Tegoroczne Halloween przypomniało mi w dość brutalny sposób, dlaczego nie lubię ludzi. Na szczęście zaraz po tym uświadomiłam sobie, że mimo wszystko czasem warto jednak spędzić z nimi trochę czasu. Połowy osób nie znałam, jednak czułam się wśród nich nieźle, a to dla mnie naprawdę coś. Nawet nie wiecie, jaką głupią przyjemność sprawiło mi usłyszenie "Nie, nie, tej pani alkoholu już wystarczy" i to, że kolega zabrał mi szklankę, żeby odstawić ją gdzieś poza mój zasięg... Brakowało mi czegoś takiego. Niestety jedyny wolny chłopak okazał się być nieletni, przez co impreza nieco straciła, ale przynajmniej powstrzymało mnie to od klejenia się do wszystkiego, co żyje.
I ta właśnie wyżej wymieniona nieletnia istota postanowiła zagadać mnie na fejsie. Seriously? Zresztą nie tylko ona, wchodzę na tę stronę, a ludzie do mnie piszą! Wychodzę z domu, a ludzie mnie zagadują! Co gorsza, i mnie zdarza się odezwać do kogoś... Gdzie popełniłam błąd? Hej, przecież ja tu jestem forever alone! Nie mówię, że mam teraz milion znajomych, których spotykam na każdym kroku, ale dla mnie nawet to, co dzieje się teraz, to naprawdę dużo. Chyba trochę się zmieniłam...
nie czekaj, nic już się nie zdarzy
Carrie prosiła mnie, żebym pochwaliła się prezentem dla koleżanki, która niedawno miała urodziny. Oto i on:
Przy okazji zamówiłam także to:
Pierwszy rządek przypinek dla Madzialeny, drugi dla wariatek, które postanowiły, że kiedyś zrobią cosplay MLP (Jak myślicie, który kucyk pasowałby do mnie najbardziej?), a ostatni oraz Suppli dla mnie, bo kiedyś w końcu muszę uzupełnić kolekcję.
Hm, chłopak widzę chciał zaszaleć. Bo to taaakie dorosłe - zagadywać pełnoletnią osobę plci przeciwnej na fejsie :)
OdpowiedzUsuńAle wiesz, ta istota może ma dzięki Tobie świetne wspomnienia z tamtego wieczoru, podobnie jak pozostała część Twojego towarzystwa - możesz być z siebie dumna :)
Nie widzę w tym wielkiego szaleństwa, mam masę młodszych znajomych i niektórzy zachowują się o wiele lepiej niż ci "dorośli". :) Nie ma między nami aż takiej różnicy wieku.
UsuńJasne, wspaniałe wspomnienia w stylu: "Pamiętasz coś z tamtej imprezy?" :D
Ja mam tak samo, czasami nawet mnie dziwi, że kilka “gimbusów“ zaliczających się do grona moich znajomych posiada wyższy poziom inteligencji, niż niejeden mój rówieśnik.
UsuńTak - i ta d u m a, gdy w końcu przypomni się sobie coś, co naprawdę na tamtej imprezie się wydarzyło :D
Dlatego nie ma co oceniać ludzi po wieku. :)
UsuńTylko raz w życiu miałam urwany film i postanowiłam, że to nigdy więcej się już nie powtórzy.
Prawda, w końcu to tylko liczby :)
UsuńMi się zdarzyło to może 2-3 razy, jednak ostatni raz przyniósł mi wiele nieprzyjemności i od tego czasu zważam na to, ile piję, zwłaszcza, gdy idę na imprezę w niezbyt dobrym nastroju i prawdopodobieństwo, że będę chciała zapić smutki alkoholem jest naprawdę duże.
To prawda, nie ma w tym nic fajnego. Dlatego osoby, które chwalą się, ile to nie wypiły i jak bardzo były pijane i nic nie pamiętają, są dla mnie żałosne.
UsuńJa nie umiem zapijać smutków, raczej je zajadam. :) A to, ile piję, ma ścisły związek z tym, z kim jestem na owej imprezie. Wiem, że w niektórym towarzystwie mogę sobie pozwolić, żeby wypić trochę więcej, w innym muszę uważać.
Emi odżywa wśród ludzi! Doskonale! :) Ty, czekaj, bo jeszcze coś się fajnego wydarzy :)
OdpowiedzUsuńNie strasz mnie! :D
UsuńTo aż takie przerażające? :D
UsuńTrochę tak. :)
UsuńDłuższy/bliższy kontakt z ludźmi? To owszem jest przerażające...
UsuńDlatego trzeba go odpowiednio dawkować...
UsuńTeż się ostatnio zastanawiam co się ze mną stało, że tak dobrze odnajduję się wśród ludzi.. ;)
OdpowiedzUsuńMi pewnie niedługo przejdzie. :)
UsuńJa Ciebie kręce, wiem co czujesz, w wieku 17 lat miałam tak samo szczeke robitą o klawiature, jak się nagle okazało, że mam znajomych ^ ^ (teraz prawie nie mam, ale cóż :P)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że i mi wkrótce to przejdzie. :)
UsuńCzasem dziwne, że ktoś się wdziera w codzienność, którą tak skrupulatnie się utrzymywałO:)
OdpowiedzUsuńDziwne, dziwne. Aż nie wiem, co z tym zrobić. :)
UsuńTo się bardzo cieszę ze zmian, które wreszcie dotknęły i Ciebie. Człowiek to istota stadna, bez ludzi na dłuższą metę nie może żyć. A widzisz, jak się okazuje, ludzie wcale nie są tacy straszni, nie gryzą, nie kopią i nie mordują, jak to się o tym ciągle w TV ostatnio gada.
OdpowiedzUsuńWiem, że nie da się żyć bez ludzi, bo kiedyś próbowałam. :)
UsuńWychodź do ludzi :)
OdpowiedzUsuńNie...
UsuńCzasem jednak lepiej jest wyjść.
UsuńCzasem. :) Dzisiaj nie.
UsuńA cóż się stało?
UsuńPo prostu mega beznadziejnie się dziś czuję.
UsuńTak jak i ja :(
UsuńJakby ktoś walnął Cię po głowie kijem bejsbolowym?
UsuńTak mentalnie.
UsuńMnie akurat dosłownie, ale już mi prawie przeszło.
UsuńJa tak czekałam aż Yatta pokaże kalendarze... W końcu się zdenerwowałam i zamówiłam z zagranicy. I nie żałuję XD KnB uwielbiam, ale kalendarz moim zdaniem mógłby by mieć lepsze arty :) Free! i SnK jakoś w miarę ma ładne ;) Przypinka ze Skrzydłami Wolności <3 Ja niedługo dostanę z Levim i Erenem :D
OdpowiedzUsuńMasz rację co do artów, ale nie mogłam oprzeć się Kuroko. :D A do siebie kupię pewnie kalendarz ze zdjęciami Gdyni, co roku mam taki.
UsuńKupiłam sobie nową torbę i teraz żal mi do niej tych przypinek doczepiać... :P
Czasami takie oderwanie się od stylu "forever alone" może nam wyjść na dobre :D
OdpowiedzUsuńMoże...
Usuńmi się podoba ta przypinka ze znakiem Miłość :)
OdpowiedzUsuńMi zawsze kojarzy się z Gaarą z Naruto. :)
UsuńCzasem można się spotkać z ludźmi, pogadać, dać się zagadać. [Mówię to ja, która jednak woli spędzać czas sama niż z kimś :P]
OdpowiedzUsuńMLP oglądałam z siostrzenicą w ubiegłym roku i to jest takie awwwwwwwwwww! Chyba muszę się tym poważniej zainteresować, ale i tak mam milion seriali do obejrzenia w planach.
Czasem owszem, ale nie za często. :P
UsuńPoza tym, że to jest awwww, to nie wiem, czy ma jakieś inne wartości dla osób w naszym (podstarzałym już nieco) wieku. :)
To musiała być dobra impreza, skoro na drugi dzień wszyscy piszą, zwłaszcza na fejsie :)
OdpowiedzUsuńNie wszyscy, oj nie. ^^ Ale było miło.
UsuńA przynajmniej Ci lepsi napisali ? :p
UsuńNajlepsi. ;)
Usuńno to impreza się udała, musiało być faajnie :)
OdpowiedzUsuńByło miło. Little party never killed nobody. :)
UsuńJa tam jestem typem forever alone i dobrze mi z tym!
OdpowiedzUsuńI tak trzymać! ;)
Usuń