Nie no, znowu pisać nie umiem. To chyba wtórny analfabetyzm. Patrzę na litery, litery układają się w słowa, słowa w zdania... A zdania nie mają kompletnie żadnego znaczenia. Czasem jedyne, co mogę z siebie wykrztusić, to Seriously?
Najfajniejszy Rudzielec (o którym pisałam gdzieś tu) rozwalił system. Nie wiem, skąd ci faceci biorą takie teksty, naprawdę, jakby się z Pięknym umówili. Chyba muszę skończyć z tym cholernym flirciarskim zachowaniem, bo granica między pracą a życiem prywatnym zaczyna mi się zacierać i jeszcze skończę jak M., a tego bym nie chciała.
*.*
Oglądam z rodzinką Biblię w tv, dyskutujemy o bohaterach. W pewnym momencie moja mama stwierdza: Mojżesz to ten, który dostał decathlon. Hm, chyba ktoś tu jest przepracowany...
Flirciarskie zachowanie jest fajne, dopóki nie szkodzi życiu codziennemu reputacji! :)
OdpowiedzUsuńTy oglądasz Biblię, a ja się boję do toalety iść, bo jak nas ksiądz uraczył opowieściami o egzorcyzmach dziś to mani jakiejś dostałam.
Właśnie, właśnie, a ja chyba już trochę przeginam. :)
UsuńAż tak źle? Ja religii już nie mam, a do kościoła nie chodzę.
To może lepiej się przytrzymać na jakiś czas.
UsuńA weź, panikę jakąś powszechną wzbudziłam. Zadzwoniłam do kumpla, żeby przychodził mnie ratować, bo coś puka w ścianę. Ja też do wierzących nie należę i z powodu głupoty boję się pierwszy raz.
Taki właśnie mam zamiar...
UsuńI co, kumpel przyszedł? :) Na pewno niedługo Ci przejdzie, o ile ksiądz znów czegoś nie naopowiada.
Życzę powodzenia :)
UsuńDzisiaj moja szkoła musiała iść do kościoła na mszę księdza egzorcysty. Ja nie poszłam, bo chcę żyć. A kumpel zadzwonił, żebym napiła się wódki to zasnę :P
Gdybym była w Twojej sytuacji, pewnie też bym nie poszła. Szkoda nerwów.
UsuńInteresująca rada. ;)
Nie masz tak, że lubisz słychać o tych wszystkich nadprzyrodzonych rzeczach, ale potem się boisz?
UsuńNie, staram się unikać takich rzeczy.
UsuńTo świadczy o Twojej mądrości :)
UsuńPo prostu nie lubię się bać. :)
UsuńI wolisz zapobiegać niż leczyć ;)
UsuńMożna tak powiedzieć. :)
UsuńEj, to mój podziw teraz nie zna granic! :D
UsuńNie przesadzaj... :P
UsuńBiblia jako serial? Mattaku, dobrze, ze ja nie mam tv ^ ^
OdpowiedzUsuńNiestety takie właśnie rzeczy można teraz obejrzeć w tv... :P
UsuńOni mają to chyba genetycznie uwarunkowane. Jaki słodki nagłówek! ^^
OdpowiedzUsuńMożliwe. Niektóre teksty po prostu mnie powalają...
Usuń:)
Aż brak słów ;D
UsuńCzasami tak. Po prostu usłyszysz coś i przez pięć minut stoisz z rozdziawioną szczęką, bo nie masz pojęcia, co odpowiedzieć... Inspirujące. :D
UsuńCzasem im tego zazdroszczę ;D
UsuńTobie nigdy nie zdarzyło się powiedzieć nic takiego? :)
UsuńRaczej nie...
UsuńW takim razie trzymam kciuki, żeby kiedyś Ci się to udało. ;)
UsuńChyba, że ja o czymś nie wiem... a to jest całkiem możliwe ;D
UsuńMożliwe. :) Ja to czasem jak coś palnę, to nie wiadomo, co z tym zrobić...
UsuńNajlepiej może nie zwracać na to uwagi? ;D
UsuńAlbo rozpamiętywać dniami i nocami, że się gafę strzeliło... :P
UsuńI tak kopać [siebie] leżącego? ;D
UsuńNiestety zdarza mi się to czasami... :P
UsuńAutodestrukcja ;D
UsuńŻadna nowość, że mam masochistyczne zapędy... :D
UsuńMoi znajomi to potwierdzą.
UsuńNa pewno znają Cię całkiem dobrze.
UsuńOczywiście Ci, którzy ze mną wytrzymują dłużej. ;)
UsuńCzyli tacy bliżsi znajomi, o ;P
UsuńDokładnie. :)
UsuńChyba czas wrzucić nową notkę, bo kończą nam się tematy do rozmowy. :D
UsuńSwojej flirciarskiej natury nie oszukasz :P
OdpowiedzUsuńTak myślisz? :D Oczywiście moja flirciarska natura pozostawała w uśpieniu przez prawie dwadzieścia lat, aż tu nagle spotkałam Pięknego i bach!, zaczęło się. :P
UsuńNo widzisz, niektórym ujawnia się już w przedszkolu, innym po 40 urodzinach a jeszcze u innych śpi przez całe życie :)
UsuńA niektórzy pewnie wcale jej nie mają. :D
UsuńAlbo nie dopuszczają jej do głosu, jak np. ja :)
UsuńMoże. ;) Zobaczymy, jak mi z tym pójdzie...
UsuńTo co? Stawiasz na Rudego?
UsuńPostawiłabym, gdyby tylko był parę lat młodszy...
UsuńCzyli jest tym facetem, którego potajemnie trzymamy zdjęcie w szufladzie z bielizną?
UsuńChyba Cię zawiodę, bo w szufladzie z bielizną trzymam tylko bieliznę...
UsuńTo była metafora :P
UsuńWiem o tym. :)
UsuńChwilowo zwątpiłam :P
UsuńWybacz. :)
Usuń;) ale z drugiej strony szczerze bym się zdziwiła, jakbyś trzymała coś jeszcze w tej szufladzie, oprócz bielizny :p
UsuńW końcu od innych rzeczy są inne szuflady. ;)
UsuńOstatnio w swojej szufladzie od biurka robiłam porządki i znalazłam sto złotych ;) chyba polubię sprzątanie :)
UsuńZ tego wynika, że sprzątanie się opłaca. :D
UsuńHaha :D I to jak :) Radzę też spróbować :p
UsuńWkrótce pewnie będę musiała, ale na razie czekam, aż tata powiesi mi żyrandol w pokoju i będę miała oświetlenie. :D
UsuńTo Ty teraz jak kret żyjesz przy świeczce? :D
UsuńMam malutką lampkę nocną...
UsuńOjj chociaż tyle :)
UsuńAle ja tak chyba od lipca, odkąd remont się zaczął...
UsuńI jeszcze się nie zbuntowałaś? :)
UsuńWiesz... Najpierw remont, potem dosyć długo wybierałam żyrandol, ale jak tata go zawiesił, to zmieniłam zdanie i oddałam do sklepu i znów musiałam wybierać. Nowy przyszedł kilka dni temu. :)
UsuńNotka o Rudym mi umknęła...
OdpowiedzUsuńZębami :D
Gdzie wywiało Kuroko? Tak krótko był... A lubię ten szablon :)
Dobrze, że zalinkowałam. :D Ano, zębami!
UsuńKuroko fajny, ale potrzebowałam odmiany, a to jest takie kawaii!
No dobrze. Kurde, nie spodziewałam się przeczytać takiej notki XD
UsuńMam nadzieję, że Kuroko jeszcze wróci :)
No widzisz. Pewnie wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz. :D
UsuńZobaczymy. ;)
Flirt flirtem, aby tylko to nie znaczyło zbyt wiele ;)
OdpowiedzUsuńTak, kiepsko się robi, kiedy jedna osoba bierze to na poważnie, a druga nie... Przerabiałam to już, mam nadzieję, że tym razem oboje wiemy, na czym stoimy.
UsuńMnie też analfabetyzm dopadł...
OdpowiedzUsuńNo ładnie, Piękny, Rudy, ciekawą masz pracę powiem Ci... a raczej współpracowników :D
To tylko niektóre jej zalety, mogłabym ich wymienić jeszcze kilka. ;)
UsuńTo dobrze, ważne jest, by człowiek był zadowolony ze swojej pracy :)
UsuńBez tego ani rusz. Chociaż jak wiadomo, wszędzie ma się lepsze i gorsze dni...
UsuńFlirtowanie jest niebezpieczne, jak się okazuje!
OdpowiedzUsuńNiestety...
UsuńNo ale z drugiej strony jest też przyjemne..
UsuńOczywiście do pewnych granic. :)
UsuńAch, żeby umieć te granice rozdzielić :)
UsuńTak to już z granicami bywa, w większości są cienkie i prawie niewidoczne...
UsuńEkzakli... I szybko się je przekracza.
UsuńA jak się przekroczy, to ciężko wrócić.
UsuńSeriously jest dobrym podsumowaniem. Albo jego brakiem. Whatever :P
OdpowiedzUsuńChwila, może Ty nie flirtujesz, tylko po prostu jesteś miła w stosunku do inncyh, a chłopaki odbierają to tak, jak chcą? :>
Nie, nie, to jest ewidentny flirt. :D
UsuńA no to nie pomogę... Sama musisz przestać to robić :P
UsuńWiem o tym. Mam zamiar z tym skończyć. :D
UsuńŻyczę powodzenia w takim razie :3
UsuńPrzyda się... ;)
Usuńtakie rodzinne oglądanie tv ma to do siebie - że ktoś z czymś w końcu wypali :D nie koniecznie mądrym :D no cóż...
OdpowiedzUsuńZmęczenie też niestety robi swoje...
Usuńwiem wiem, ale akurat nie miałam na myśli Twojej mamy, ogólnie u mnie nie raz tak jest... że dla śmiechawy coś powiedzą. wiesz...
UsuńWiem, wiem. Takie uroki rodzinnych posiadówek. :)
Usuńa tak swoją drogą tęsknie do domu :)
UsuńNiedługo święta. ;)
Usuńnooo fakt :)
UsuńW sklepach widać to już wyraźnie. :)
UsuńJa też piszę jakbym chciała, a nie mogła, jeśli Cię to pociesza ;) Biblia - coś o tym słyszałam, ale jeszcze nie miałam okazji się zapoznać ;)
OdpowiedzUsuńMi na szczęście już trochę przeszło, więc szykuję już nową notkę. ;)
UsuńOglądałam tylko fragmenty - jak na innym kanale były reklamy.
Jak sobie życzysz ;P Szykuję się :D
UsuńNiedługo będzie. :)
UsuńA jak skonczył(a) M.? Bardzo źle?
OdpowiedzUsuńMama pracuje w sklepie sportowym ? :D :D
Włazi każdemu konwojentowi w tyłek, pisze z nimi na okrągło i się podlizuje... A kiedy się odwróci oni mają ją głęboko w poważaniu. Nic w tym fajnego...
UsuńMama pracuje tam, gdzie ja, a na decathlony robimy zasiłki i liczymy ich utargi.
no faktycznie, nie brzmi zbyt zachęcająco, a tym bardziej uszczęśliwiająco. przestane w takiej robocie utkwić, co ma dwie twarze...
Usuń