Po raz pierwszy od dawna znów czuję, że jestem we właściwym miejscu. Nie wyobrażam sobie, że gdziekolwiek na świecie mogłoby być w tym momencie piękniej, niż w Trójmieście. Złote i czerwone liście, błękitne niebo, słońce, ten wiatr znad morza, który sprawia, że chce się oddychać, i całkiem wysoka temperatura. Możesz usiąść na leżaku z książką w samym centrum Gdyni i obserwować stamtąd jedną z najbardziej ruchliwych ulic miasta. Jeśli chcesz trochę więcej spokoju, nie ma nic lepszego niż miejska plaża i bulwar poza sezonem turystycznym, w końcu to zaledwie kilka minut spacerkiem od Świętojańskiej. W Sopocie chyba jeszcze lepiej, stary dobry Monciak, na którym zjesz, wypijesz i kupisz dosłownie wszystko, czego sobie zażyczysz, stare dobre molo, imprezowe serce Trójmiasta, na którym bez względu na porę dnia nigdy nie jest pusto, a studenci i turyści zza granicy rozpanoszyli się na dobre. Uwielbiam mieć tam zajęcia, w przerwie zawsze mogę iść zaczerpnąć jodu, uważając jedynie, aby nie potknąć się na brukowanych uliczkach.
To jest magia. Zakochałam się w takiej jesieni.
Powoli zaczynam weekend, jutro co prawda dwa wykłady, ale jeszcze nie wiem, czy się na nich pojawię, no i praca, ale to tylko osiem godzin robienia tego, co lubię robić.
Zajęcia zaczęłam w poniedziałek. Oczywiście żeby nie było zbyt kolorowo, nie mam pojęcia, w której grupie z angielskiego jestem, z kim, gdzie i o której godzinie mam te zajęcia. Ponad godzinę stałam w kolejce do dziekanatu, aby kompletnie nic nie załatwić, za to przy okazji poznałam chłopaka z Akademii Morskiej. Moje studia, takie piękne. Za to mam jeden wykład z panem M. i moje zainteresowanie starszymi facetami powraca.
Wraz z jesienią nadeszły też nowe sezony seriali. Jak poznałem waszą matkę (całe szczęście to już ostatni!), Teoria wielkiego podrywu, Kości... I drugi sezon Kuroko no Basuke, który zapowiada się chyba jeszcze lepiej niż pierwszy, a nie przypuszczałam, że to w ogóle możliwe.
Koncertów w tym sezonie też nie zabraknie. Happy już w sobotę, Indiosi, tradycyjnie Strachy, Luxtorpeda. Nowe płyty się kroją.
Naprawdę zakochałam się w takiej jesieni.
*A raczej trójmiejska jesień.
**Trolejbus, autobus lub pociąg.
Seriale, koncerty, płyty aaaaa <3
OdpowiedzUsuńAle tak naprawdę nie wyobrażam sobie jesieni nad morzem. Dla mnie to jakaś abstrakcja :)
To są właśnie główne zalety jesieni :D
UsuńJesień nad morzem to po prostu jesień... tylko nad morzem. Nie ma w tym nic abstrakcyjnego. :)
Morze kojarzy mi się z wakacjami, ciepłą pogodą a jesień z parkiem, liści itp :) Dlatego tego nie widzę :P
UsuńJakby nie patrzeć, w Gdyni też masz park i liście, a morze kawałek dalej. :) Plaża taka sama jak latem, tyle że raczej pustawa. Zresztą co ja będę gadała, zdjęcia porobię i wstawię.
UsuńO tak tak tak! :) Poproszę :) W sumie to bardziej plażę chciałabym zobaczyć, bo park jeszcze potrafię sobie wyobrazić ;)
UsuńŻaden problem. ;) Mam cały weekend wolny, więc przespaceruję się z aparatem.
UsuńI jeszcze jodu się nawdychasz :D
UsuńNaćpam się nim. :D
UsuńI jak? Była sesja? :)
UsuńWiatr znad morza o tej porze źle mi się kojarzy... strasznie swego czasu przez to przemarzłam. Raz, że popieprzyły mi się miesiące, bo jak zwykle zaczynałam szkołę we wrześniu, to zapomniałam na studiach, że się zaczynają od października i szybko się pakując nie pomyślałam o zabraniu o kurtce... i sobie tak chodziłam do listopada w bluzie O.o
OdpowiedzUsuńNo tak, jesienią i zimą ten wiatr potrafi nieźle dać w kość...
UsuńAle i tak żyło mi się tam najlepiej :)
UsuńNie dziwię się :)
UsuńI z każdym dniem coraz bardziej tęsknię :(
UsuńMam nadzieję, że jeszcze tu wrócisz. :)
UsuńJak wejdzie karta warszawiaka to na pewno ;D Właśnie się dowiedziałam, że unieważnili referendum.
UsuńCzemu tylko ja nie doceniam jesiennego nastoju? A w zainteresowaniu starszymi mężczyznami nie widzę nic złego - więc masz moje poparcie;)
OdpowiedzUsuńKażdy ma gorsze dni. :)
UsuńWiem, że nie ma w tym nic złego, ale czasami mnie to po prostu wkurza. :D
Jak miło czytać, że się układa :)
OdpowiedzUsuńNa Uniwersytecie Gdańskim studiujesz?
Czasami się zdarza. ;)
UsuńOwszem, UG.
Uwielbiam jesień :D Kiedy będziesz sobie koncertować, ja będe siedzieć na uczelni xD
OdpowiedzUsuńNie potrafię doczekać się następnych odc KnB. Tego jak na scenie pojawi się Akashi i Hanamiya. Jestem strasznie ciekawa tej dwójki...
Mówisz tak, jakbym ja nie studiowała. :P
UsuńNo ja też! Codziennie sprawdzam, czy aby nie pojawił się następny odcinek, chociaż wiem, że nie, ale i tak sprawdzam... To straszne. :P
No tak, ale ja ja mam weekendy zajęte uczelnią, nie mam jak koncertować xD Z resztą nie mam też gdzie xD
UsuńJa spr zawsze w niedzielę. Jak nie ma to już w pon będzie na pewno :)
Ja jestem przyzwyczajona, że w Trójmieście bez przerwy ktoś gra. Sezon jesienny, sezon wiosenny, juwenalia albo letnie festiwale, ciągle coś. :)
UsuńNawet nie wiesz, jak chciałabym się wybrać z kimś znajomym na wycieczkę do Trójmiasta. Byłam niby w Gdańsku na jednodniowej wycieczce podczas obozu i później na trochę podczas wyjazdu ze znajomymi, ale to nie to samo :(
OdpowiedzUsuńI chyba chcę na koncert Strachów :(
Zapraszam serdecznie, dopóki jeszcze pogoda sprzyja. ;)
UsuńWłaśnie zaczynają trasę, więc jestem pewna, że gdzieś niedaleko Ciebie też się pojawią.
Na razie to nie mam za co ani z kim. Może jakoś w wakacje ;P
UsuńWłaśnie patrzyłam na ich trasę i na razie kiepsko, ale może z czasem uaktualnią listę i dodadzą inne miasta ;)
Ja jestem przyzwyczajona, że do Trójmiasta przyjeżdżają co najmniej dwa razy w roku. :)
UsuńIle ja bym oddała, żeby de facto zakochać się w jesieni....
OdpowiedzUsuńPróbowałaś?
Usuńkurde zazdroszczę tej jesieni w trójmieście :)) musi być piękna
OdpowiedzUsuńJesień pod względem koncertów dla mnie jest zawsze piękna! :D
OdpowiedzUsuńzależy jak patrzeć na kwestię 'źle'. Dla mnie źle będzie póki na nowo nie zaczniemy rozmawiać.
OdpowiedzUsuńAż Ci zazdroszczę tego Trójmiasta teraz! Uwielbiam taki klimat :) Chociaż jesień kocham w każdym miejscu, zawsze.
OdpowiedzUsuń