niedziela, 23 listopada 2014

Czy spotkamy się pod drzewem wisielców?

Weź głęboki oddech. Policz do dziesięciu. Jeszcze tylko tydzień. Tydzień i będzie grudzień.

Mam wrażenie, że pomalutku wszystko wraca do normy. 

Mama wróciła ze szpitala i zachowuje się tak, że szlag mnie trafia. Byłam z kolegą na maratonie Igrzysk Śmierci (chociaż jakoś nie mogłam się skupić na filmach). Spotkałam się z przyjaciółkami i wypiłyśmy czerwone wino. Laptop jakimś cudem wciąż żyje (odpukać w niemalowane). Krążą plotki, że dostanę od babci solidny zastrzyk gotówki pod nazwą prezent urodzinowy.

Już zaczynam się zastanawiać, co z tymi pieniędzmi zrobię... Naprawię laptopa albo zacznę zbierać na nowy? Odłożę na nowego smartfona? Kupię sobie spodnie? Porządne zimowe buty? 

Żyć, nie umierać. 

strange things did happen here
no stranger would i seem
if we met up at midnight 
in the hanging tree
Która wersja podoba wam się bardziej:

Oficjalna...


...czy fanowska?


134 komentarze:

  1. No no to faktycznie bedzie to lepszy miesiac :)
    Jak dla mnie druga wersja lepsza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będzie lepszy. :) Byle tylko zima za bardzo nie dokuczała.

      Usuń
    2. A moze nie będzie wcale zimy :P

      Usuń
    3. Będzie, będzie. :)

      Usuń
  2. Również z niecierpliwością odliczam do grudnia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze tylko kilka dni. :)

      Usuń
    2. Coraz bliżej, cholera ;)

      Usuń
    3. No całe szczęście. Byleby się tylko coś znów nie wydarzyło przez te trzy dni.

      Usuń
    4. Nie wywołuj wilka z lasu...

      Usuń
  3. Listopad wielu nam zaszedł za skórę i naprawdę mimo ostatnich dwóch, naprawdę dobrych dni przepełnionych radością (bo koncerty), to nadal wyczekuję tego grudnia który - w moim mniemaniu powinien przynieść spokój ducha... taki wytęskniony...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grudzień ma w sobie coś takiego... Świąteczna atmosfera, prezenty, śnieg, trochę wolnego i tak dalej. :)

      Usuń
    2. No więc właśnie na to czekam :) Bo ile można topić smutki w listopadzie.

      Usuń
    3. Ja już robię kartki świąteczne, natknęłam się w Lidlu na takie komplety do DIY i taki miałam ubaw jak siedziałam i kleiłam :)

      Usuń
    4. Oczywiście pochwalisz się swoimi dziełami na blogu, prawda? ;)

      Usuń
    5. Już popakowałam w koperty i pozaklejałam, ale poproszę osoby, które je dostaną, aby mi cyknęły focie, to jak je zdobędę, to pokażę :)

      Usuń
    6. Koniecznie. Może kogoś zainspirujesz. :)

      Usuń
    7. Jestem dzisiaj jakaś wytrącona z równowagi, chciałam szybko, to zapomniałam zdjęć :) Byłoby miło, bo naprawdę fajnie się w dobieranie bawiłam :) Zrobię co w mojej mocy!

      Usuń
    8. Zdarza się. :) Jestem pewna, że nikt Ci nie odmówi zrobienia zdjęcia po dostaniu takiej kartki.

      Usuń
  4. Nie dziel skóry na niedźwiedziu :P Kiedy masz urodziny? :)
    A mama pewnie jest zmęczona tym całym pobytem w szpitalu i musi pomarudzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drugiego grudnia.
      Nie, mama ostatnimi czasy ciągle zrzędzi. To jej chyba nigdy nie przejdzie.

      Usuń
    2. Ooo to muszę zapisać, żeby nie zapomnieć ;p
      Oby to nie był objaw starzenia się ;) Moja też ostatnio coś się zaczęła zmieniać ;)
      Tak na marginesie chciałam zapytać czy drzewo wisielców z tytułu posta jest właśnie z Kosogłosa? :P

      Usuń
    3. Sama nie wiem. Mam nadzieję, że ja taka nie będę. :P
      Oczywiście. :)

      Usuń
    4. Taaaak. Ja też mam ogromną nadzieję, że i ja się nie zrobię taka, aczkolwiek nieźle się w tej kwestii zapowiadam ;) Mało kto jest tak cyniczny, wredny i marudny jak ja :P
      Ja to jestem jednak, zgadłam xD

      Usuń
    5. Ja jestem cyniczna i wredna, chociaż nie wiem, czy aż tak jak Ty. Co do marudzenia, nie jestem pewna. :)

      Usuń
    6. Mało osób potrafi być tak wrednym jak ja ;p Chociaż trzeba przyznać, że na taki wyjątkowy gorszy humor to muszę mieć specjalny dzień :)
      A co do marudzenia, to ja od jakiegoś czasu z tym walczę, ale myślę, że na zawody bym wygrała xD

      Usuń
    7. Widać mnie nie doceniasz, kochana. ;) Wygląda na to, że będziemy musiały kiedyś sprawdzić, która z nas jest wredniejsza. :P
      Zawody to co innego. ;) Ja też się staram, ale czasami się nie da.

      Usuń
    8. Nie sprawdzajmy tego na sobie :* Ale może kiedyś opowiem jakie mi pomysły do głowy przychodziły nie raz ;p Teraz się niektórych wstydzę :P
      Pewnie, że czasem się nie da. Czasem po prostu trzeba ponarzekać i to jest zdrowe, bo nie można wszystkiego trzymać w sobie i się z tym męczyć.

      Usuń
    9. Opowiedz, ciekawa jestem. :)

      Usuń
    10. Na przykład kiedyś bardzo kłóciłam się z pewną laską, byłą mojego już eks ;) No i wydrukowałam jej zdjęcie z jej numerem telefonu i podpisałam, że zaczyna studiować i szuka sponsora by znaleźć pieniądze na studia i rozwiesiłam te kartki na pkp i w innych częściach miasta :P Wiem, że to karalne i głupie, ale mądra nie byłam :P

      Usuń
    11. Ej, to było naprawdę chamskie. :D Dlatego ja pozostaję złośliwa tylko słownie, bo tak naprawdę nie lubię robić krzywdy ludziom, tylko mam takie poczucie humoru.

      Usuń
    12. Ja słowami potrafię najwięcej krzywdy wyrządzić ;) Czasem jak coś mamie albo bratu wygarnę. Ciachu jak się kłócimy to też.... potem mam mega wyrzuty sumienia, ale czasu cofnąć się nie da ;)
      Jak mnie ktoś nawet w rozmowie denerwuje to potrafię być uszczypliwa całkiem niechcący ;) Nie wiem skąd we mnie tyle złości :)

      Usuń
    13. Przy kłótni to co innego... Ja mam tak na co dzień. Aż dziwię się, że jeszcze ktokolwiek ze mną wytrzymuje.

      Usuń
  5. Nie naprawiaj, zbieraj na nowy :P
    Jeszcze tydzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja nie chcę nowego, kocham tego laptopa!

      Usuń
  6. Jakby nie patrzeć - już za tydzień o tej porze będzie grudzień ;) A co do dodatkowego zastrzyku gotówki to chyba zawsze tak jest, że nagle zbiera się tyle wydatków, że nie wiadomo, co wybrać... Wybierz mądrze ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się, ale nie wiem, co jest ważniejsze. Mam w sumie jeszcze trochę oszczędności, ale nie chcę się pozbywać wszystkich pieniędzy naraz.

      Usuń
    2. No to niestety nic Ci nie doradzę... Musisz się sama nad tym zastanowić, więc życzę powodzenia :> I dobrze rozumiem, że nie chcesz wydawać wszystkiego naraz.

      Usuń
    3. Po prostu nie da się mieć wszystkiego...

      Usuń
    4. I dlatego trzeba umieć mądrze wybierać :>

      Usuń
    5. Zawsze miałam problem z podejmowaniem decyzji.

      Usuń
  7. No widzisz i idzie ku lepszemu. A ja mam w planach iść na ten film. Chcieliśmy iść na maraton, ale nie daliśmy radę czasowo :/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film mnie nie zachwycił. Szczerze mówiąc, uważamy, że powstał tylko po to, żeby na nim zarobić, bo przez dwie godziny dzieje się naprawdę bardzo niewiele.

      Usuń
    2. Ja 1 i 2 widziałam i mi się akurat bardzo podobały. Ale po przeczytaniu trylogii całej zdaje sobie sprawę, że ostatnia część może być troszkę nudnawa czasami czyli się ciągnąć jak w książce. Mimo to i tak obejrzę tym bardziej , że pozostałe uważam za super film i książki

      Usuń
    3. Obejrzeć zawsze warto, żeby mieć swoją opinię. Jestem jednak zdania, że książki zdecydowanie przewyższają filmy.

      Usuń
  8. Grudzień. Nienawidzę grudnia. Nie znoszę świąt. Ale mimo mej nienawiści będę chciała jak najlepiej przeżyć ten czas i spróbować odzyskać magię, którą straciłam przed laty.
    Życie składa się z chwil, warto zapamiętywać te pozytywne, ze szczęściem i uśmiechem :) Choć i smutek nam się przydaje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, dla mnie święta od lat nie mają magii, ale przynajmniej z ich okazji jest trochę wolnego.
      Owszem, przydaje się. Dzięki niemu szczęśliwe chwile wydają się jeszcze szczęśliwsze. :)

      Usuń
  9. taki zastrzyk gotówki i mi by się przydał :D kochaną masz babcię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, babcia jest kochana. :)

      Usuń
    2. często Cię rozpieszcza? ;-)

      Usuń
    3. Akurat w ten sposób nie, ale ogólnie bardzo się stara. :)

      Usuń
    4. mnie moja też jedna tak rozpieszczała :) i zawsze broniła jak coś przeskrobałam.

      Usuń
    5. I takie właśnie powinny być babcie. :)

      Usuń
    6. Ale nie wszystkie takie są, niestety.

      Usuń
    7. no, nie można mieć wszystkiego...

      Usuń
    8. Tak to już jest w życiu.

      Usuń
  10. Ode mnie z domu też poszli na ten maraton filmowy. Mnie tytuł filmu nie przypadł do gustu... :)

    Pozdrawiam.
    Życzę zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest naprawdę świetna - polecam. Film średni. :)

      Usuń
    2. Syn był z filmu bardzo zadowolony. Ale tytuł mi mówi, że to pewnie mordobicie na szeroką skalę, więc nie ma się czym zachwycać...

      Usuń
    3. A może warto byłoby przeczytać opis filmu albo obejrzeć zwiastun?

      Usuń
    4. Twoje umiarkowana wypowiedź co do filmu utwierdza mnie, ze chyba nie warto. Nie lubię tego typu przedstawień.
      Kocham się w bajkach i baśniach typu "Labirynt fauna". Oglądałaś ten film?

      Usuń
    5. Nie będę na siłę przekonywała, że warto obejrzeć film. Poza tym, każdy ma inny gust, wielu osobom film się podobał. Najlepiej przekonać się samemu, jaki jest.
      Nie, nie oglądałam.

      Usuń
    6. Syn mi trochę streścił fabułę i jakoś mnie nie zaciekawiło. Pewnie kiedyś przy okazji, gdy poleci w tv, nie omieszkam zobaczyć, ale do kina mnie nie wyciągnie.
      A "Labirynt fauna" polecam. To film, który zdobył wiele nagród z Oskarami włącznie i jest obowiązkowy wręcz jak lektura szkolna.
      Nie jest to bajka w każdym razie i nie polecam dzieciom. Powiedzmy, że film dla ludzi o mocnych nerwach i z poziomem wiedzy co najmniej gimnazjalnym. Należy też przyszykować sobie pudło chusteczek jednorazowych i żadnego jedzenia.
      Nie wiadomo do czego go zaliczyć, bo wątków ma sporo:
      jest więc filmem historycznym, thrillerem (a może nawet horrorem) i baśnią jednocześnie. Polecam. Najpiękniejszy film, jaki kiedykolwiek widziałam.

      Usuń
    7. W takim razie być może obejrzę go kiedyś przy okazji. Szczerze mówiąc, oglądam niewiele filmów i ostatnio mało który naprawdę mnie zainteresował.

      Usuń
    8. Nie jestem specjalnym kinomanem. Mało co mnie zachwyca w tej dziedzinie. Ale ten film owszem....
      A co do treści postu... MAMY JUŻ GRUDZIEŃ !!!!

      Usuń
    9. PS. Czekam na wrażenia z "Labiryntu fauna"...:D

      Usuń
  11. Już teraz życzę udanych zakupów lub inwestycji :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Muszę się zastanowić, co zrobić. :)

      Usuń
    2. Do jakiej opcji skłaniasz się najbardziej? :)

      Usuń
    3. Dopóki laptop działa, myślę o smartfonie. Kiedy się psuje, chcę naprawiać laptopa (o ile nie mam ochoty wyrzucić go przez okno i kupić nowego). Kiedy marzną mi stopy, myślę o zimowych butach. :P

      Usuń
    4. Nie myśl tyle, bo zostaniesz filozofem :P

      Usuń
  12. Zbieraj na laptop, żebyś mogła się z nami kontaktować! :)
    "Hanging tree" to moja ulubiona piosenka od piątku :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież cały czas się kontaktuję. ;)
      Mi też się bardzo podoba ta piosenka.

      Usuń
    2. Wiem, wiem, ale lepiej dmuchać na zimne :)

      Usuń
    3. Słusznie. Ale i tak nie chciałabym kupować nowego laptopa, wolałabym naprawić tego, którego mam.

      Usuń
  13. To dobrze, że powoli wszystko wraca do normy. To ważne, a po szpitalu i różnych zawrotach chorobowych nie jest łatwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak. Dlatego ja staram się nie chorować. :)

      Usuń
    2. U mnie powoli nastrój się poprawia, co mnie samą zaskoczyło. ;)

      Usuń
    3. Takie zaskoczenia zawsze mile widziane. :)

      Usuń
    4. Bo nie ma o czym. Zupełnie nic się nie dzieje.

      Usuń
  14. u mnie kasa przylezie w wypłatą w piątek ach :D

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie właśnie wszystko rozsypuje się w drobny mak...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieszczęścia zawsze chodzą stadami. Jak się sypie, to wszystko...

      Usuń
    2. Niestety tak.
      Czemu tak właśnie jest?

      Usuń
    3. Nie ma żadnego sensownego wyjaśnienia. Możemy tylko przyjąć ten fakt do wiadomości.

      Usuń
    4. Czasem trudno jest coś przyjąć do wiadomości...

      Usuń
    5. Ale nawet jeśli tego nie zrobisz, to i tak nic nie zmieni.

      Usuń
    6. Walczyć trzeba zawsze?

      Usuń
    7. Dopóki ma się siłę. A czasem trzeba po prostu przeczekać.

      Usuń
  16. oh yeah, zastrzyki pieniężne zawsze chętnie! :D
    super, miłego i mądrego wydawania ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przekichane jak trzeba robić losowanie na co wydać pieniądze, co jest pilniejsze... Sama mam dylemat czy naprawa komputera czy buty na zimę nowe.
    Wersja oryginalna padła, bo prawa autorskie czy coś tam. Ale ta fanowska mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że zima będzie w tym roku łagodna, to może dam radę przechodzić w adidasach i botkach, tak jak w zeszłym roku.
      Poszukam innego filmiku. :) Ale obie wersje mają swój urok.

      Usuń
    2. Hahahaha, na to samo liczę :D Już sobie posklejałam nieco swoje botki z zeszłego roku, więc mam nadzieję, że przetrwają.

      Usuń
    3. Na razie nie zapowiada się taka zła pogoda, więc może nie będzie tak źle. :)

      Usuń
  18. Odpowiedzi
    1. Czemu? :D Ja nawet nie lubię wina.

      Usuń
    2. ja je kocham i wielbię;p zwłaszcza takie po taniości;p

      Usuń
    3. O, to polecam to, które piłyśmy. Kosztowało 9,99 zł. ;)

      Usuń
    4. Gdybym tylko ją pamiętała... Po prostu idź do żabki i poproś o najtańsze czerwone wino, jakie mają. :D

      Usuń
    5. to dadzą mi tzw, siki weroniki;p

      Usuń
    6. No to nie wiem. Jak ja będę je chciała to pójdę do tego samego sklepu i po prostu powiem, że chcę to czerwone wino, które kosztuje 9.99 zł. :P

      Usuń
  19. Brakuje mi babskich wieczorów, takich z winem. Właśnie mi wczoraj koleżanka obiecała, że w przyszłym tyg nadrobimy, w Gdańsku. Jak wakacje to wakacje, mogą być i w grudniu ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wino było dla Kordiana. Ogólnie za winem nie przepadamy.
      Jasne, że tak. Wakacje zawsze mile widziane, nawet zimą. ;)

      Usuń
    2. Oh, wybacz. Myślałam, że to takie... na odstresowanie.
      Owszem. Równie przyjemne jak zastrzyki gotówki ;P

      Usuń
    3. Nie, w swoim towarzystwie odstresowujemy się bez dodatków. Mam nadzieję, że tak pozostanie. :)
      W Gdyni też zawitasz przy okazji?

      Usuń
    4. I dobrze :) Nie jestem fanką alkoholu.
      Tak. O ile ten wyjazd dojdzie do skutku, bo już dzisiaj nie jestem tego taka pewna...

      Usuń
    5. Ja lubię od czasu do czasu. Trzeba po prostu znać umiar i mieć ludzi, z którymi można rozsądnie się napić.
      Trzymam kciuki za tę podróż.

      Usuń
  20. Ciężko stwierdzić co lepsze - laptop czy...smartfon - zależy od osoby. Takie jest moje zdanie ;)
    Pozdrawiam,
    http://cisza-jak-ta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Flotę zbierałbym dalej zamiast wydawać. ;) Po burzy zawsze wychodzi słońce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieniądze z biegiem czasu tracą wartość. Zresztą trochę oszczędności posiadam, więc nic się nie stanie, jeśli coś miłego sobie sprawię.

      Usuń
    2. Nie pieniądze a oszczędności mają to do siebie, że gdy człowiek po prostu zacznie je wydawać, zadziwiająco szybko znikają. :)
      Małych (i większych) przyjemności nigdy dosyć. :D

      Usuń
    3. Wiem o tym. Gdybym się nie kontrolowała, mogłabym wydać wszystkie pieniądze w przeciągu kilku dni.
      Dokładnie. W sumie dobrze, że nie stać mnie na wszystko, dzięki temu bardziej cieszę się z drobiazgów.

      Usuń
    4. "Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest". ;)

      Usuń
    5. Niby takie banalne, ale jednak prawdziwe. :)

      Usuń
    6. W wykonaniu Grzeszczakowej takie sobie, ale tu - jak znalazł. :D

      Usuń
  22. Ja to pieniądze bym zbierała. Byłaś na Igrzyskach. Zazdroszczę. Podobała Ci się najnowsza część?
    I jeszcze pytając... MAL, to My Anime List, czy coś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem niewiele się działo, wiało nudą. Mam wrażenie, że podzielili trzecią część na dwa filmy tylko po to, żeby zarobić.
      Tak, o to właśnie mi chodziło.

      Usuń
    2. Insygnia śmierci Harrego Pottera też podzielili w tym celu, nic nowego.

      Usuń
  23. zastrzyk gotówki to dobra sprawa, mnie czeka zakup nowych okularów :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja bym poleciła jednak lapka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. No i oficjalnie mamy grudzień - chyba wszyscy na niego czekaliśmy, teraz tylko jak najlepiej ten miesiąc wykorzystać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że jesteś poważnie zmotywowana. :)

      Usuń