Całkiem pozytywnie. Sylwestra spędziłam z Magdą i Iwoną, a także mnóstwem innych ludzi na gdyńskim skwerku. A tuż po północy zupełnie obcy koleś stwierdził, że jestem niemiła, dziwna, na pewno czytam za dużo książek i studiuję coś dziwnego.
W tym roku:
Zmieniłam nieco podejście do ludzi. Czerpałam przyjemność z małych rzeczy. Pracowałam i uczyłam się nowych rzeczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz