czwartek, 7 listopada 2013

Zgubił mnie piękny twój defiladowy krok

Patrząc na to, co dzieje się wokół mnie, mogłabym napisać jeszcze ze sto postów zatytułowanych Seriously?, ale nie lubię takiej monotonii i będę wymyślała ciekawsze tytuły.


Jest wiele rzeczy, które mnie irytują, na przykład wkurzam się, kiedy ktoś nie schowa keczupu do lodówki i robi się kwaśny albo nie zapakuje odpowiednio sera i ten wysycha... Ale najbardziej denerwują mnie ludzie, którzy nie rozumieją mojej ironii. Naprawdę. Mówisz człowiekowi "Przyjęłam cię do znajomych na fejsie, a to już coś znaczy", a temu komuś wydaje się, że tak jest naprawdę. I bach!, przychodzę do domu, włączam wi-fi w komórce i oto jest: Nowa wiadomość od Rudzielca. Coś mi się wydaje, że przez jakiś czas będę teraz unikała spędzania czasu na tym zacnym portalu.

Jakby tego było mało, Rudzielec obchodził kilka dni temu swoje trzydzieste pierwsze urodziny, za to załamany był tak, jakby to były z pięćdziesiąte. Kilka dni wcześniej mówił mi, że jak ktoś mu napisze życzenia, to go ze znajomych wyrzuci, więc cały dzień grzecznie się od tego powstrzymywałam. I znów, nowa wiadomość, mówię mu, że staram się nie składać mu życzeń urodzinowych, a on na to: "A już myślałem, że o mnie zapomniałaś." I niby to kobiety nie wiedzą, czego chcą?

Pamiętacie moje postanowienie o nieflirtowaniu? Haha, nie ma szans. Uzależniłam się i tyle.

106 komentarzy:

  1. Faceci czasami mają większe wiry emocjonalne od kobiet. Ot co, nawet nie czasami! Niepojęte stworzenia..
    Och, flirt jest fajny. I komplementy... Och.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niepojęte... Kiedy już mi się wydawało, że w miarę zrozumiałam ich logikę, to wyskoczył mi ten pan i to wszystko zburzył.
      Fajny, ale jak pisałam w poprzednim poście, nie chcę z tym przegiąć.

      Usuń
    2. Mężczyźni i logika nie chodzą parami :D

      Usuń
    3. W sensie, że mężczyzna z logiką, tak? Bo mężczyźni czasem chodzą parami. Wiesz, związki partnerskie i tak dalej. :D

      Usuń
    4. tak, że mężczyźni z logiką to nie nie nei :P

      Usuń
    5. Niestety... I weź tu spróbuj ich zrozumieć.

      Usuń
  2. Taaa faceci XD Chociaż kobiety też czasami coś podobnego odstrzelają :D
    Jeżeli chodzi o samego fejsa - nie lubię życzeń składanych na tym portalu. Sama wymazałam swoje ur i niedługo zablokuję tablicę bo mi samej zbliżają się ur XD Jeżeli ktoś sam z siebie pamięta to oczywiście miło zobaczyć wiadomość na privie :) Nawet życzenia spóźnione o pare dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli o mnie chodzi, życzenia na fejsie wysyłam tylko i wyłącznie wtedy, kiedy naprawdę kogoś lubię, a nie mam z nim innego kontaktu, jak na przykład numer telefonu. Tak właśnie było w wyżej wymienionym przypadku. :)
      A kiedy konkretnie? ;)

      Usuń
    2. Ja wysyłam wtedy kiedy naprawdę pamiętam :P Fajnie, że fejs przypomina... Ale ja od początku nie lubiłam składanych tam życzeń. Kiedyś jeszcze miałam ustawioną datę, ale teraz nie jest mi to do szczęścia potrzebne XD Dokładnie za tydzień :D

      Usuń
    3. Powinno się pamiętać o urodzinach przyjaciół i rodziny bez fejsa. ;)
      O, to tego samego dnia, co moja koleżanka, więc pewnie będę pamiętać. Od paru dni głowię się, co jej kupić w prezencie...

      Usuń
    4. 14 list jest bardzo popularny. ;D To wypada dokładnie 9 miesięcy od walentynek XD
      Kup jej to co lubi. Ja kupuję masę biżuterii i zawsze się cieszę z podobnego prezentu. Albo po prostu zaproś ją gdzieś i zaplanuj jakoś dzień :P W sumie to nie wiem bo nie znam jej :)

      Usuń
    5. Nie pomyślałam o tym. :D
      Kupiłabym jej książkę albo mangę, ale zazwyczaj ma wszystkie nowości, więc nie będę ryzykowała. A co do dnia, to strasznie trudno się zgadać, kiedy ma się studia i pracę... Podpytywałam jej siostrę, ale ona też nie ma żadnych konkretnych pomysłów.

      Usuń
    6. Oh ona również siedzi w m&a... Film anime na dvd? A gra w coś? Może jakąś gre... Ale one są drogie :( Płytę CD z ulubionym zespołem... Możliwości jest dużo, tylko trafić w jej gust i to co lubi :)

      Usuń
    7. Raczej woli mangi, a filmów w domu ma chyba więcej, niż w wypożyczalni. :D Z muzyką to samo... Normalnie wymiękam. Chyba któregoś dnia pojadę do centrum handlowego i nie wyjdę, dopóki czegoś dla niej nie kupię.

      Usuń
    8. To co ona ma za pokój, że to wszystko mieści XD Dlatego ja nie lubię kupować prezentów tak w ciemno. Wole się spytać. Wiem, że nie ma wtedy niespodzianki, ale zawsze ta osoba jest zadowolona :)

      Usuń
    9. Nie mówię, że ma to wszystko w swoim pokoju. :)
      Wolałabym jednak sprawić jej niespodziankę. Powiedz mi, skąd zamawiasz wszystkie te mangi i gadżety? Może coś z tego bym jej wybrała.

      Usuń
    10. Mangi w różnych sklepach- jpf-u, waneko. Zazwyczaj prenumeraty. Poprzednio zamawiałam na yatta. Jeżeli chodzi o gadżety to są to strony zagraniczne i liczy to się z około 3 tyg oczekiwaniem na przesyłkę (o ile nie jest to pre-order) I zamawiam to za pośrednictwem koleżanki. I nie zawsze jest tanio XD Nie wiem, wymienić Ci te strony?

      Usuń
    11. To może sama czegoś poszukam. :) Z zagranicy na pewno nic zamawiać nie będę, bo pewnie przesyłka wyszłaby mnie drożej niż samo zamówienie... Jakie to niesprawiedliwe.

      Usuń
    12. Nie jest aż tak źle :) Z zagranicy wychodzi mi czasami taniej niż na yatta, więc coś zyskuję.
      Powodzenia w takim razie ;D Daj znać co jej sprezentowałaś :P

      Usuń
    13. Pochwalę się, o ile to będzie coś, czym warto się chwalić, a nie jakaś pierdółka z empiku. :P

      Usuń
  3. Też mnie ludzie zawsze tak bardzo irytują. To już w nerwice się powoli zmienia. Ha! A może to kryzys wieku średniego tak się u niego objawia? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że jest jednak trochę za młody na kryzys wieku średniego. :) Sądzę raczej, że to samotność tak go dobija.

      Usuń
    2. Nie znam, nie wypowiem się dogłębniej.

      Usuń
    3. Na pierwszy rzut oka tego nie widać, ale trochę już go znam... I strasznie się dziwię, bo to naprawdę fajny facet jest. Wszystkie dziewczyny ślepe są, czy jak?

      Usuń
    4. Ogólnie mamy tendencję do wybierania nie tych, co potrzeba.

      Usuń
    5. Gdyby tak miał parę lat mniej, sama bym się za niego wzięła...

      Usuń
    6. A dużą macie różnicę wieku?

      Usuń
    7. Równo dziesięć lat.

      Usuń
    8. Między moimi rodzicami jest dziesięć lat różnicy, więc mam doskonały dowód na to, że to jednak za dużo.

      Usuń
    9. Dla mnie na pewno. Miłość miłością, ale to już zupełnie inne pokolenia, inne wychowanie, poglądy.

      Usuń
    10. Oczywiście później to nie wygląda tak źle, ale teraz? On myśli o rodzinie, dzieciach i tak dalej, a mi jeszcze daleko do tego.

      Usuń
    11. Ale później też - on będzie już stary i stetryczały, a Ty byłabyś w sile wieku! :)

      Usuń
    12. Nie wiem, jakim cudem, ale usunęłam część komentarza pomiędzy wykrzyknikiem, a emotą. Pisałam jeszcze, że kiedy on siedziałby z fajką w bujanym fotelu (tak typowo dla starszych osób), to Ciebie by nosiło, aby korzystać z życia. Teoretycznie, bo nie u wszystkich wygląda to tak samo.

      Usuń
    13. Zdolna jesteś. :)
      Właśnie. Wiele zależy od charakteru człowieka, ale są takie rzeczy, które sprawiają, że tyle lat to już przepaść nie do przeskoczenia.

      Usuń
    14. To raczej zasługa mojego telefonu ;D
      A Hefner? ;) Stary człowiek i moŻe ;D

      Usuń
    15. Dla mnie to bardziej kwestia image'u niż prawdziwych "umiejętności"...

      Usuń
    16. To jest raczej oczywiste ;D

      Usuń
    17. Nauczyłam się już, że rzeczy oczywiste dla mnie nie są oczywiste dla wszystkich i odwrotnie. ;)

      Usuń
    18. Łatwo o tym zapomnieć ^^

      Usuń
    19. A potem rodzą się niedopowiedzenia...

      Usuń
  4. Kurde, wiek nie jest ważny, jeżeli ludzie coś do siebie czują :D

    a ja się czułam wczoraj na wykładach tak rozproszona (nie żeby mnie interesowało, co profesorka mówiła, rozwiązywałam sobie krzyżówki), bo siedziała ze mną para, dziewczyna i chłopak i tak on ją podrywał, że lols aż już się tego słodzenia słuchać nie chciało :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślę, że jednak jest, bo miłość to jedno, ale związek to już zupełnie inna sprawa.

      Też nie lubię czegoś takiego. Niech sobie słodzą, ale nie przy ludziach. :D

      Usuń
    2. No a skąd wiesz, że jak duża różnica wieku to i związek będzie zły? dajże spokój stereotypom ;p

      No nie? Cały czas "boże, fajna jesteś", "mądrze mówisz", a ona - po głosie bylo słychać jakby się śliniła na jego widok kurde :D

      Usuń
    3. To nie są stereotypy, mam doskonały przykład na to - między moimi rodzicami jest równo dziesięć lat różnicy. To już prawie inne pokolenia, inne wychowanie, poglądy.

      Kurde, ja chyba też tak czasami mam... :P

      Usuń
  5. Ja nie wiem co ludzie mają z tą obsesją wieku. Że niby trzydziestka ta koniec wolności, czy co? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojęcia nie mam. Zobaczymy, jak będziemy miały trzydziestkę. :)

      Usuń
    2. Problem zacznie się dziesięć lat później ;) Tak sądzę ;)

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że jednak nie będziemy miały takich problemów. :D

      Usuń
    4. Pewnie, że nie. Znajdziemy sobie seksownych 20-latków do łóżka i będziemy od razu... pełniejsze życia ;D

      Usuń
    5. Z tym, że jeszcze trochę sobie poczekamy ;D

      Usuń
    6. Nie mam nic przeciwko. :)

      Usuń
  6. mi się w pewnym momencie flirtowanie znudziło :P:P

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie wkurza, jak ktoś klapy od sedesu nie spuszcza. No mam ochotę ludzie za to udusić. Nie moja wina, że boję się anakondy w rurach!
    Boże, ja to nigdy facetów nie zrozumiem. To kobieta powinna ryczeć, że ma 31 lat, brak faceta, a jej koleżanki mają już po dwójce dzieci i wiodą sobie słodkie życie, są szczęśliwe, a Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że właśnie męża i dziecka do tego szczęścia Ci brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też to wkurza, ale raczej dlatego, że nad sedesem jest wieszak i od czasu do czasu ręcznik z niego spada. A jak klapa jest nie zamknięta, to trzeba ten ręcznik wyłowić...
      Może i większa presja pod tym względem spoczywa na kobietach, ale nikt chyba nie chce być sam.

      Usuń
    2. Ostatnio moja koleżanka w ten sposób utopiła nową suszarkę do włosów.
      Wczoraj znalazłam ten filmik... Taki prawdziwy: www.youtube.com/watch?v=lz48aeqQHHQ

      Usuń
    3. Ręcznik zawsze można wyprać. :)
      Mnie jakoś nie przekonał ten filmik... Nie czuję tego.

      Usuń
    4. A suszarkę szlag trafił, haha. Pech to pech.
      Ale tekst "kto dał pani prawo..." powalił mnie na podłogę.

      Usuń
    5. A suszarkę szlag trafił. Pech to pech.
      Ale tekst "kto dał pani prawo..." powalił mnie na podłogę.

      Usuń
    6. Mnie w tym nic nie powaliło...

      Usuń
  8. [Karta mi się zamknęła i prawdopodobnie komentarz się nie dodał, eh. No to tak...]
    Ostatnio tyle rzeczy mnie denerwuje, że aż nie chce mi się wymieniać, ale nieumiejętność odróżnienia ironii od czegoś powiedzianego całkiem serio jest gdzieś na szczycie tej listy. Rudzielec mógł się zapytać, czy sobie żartujesz, czy mówisz na poważnie. Przynajmniej ja tak robię, gdy jestem totalnie skonfundowana i nie wiem, o co chodzi... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak bardzo chciał, żeby to była prawda, że nawet nie pomyślał, że mogę mówić ironicznie? :) Pewnie jeszcze za mało mnie zna i nie wie, czego może się po mnie spodziewać...

      Usuń
    2. Coś w tym może być :) I faktycznie, jeśli się jakąś osobę słabo i krótko zna, to ciężko od razu domyślić się, o co jej chodziło.

      Usuń
    3. A potem wychodzą z tego dziwne rzeczy. :)

      Usuń
  9. Czy Rudzielec nie jest desperatą?

    Nie łudź się, to faceci nie wiedzą czego chcą, a potem swoją głupotę próbują zwalić na nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu tak sądzisz?
      Może i tak jest, a może wszyscy nie wiemy czego chcemy, a może to zależy od osoby. :)

      Usuń
    2. Bo trochę jednak latek ma. I w sumie załamuje się na swój wiek, żeby chyba jakby podkreślić różnice?

      Aktualnie jestem w fazie, że faceci to zło konieczne, więc nic mnie nie przekona.

      Usuń
    3. Trudno powiedzieć. Nie mam pojęcia, co tak naprawdę mu w głowie siedzi i pewnie się tego nie dowiem.

      Usuń
    4. Żeby tak łatwo było się dowiedzieć...
      W sumie dość dobrze robisz flirtując. Mi to pozwala zapomnieć i nie skupiać uwagi na tych, na których mogłoby zależeć.

      Usuń
    5. Oczywiście wszystko jest dobrze, dopóki obie strony zdają sobie sprawę, że to tylko zabawa.

      Usuń
    6. A tutaj tej świadomości nie ma, no nie?

      Usuń
    7. Nie wiem. Nic już nie wiem.

      Usuń
    8. ...jak to w podłych uczuciach bywa.

      Usuń
    9. Nie podoba mi się to.

      Usuń
    10. Nikomu się nie podoba chyba.

      Usuń
    11. A wyjaśnić nikt nie chce.

      Usuń
    12. Szczerze? Ja na przykład podjęłam próbę wyjaśnienia. I ona wcale nic nie wyjaśniła. Czasami to nie ma sensu.

      Usuń
    13. Ale przynajmniej próbowałaś.

      Usuń
  10. coś czuję że kogoś tu ciągnie do Ciebie, chyba Go przyciągasz??

    OdpowiedzUsuń
  11. Żebym ja jeszcze wiedziala o co kaman ;P Jak ja nawet nie kojaze kim jest szanowny rudzielec ?

    OdpowiedzUsuń
  12. niech żyje flirtowanie! jak mogłaś myśleć aby z tym miłym zajęciem kończyć?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem. :D To był głupi pomysł. :P

      Usuń
    2. bardzo głupi ;p więcej tego nie czyń :D potem będzie za stara na podryw hahaha xd

      Usuń
    3. Nigdy nie będę na to za stara. :P

      Usuń
    4. ostatnio moja koleżnka stwierdziła że będzie podrywała facetów dopóki ma dupę i cycki hahaha xd

      Usuń
  13. Ten Rudy to faktycznie gorzej niż kobieta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz, że uda Ci się go zmienić?

      Usuń
    2. Nawet nie będę próbować. Niech inna dziewczyna się z tym męczy (bo warto). :)

      Usuń
    3. Satysfakcja na pewno będzie ogromna :)

      Usuń
    4. Mi mama zawsze mówiła, że mam nie wychowywać faceta, bo jak później się rozstaniemy, to jego następna dziewczyna będzie miała już wychowanego, a ja zostanę ze zmarnowanym na niego czasem. :P

      Usuń
    5. A Twoja Mama nie wykładała psychologii na mojej uczelni? Bo moja wykładowczyni powiedziała takie słowa " Chodząc z chłopakiem wychowujesz męża swojej koleżance" i jakoś te słowa zostały w mojej pamięci :)

      Usuń
    6. Moja mama pracowała w wielu miejscach i robiła wiele rzeczy, ale akurat psychologii nie uczyła, niestety. :D

      Usuń