystko na łóżko, żeby na zdjęciu wyszło dobrze. JA WSZYSTKO WIEM, ODKRYŁAM PRAWDĘ!
OdpowiedzUsuńNieprawda! :P Złapałam komórkę, pstryknęłam i już. Jak się dobrze przyjrzysz, to jeszcze wzorek z kurzu zobaczysz. :D
Usuń