piątek, 15 listopada 2013

Gdzie popełniłam błąd? & Listopadowy stosik prezentowy


Tegoroczne Halloween przypomniało mi w dość brutalny sposób, dlaczego nie lubię ludzi. Na szczęście zaraz po tym uświadomiłam sobie, że mimo wszystko czasem warto jednak spędzić z nimi trochę czasu. Połowy osób nie znałam, jednak czułam się wśród nich nieźle, a to dla mnie naprawdę coś. Nawet nie wiecie, jaką głupią przyjemność sprawiło mi usłyszenie "Nie, nie, tej pani alkoholu już wystarczy" i to, że kolega zabrał mi szklankę, żeby odstawić ją gdzieś poza mój zasięg... Brakowało mi czegoś takiego. Niestety jedyny wolny chłopak okazał się być nieletni, przez co impreza nieco straciła, ale przynajmniej powstrzymało mnie to od klejenia się do wszystkiego, co żyje.


I ta właśnie wyżej wymieniona nieletnia istota postanowiła zagadać mnie na fejsie. Seriously? Zresztą nie tylko ona, wchodzę na tę stronę, a ludzie do mnie piszą! Wychodzę z domu, a ludzie mnie zagadują! Co gorsza, i mnie zdarza się odezwać do kogoś... Gdzie popełniłam błąd? Hej, przecież ja tu jestem forever alone! Nie mówię, że mam teraz milion znajomych, których spotykam na każdym kroku, ale dla mnie nawet to, co dzieje się teraz, to naprawdę dużo. Chyba trochę się zmieniłam...

nie czekaj, nic już się nie zdarzy

Carrie prosiła mnie, żebym pochwaliła się prezentem dla koleżanki, która niedawno miała urodziny. Oto i on:


Przy okazji zamówiłam także to:

Pierwszy rządek przypinek dla Madzialeny, drugi dla wariatek, które postanowiły, że kiedyś zrobią cosplay MLP (Jak myślicie, który kucyk pasowałby do mnie najbardziej?), a ostatni oraz Suppli dla mnie, bo kiedyś w końcu muszę uzupełnić kolekcję.

46 komentarzy:

  1. Hm, chłopak widzę chciał zaszaleć. Bo to taaakie dorosłe - zagadywać pełnoletnią osobę plci przeciwnej na fejsie :)
    Ale wiesz, ta istota może ma dzięki Tobie świetne wspomnienia z tamtego wieczoru, podobnie jak pozostała część Twojego towarzystwa - możesz być z siebie dumna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widzę w tym wielkiego szaleństwa, mam masę młodszych znajomych i niektórzy zachowują się o wiele lepiej niż ci "dorośli". :) Nie ma między nami aż takiej różnicy wieku.
      Jasne, wspaniałe wspomnienia w stylu: "Pamiętasz coś z tamtej imprezy?" :D

      Usuń
    2. Ja mam tak samo, czasami nawet mnie dziwi, że kilka “gimbusów“ zaliczających się do grona moich znajomych posiada wyższy poziom inteligencji, niż niejeden mój rówieśnik.
      Tak - i ta d u m a, gdy w końcu przypomni się sobie coś, co naprawdę na tamtej imprezie się wydarzyło :D

      Usuń
    3. Dlatego nie ma co oceniać ludzi po wieku. :)
      Tylko raz w życiu miałam urwany film i postanowiłam, że to nigdy więcej się już nie powtórzy.

      Usuń
    4. Prawda, w końcu to tylko liczby :)
      Mi się zdarzyło to może 2-3 razy, jednak ostatni raz przyniósł mi wiele nieprzyjemności i od tego czasu zważam na to, ile piję, zwłaszcza, gdy idę na imprezę w niezbyt dobrym nastroju i prawdopodobieństwo, że będę chciała zapić smutki alkoholem jest naprawdę duże.

      Usuń
    5. To prawda, nie ma w tym nic fajnego. Dlatego osoby, które chwalą się, ile to nie wypiły i jak bardzo były pijane i nic nie pamiętają, są dla mnie żałosne.
      Ja nie umiem zapijać smutków, raczej je zajadam. :) A to, ile piję, ma ścisły związek z tym, z kim jestem na owej imprezie. Wiem, że w niektórym towarzystwie mogę sobie pozwolić, żeby wypić trochę więcej, w innym muszę uważać.

      Usuń
  2. Emi odżywa wśród ludzi! Doskonale! :) Ty, czekaj, bo jeszcze coś się fajnego wydarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też się ostatnio zastanawiam co się ze mną stało, że tak dobrze odnajduję się wśród ludzi.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja Ciebie kręce, wiem co czujesz, w wieku 17 lat miałam tak samo szczeke robitą o klawiature, jak się nagle okazało, że mam znajomych ^ ^ (teraz prawie nie mam, ale cóż :P)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że i mi wkrótce to przejdzie. :)

      Usuń
  5. Czasem dziwne, że ktoś się wdziera w codzienność, którą tak skrupulatnie się utrzymywałO:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne, dziwne. Aż nie wiem, co z tym zrobić. :)

      Usuń
  6. To się bardzo cieszę ze zmian, które wreszcie dotknęły i Ciebie. Człowiek to istota stadna, bez ludzi na dłuższą metę nie może żyć. A widzisz, jak się okazuje, ludzie wcale nie są tacy straszni, nie gryzą, nie kopią i nie mordują, jak to się o tym ciągle w TV ostatnio gada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że nie da się żyć bez ludzi, bo kiedyś próbowałam. :)

      Usuń
  7. Ja tak czekałam aż Yatta pokaże kalendarze... W końcu się zdenerwowałam i zamówiłam z zagranicy. I nie żałuję XD KnB uwielbiam, ale kalendarz moim zdaniem mógłby by mieć lepsze arty :) Free! i SnK jakoś w miarę ma ładne ;) Przypinka ze Skrzydłami Wolności <3 Ja niedługo dostanę z Levim i Erenem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację co do artów, ale nie mogłam oprzeć się Kuroko. :D A do siebie kupię pewnie kalendarz ze zdjęciami Gdyni, co roku mam taki.
      Kupiłam sobie nową torbę i teraz żal mi do niej tych przypinek doczepiać... :P

      Usuń
  8. Czasami takie oderwanie się od stylu "forever alone" może nam wyjść na dobre :D

    OdpowiedzUsuń
  9. mi się podoba ta przypinka ze znakiem Miłość :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasem można się spotkać z ludźmi, pogadać, dać się zagadać. [Mówię to ja, która jednak woli spędzać czas sama niż z kimś :P]
    MLP oglądałam z siostrzenicą w ubiegłym roku i to jest takie awwwwwwwwwww! Chyba muszę się tym poważniej zainteresować, ale i tak mam milion seriali do obejrzenia w planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem owszem, ale nie za często. :P
      Poza tym, że to jest awwww, to nie wiem, czy ma jakieś inne wartości dla osób w naszym (podstarzałym już nieco) wieku. :)

      Usuń
  11. To musiała być dobra impreza, skoro na drugi dzień wszyscy piszą, zwłaszcza na fejsie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. no to impreza się udała, musiało być faajnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było miło. Little party never killed nobody. :)

      Usuń
  13. Ja tam jestem typem forever alone i dobrze mi z tym!

    OdpowiedzUsuń