Świetna adaptacja jeszcze lepszej książki autorstwa Oskara Wilde'a. Po prostu trzeba obejrzeć i przeczytać, najlepiej w dużym odstępie czasowym, aby nie czuć się rozczarowanym ilością różnic między nimi. Niemniej, polecam gorąco.
O dziewczynie skaczącej przez czas
(Toki wo Kakeru Shoujo)
Podróże kształcą, zwłaszcza gdy są to podróże w czasie. Naprawdę piękne i wzruszające anime, którym polecam nie tylko fanom tego gatunku. Można ewentualnie ponarzekać na kreskę, ale to jedna z nielicznych wad.
Od tego filmu zaczęła się moja przygoda z Bollywood. Gdyby nie on, pewnie nie znałabym prawie całej filmografii Shahrukh Khana i nie wiedziałabym, kim jest przepiękny Shahid Kapoor.
Zamiast tych wszystkich pogadanek o szkodliwości narkotyków, powinni puszczać to dzieciakom na lekcji. Wywarł na mnie naprawdę ogromne wrażenie.
Cudowna seria o tym, w jakich okolicznościach moglibyśmy umierać każdego dnia. W sam raz dla osoby, której motto brzmi: Kiedyś i tak wszyscy umrzemy. Moimi faworytami są dwójka i trójka.
Czyli dwóch moich ulubieńców: Jared Leto i Jake Gyllenhaal w jednej z nielicznych amerykańskich komedii, którą da się oglądać, a nawet ogląda się całkiem przyjemnie bez zażenowania.
Czyli Bruce Willis w akcji. Zakończenie do przewidzenia, ale ogląda się łatwo, miło i przyjemnie.
Ogłoszenia parafialne:
Możecie lajkować mojego fanpejdża na fejsbuku i/lub obserwować mojego bloga przez bloglovin. Linki na dole strony. :)
(Toki wo Kakeru Shoujo)
Od tego filmu zaczęła się moja przygoda z Bollywood. Gdyby nie on, pewnie nie znałabym prawie całej filmografii Shahrukh Khana i nie wiedziałabym, kim jest przepiękny Shahid Kapoor.
Zamiast tych wszystkich pogadanek o szkodliwości narkotyków, powinni puszczać to dzieciakom na lekcji. Wywarł na mnie naprawdę ogromne wrażenie.
Cudowna seria o tym, w jakich okolicznościach moglibyśmy umierać każdego dnia. W sam raz dla osoby, której motto brzmi: Kiedyś i tak wszyscy umrzemy. Moimi faworytami są dwójka i trójka.
Czyli dwóch moich ulubieńców: Jared Leto i Jake Gyllenhaal w jednej z nielicznych amerykańskich komedii, którą da się oglądać, a nawet ogląda się całkiem przyjemnie bez zażenowania.
Czyli Bruce Willis w akcji. Zakończenie do przewidzenia, ale ogląda się łatwo, miło i przyjemnie.
Ogłoszenia parafialne:
Możecie lajkować mojego fanpejdża na fejsbuku i/lub obserwować mojego bloga przez bloglovin. Linki na dole strony. :)
Hahahah, dodałam dziś właśnie ten sam dzień :D Uwielbiam Requiem, nie wiem jak mogłam zapomnieć o tym filmie, jest cudowny. Ten film powinien być obowiązkowy dla każdego dzieciaka.
OdpowiedzUsuńTo już lecę do Ciebie czytać. ;)
UsuńZgadzam się z tym, jest dużo lepszy niż jakiekolwiek pogadanki.
Jest po prostu fantastyczny. Ja też nie lubię zbierać grzybów. Ale obiecałam, ostatni raz na grzybach byłam... 5 lat temu? :D
UsuńA ja nie pamiętam, kiedy ostatnio na grzybach byłam, ale to musiało być dawno. Mama już dawno zrezygnowała z ciągania mnie na takie wyprawy. ;)
UsuńMoja po moich histeriach typu "Kiedy wracamy do domu" i "Ale mi się nudzi" dała mi parę lat spokoju. Hahaha :D
UsuńI co, tym razem tak nie zrzędziłaś? :D
UsuńO dziwo nie! Może dlatego, że sama znalazłam dużo grzybów, a je po prostu lubię. Ale to ogólnie nie dla mnie, jeszcze z raz i znów mi da kilka lat spokoju xD
UsuńA ja się kompletnie nie znam, jeszcze bym nazbierała muchomorów i ojca zatruła - bo tylko on jada grzyby. Moja mama lubi zbierać, ale nie lubi ich jeść. :D
UsuńHahaha, ja nie lubię zbierać, lubię jeść :D I trochę tam się znam ;) W sumie lepiej, że nie chodzisz, smutno byłoby podać własnemu tacie truciznę, nie?
UsuńCzasami miałabym ochotę, ale nie chciałabym mieć go na sumieniu. :P
UsuńSzczera z Ciebie dziewczyna. Hahahaha!
UsuńCzasami mi się zdarza. :P
UsuńOglądałam prawie wszystkie. Muszę się tylko zebrać do "Requiem dla snu", którego nie mam pojęcia dlaczego jeszcze nie widziałam...
OdpowiedzUsuńObejrzyj, polecam.
UsuńNo muszę się zebrać. :)
UsuńChociaż to ciężki temat, nie lubię oglądać takich filmów latem.
UsuńDla mnie to bez różnicy, lato czy jesień. Uwielbiam dobre filmy.
UsuńJa nie oglądam ich zbyt dużo, ale latem raczej preferuję komedie. Nie wiem, tak już mam.
UsuńNie przepadam za komediami. Chyba, że to romanse. Ale na nie ostatnio jakoś nie mam ochoty.
UsuńW sumie mój dobór filmów jest raczej przypadkowy. Najczęściej oglądam z przyjaciółmi i w dobrym towarzystwie jakoś wszystko wygląda lepiej. :) Za to mnie komedie romantyczne raczej dołują niż bawią.
UsuńJa lubię patrzeć na zakochanych ludzi, więc romanse uwielbiam :) I horrory. Od paru dni zabieram się za "Obecność", mieliśmy oglądać w poniedziałek, ale nam internetu brakło :(
UsuńNie przepadam za horrorami. Właściwie nie mam nawet ulubionego gatunku filmów.
UsuńJa lubię, ale tylko te paranormalne. Potwory nie są straszne.
UsuńCo do ulubionego gatunku filmu... ja lubię dramaty. I romanse.
Też nie przepadam za potworami... Dla mnie są w większości śmieszne.
UsuńDla mnie też, o to właśnie chodzi.
UsuńZebrałam się do tej "Obecności" ostatnio i... zawiodłam się. Miało być strasznie, a wyszło jak zwykle. Dobry film, ale nie było zagryzania warg ze strachu czy jakichkolwiek dreszczy. Chyba za dużo oczekiwałam.
Dlatego ja staram nie nastawiać się "O, to na pewno będzie dobry film", tylko oglądam tak po prostu. Nie lubię się zawodzić.
UsuńJa też nie, ale czasem to robię.
UsuńZdecydowanie muszę w końcu obejrzeć "Requiem dla snu", ale "Dorianem Greyem" też nie pogardzę, choć chyba najpierw sięgnę po książkę ;)
OdpowiedzUsuńNa Twoim miejscu obejrzałabym najpierw film, bo po książce możesz oczekiwać od niego czegoś zupełnie innego, ale jak wolisz. ;)
UsuńSkoro tak radzisz, to może rzeczywiście obejrzę najpierw film, chociaż w zwyczaju mam inaczej ;D
UsuńTeż zwykle robię odwrotnie i się opłaca. Ale w tym przypadku jest inaczej. :)
UsuńW takim razie zaufam Twojej opinii w tej kwestii i mam nadzieję, że nie pożałuję :D
UsuńNapisz mi później swoje wrażenia. ;)
UsuńJeśli nie zapomnę, to napiszę na pewno :)
UsuńPostaram się Ci przypomnieć. :)
UsuńBollywood! Tym "Czasem słońce, czasem deszcz" torturowała nas siostra na religii (nie wiem, co to ma wspólnego z wiarą chrześcijańską). To było moje pierwsze i ostatnie zetknięcie się z filmami tego typu... przeraża mnie ten skrzeczący głos tych śpiewających bab. Nie, nie, nie! Ale bardzo lubię "Oszukać przeznaczenie" :) I ostatnio nawet takie "Oszukać przeznaczenie" miałam po części na żywo, bo przed nami jechał tir, który był w połowie złamany, co od razu skojarzyło mi się z tym karambolem.
OdpowiedzUsuńBollywood to specyficzny rodzaj kina, więc doskonale rozumiem, że nie każdemu pasuje. ;) I zgadzam się z tym, że te kobiety skrzeczą i w dodatku mają strasznie podobne barwy głosu. Ja z religii pamiętam tylko "Kto nigdy nie żył" i to akurat mi się podobało.
UsuńTeraz musisz na siebie uważać. :D
Podobne? Takie same ;D
UsuńTeż oglądaliśmy ten film. Fantastyczny. Bardzo podobał mi się ten pogrzeb (o ile pogrzeb może się podobać).
Już się boję ;D
Nie, tylko podobne. Po obejrzeniu stu filmów tego gatunku zaczynasz je nawet trochę rozróżniać. :D
UsuńA mi... Cóż, to było dawno. Mało co pamiętam z tego filmu.
Wierzysz, że możesz oszukać przeznaczenie? ;P
Bo może to jest tak samo jak z wyglądem? Podobno jeśli wychowujesz się z jedną rasą, to dostrzegasz różnice wyglądu tylko tej jednej rasy... i dlatego murzyni i żółtki wydają nam się być identyczni ;D
UsuńNie jestem dobrym kłamcą ;D
A dla nich to my jesteśmy identyczni. :D
UsuńWięc gdybyś nagle przestała się pojawiać, będę wiedziała, że dopadło Cię przeznaczenie. :P
Możliwe... chociaż ludzie biali są najbardziej kolorowi ;D
UsuńAlbo nie ma Internetu ;D
No nie wiem, trzeba by jakiegoś żółtka o zdanie zapytać. ;)
UsuńTo też jest tragedia. :P
A znasz jakiegoś?
UsuńNajwiększa!
Najwyżej takiego żółtka od jajka. :P
UsuńTen to niewiele powie...
UsuńAle całkiem niezły w smaku.
UsuńAle nie na surowo ;D
UsuńŻaden problem ugotować. :P
UsuńDla mnie problem - chcę na miękko, wychodzi na twardo - chcę na twardo, wychodzi na miękko ;D
UsuńNo, kłódeczki wymiatają! ;P
OdpowiedzUsuńZ Twoich filmów, kojarzę jedynie Doriana, film naprawdę dobry, ale nie mogę o nim powiedzieć - ulubiony.
Ja się w nim po prostu zakochałam... Postać Doriana jest świetna, i w książce, i w filmie.
UsuńWiesz co, sam most ma, bo nazwa pochodzi od tego, że kiedyś jako opłatę za przejście pobierało się 1 grosz (żulom, bezrobotnym i skąpcom precz!), kłódeczki natomiast są odkąd pamiętam, zakładają je nowożeńcy. Wiesz, graweruję swoje imiona, datę ślubu, a czasami jakiś krótszy tekst, mnie najbardziej zachwyca serce, ale piękne jest to jak są różne i jak z różnych lat! Nie przyglądałam im się za bardzo, ale znalazłam i z 2013 i z 1975, ale pewnie były i starsze.
UsuńTrzeba przyznać, że aktor odwalił kawał dobrej roboty, zupełnie inny poziom niż książę Kaspian w Narnii, książki niestety nie miałam okazji przeczytać :c.
Narni akurat nie oglądałam, bo książka nie bardzo mi się spodobała. Może jeszcze kiedyś trafisz na tę książkę. :)
UsuńZ tego wszystkiego oglądałam jedynie Requiem dla snu, który tak swoją drogą jest dla mnie niesamowicie dennym i przereklamowanym filmem, bez jakiejkolwiek logiki. Jedyne co mi się w nim podoba, to muzyka, nic więcej.
UsuńOj na pewno warto, tym bardziej jak pisałam w poście ja idąc natknęłam się na młodego gościa próbującego na moście wyczyniać nowe sztuczki na rowerze, to było warte zobaczenia! Choć obawiam się, że wpadłam kamerze jego kumpla niechcący w kadr. Oj, nieważne. Wyczekujcie filmiku na yt xD.
UsuńMuzyka faktycznie była dobra. Szkoda, że film nie przypadł Ci do gustu.
UsuńOj, nie mam pojęcia czemu dodałam komentarz w odpowiedzi a nie normalnie, pomyłka :D
Usuń@Mona: W takim razie czekamy na filmik. ;)
Usuń@Strzyga: Nie szkodzi. Ale następny napisz już normalnie, ok? ;)
UsuńNo, pudelek już szalał od plotek kim jest tajemnicza piękność xDD.
UsuńNie odwiedzam tego serwisu, więc o niczym nie wiem... :P Głupia ja.
UsuńOj, no widzisz, widzisz, nie jesteś w elicie! Choć w sumie ja też ;P. Stwórzmy podróbkę - spanielek, york czy buldożek?
UsuńKundelek. :D
UsuńOj też nad tym myślałam, ale stwierdziłam, żeby jakoś z klasą to brzmiało :DD. Ale w sumie racja 0 bądźmy oryginalne. Uwaga! Zakładamy nową stronkę kundelek.org (jakoś nie wiem czemu, ale zawsze mnie to śmieszyło - ORG! ORG! ORG!). Pozdrawia dumna administratorka kundelka!
UsuńKundelki są najlepsze, wiem, bo sama jestem właścicielką jednego z nich. :D
UsuńOkej. Powiedz mi tylko, o czym będziemy tam pisały? ;)
Też mam jednego (biała plama na zdjęciu).
Usuńaaaa... to tam trzeba pisać? No nie wiem, ale nie martw się na pewno znajdzie się jakiś gorący temacik ;). Na początek możemy jak wszyscy napisać o Royal Baby, jakież to teraz modne, a potem o ślubie jakiegoś celebryty, bądź ciąży kolejnej aktorki, potem jakiś romansik... A jak nie to się wymyśli. Co tam, wywołamy skandal!
W sumie nie musimy pisać za dużo... Wstawi się jakąś fotkę celebrytki, podpisze: "Co ona na siebie włożyła?!" i już będzie temat. :P Masz rację, trochę naszej radosnej fantazji też nie zaszkodzi.
UsuńNo przecież ^^. No, pokażmy jak bogatą mamy wyobraźnię.
UsuńBardzo lubię wymyślać historie. :D
UsuńOj, uwierz mi wróżę przyszłość tej stronce ^.~.
UsuńOj tak, a jak już będzie wystarczająco popularna, będziemy zarabiały na reklamach. :D Zostaniemy milionerkami.
UsuńNo, przecież. Będziemy miały własną linię zupek w proszku - symbol luksusu, a jako modelkę zatrudnimy Anję Rubik ;).
UsuńA kto to jest? :P Modelka do zupek w proszku?
UsuńNo chyba taaaak... Wprowadzili nową specjalizację. Teraz jest min. modelka wybiegowa, fotomodelka i zupciodelka (na wydziale od proszkowanych) ;P.
UsuńNie wiedziałam o tym. Kurczę, muszę się podszkolić w tej dziedzinie, bo inaczej nasz plan nie wypali.
UsuńKoniecznie! Boże, przecież ja już sobie zamówiłam bunkier u Rosjan przed 21 grudnia! Wiesz ile to kosztuje?!
UsuńPs. Dzisiaj będę pisała posta, ale jeśli możesz, to kontynuujmy naszą rozmową na
nie-lubie-bezy.blogspot.com
Nie mam pojęcia, ja tam mam już zarezerwowane miejsce na spędzanie końca świata, ale nie powiem Ci gdzie, bo to ściśle tajne.
UsuńDokładnie. Choć w moim przypadku, tak jak u Ulo, przy większości chowam głowę w rękach :|.
UsuńA to pomaga?
Usuńnie oglądałam żadnego -_-
OdpowiedzUsuńŁamiesz mi serce. :(
Usuńno przepraszam :(
UsuńWybaczam, ale musisz się poprawić. :D
UsuńZobaczę, co da się zrobić :D
UsuńDobra postawa! :D
Usuńzawsze jakieś coś :D
UsuńZnam tylko "Requiem dla snu", ale niekoniecznie mi się podobał... wszyscy go tak chwalili, zachwalali, ogłosili najlepszym filmem ever, że podniosłam poprzeczkę chyba trochę za wysoko.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Ja staram się nie oczekiwać zbyt wiele, żeby się nie rozczarować. A Requiem obejrzałam głównie dlatego, że grał w nim Jared Leto, a wtedy miałam na niego fazę...
UsuńJa niby zawsze sobie mówię, że nie będę się nastawiała, ale nigdy nie wychodzi. ;)
UsuńAaa, wiadomo, o co chodzi :)
Mój dobór filmów jest raczej przypadkowy. ;)
UsuńAutostradę też obejrzałam ze względu na niego. :)
Parę lat wstecz oglądałam wszystkie filmy z Judem Law, bo tak go uwielbiam :)
UsuńCzyli mnie rozumiesz. :)
UsuńDoskonale :). I jeszcze każdy film był ulubionym... piękne czasy :)
UsuńA teraz? :)
UsuńTeraz to filmów nie oglądam :)
UsuńWcale a wcale czy chwilowo? :)
UsuńWcale a wcale. Nie mam na to czasu ani ochoty jakoś ;)
UsuńNawet z nudów? :)
UsuńNawet z nudów. Jak się nudzę, to wolę sobie pójść/ pojechać gdzieś albo poczytać ;d
UsuńRozumiem. :) Ja filmy oglądam głównie z przyjaciółmi.
UsuńJa znam Doriana, podobał mi się :)
OdpowiedzUsuńJa się w nim zakochałam. :D
Usuńponoć jest książka. Chętnie bym poznała papierową wersję :)
UsuńKoniecznie! Jest epicka, chociaż znacznie różni się od filmu.
Usuńznacznie? hmmm
UsuńAż dwa z Jaredem :D
OdpowiedzUsuńPrzypadek? Nie sądzę. :D
UsuńA jeśli chodzi o zespół, to też jesteś fanką? :)
UsuńCzasem mam na nich fazy. ;)
UsuńZ tych wszystkich oglądałam tylko czasem słonce czasem deszcz i podobają mi się te filmy z tej serii :)
OdpowiedzUsuńChociaż ktoś mnie rozumie. :)
UsuńCzasami mi się zdarza :)
UsuńTo dobrze, to się przydaje w życiu. :)
UsuńFilmy z Jaredem, oj oj <3
OdpowiedzUsuń"Czasem słońce, czasem deszcz" widziałam dosyć dawno i bardzo mi się podobał, te stroje i ta muzyka. Natomiast Oszukać przeznaczenie widziałam po raz pierwszy całkiem niedawno i jest moc! :D
Jared dobry na wszystko. :D
UsuńBollywood jest pod tym względem fajne. U nich chyba słowo "kicz" ma pozytywny wydźwięk. :P
"Requiem dla snu" to mistrzostwo. Ładnie ryje głowę.
OdpowiedzUsuńA Highway chyba obejrzę dziś wieczorem, zachęca mnie ten Jared no :D
Oj tak, mi zryło bardzo.
UsuńJared dobry na wszystko. ;)
Oszukać przeznaczenie oglądałam cz. 2 :) całkiem niezłe :) Bollywood uwielbiam :D a to anime jest na mojej liście anime do obejrzenia tylko jakoś nie mogę się za to zabrać :P
OdpowiedzUsuńDwójka to chyba moja ulubiona część tej serii. :)
UsuńWreszcie ktoś, kto podziela moją miłość do Bollywood! <3
To się zabierz i już. :D
ej o Bollywood już rozmawiałyśmy ;D zapomniałaś :P:P ale wybaczam :P
UsuńAno faktycznie, taka sytuacja mogła mieć miejsce. Brzydka ja! Chyba muszę zacząć brać tabletki na pamięć, tak jak moja babcia. :D
Usuńoj bez przesady, człowiek nie jest w stanie wszystko zapamiętać, zwłaszcza takie szczegóły ;D hehe
UsuńMoja mama nie potrafi oderwać się od "Czasem słońce, czasem deszcze" i potrafi oglądać to dzień w dzień :D
OdpowiedzUsuńHm, ja to lubię, ale nie aż tak. :D
UsuńDoriana oglądałam. Pamiętam, że był to dosyc poryty film :D Oszukać przeznaczenie - podobał mi sie dawno temu.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest jeszcze bardziej poryta i za to ją kocham. ;)
UsuńNo to może sięgnę... ;)
UsuńSięgnij, póki jeszcze są wakacje. ;)
UsuńWidziałam tylko oszukać przeznaczenie... reszty niestety nie znam :(
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skusisz i obejrzysz. :)
UsuńChyba naprawdę wiele tracę, nie oglądając filmów.
OdpowiedzUsuńMyślę, że wcale nie tak dużo. :) Co prawda są perełki, ale większość jest po prostu nastawiona na zysk.
UsuńCzasami oglądam sobie jakiś film w telewizji, na który czekałam, ale generalnie pozostaję przy anime, choć niedawno widziałam kilka kinówek.
UsuńTeż lubię animce, a filmy oglądam głównie z przyjaciółmi. Tylko od czasu do czasu uprę się na coś i obejrzę sama.
UsuńTeraz oczywiście zadam pytanie number one, najważniejsze i w ogóle - masz może MAL-a? ^^ Ordnund must sein, a ja mam niestety regulamin i tabeleczki zamiast mózgu. Z przyjaciółmi to nie mogę niestety oglądać filmów, bo choć ich już nawet mam, to mają oni na siebie alergię.
UsuńOczywiście, posiadam konto na tym zacnym portalu. Wysłałam Ci właśnie zaproszenie. :)
UsuńO, interesujące.
Gdybym tylko wiedziała, jak je odebrać... Powinien być mem ,,informatyczka mysza".
UsuńHa, udało mi się. Jestem z siebie dumna.
UsuńTo zrób jeszcze to samo na lubimyczytać. :)
UsuńA tam to po prostu dawno nie wchodziłam. Już pędzę ^^ Teraz będę stalkerem i dogłębnie przejrzę Twój profil. Wiesz, muszę upewnić się, czy nie ma tam żadnych spisków.
Usuń+ 100 wścibstwo
Spisków nie znaleziono. Jest dobrze.
UsuńNie ma niczego ciekawego w moim profilu, przykro mi. :D
UsuńCiekawe rzeczy są wszędzie. Na przykład to, że stosunkowo nisko oceniłaś Solaris. Widzisz, będę się teraz czepiać szczegółów.
UsuńAle że Solaris Lema? Dziwne, bo bardzo ją lubię. :D
UsuńD:
UsuńZnam dwa tytuły... To smutne. Istna rzeczywistość. Nie mam tv - i to chyba mówi wszystko xD
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka też nie ma tv, ale za to ma kolekcję filmów na dvd chyba większą niż w wypożyczalni. :D
UsuńJa nawet jednej płyty nie mam xD Prędzej coś ściągnę z neta, obejrzę i skasuję :D
UsuńMi nawet ściągać się nie chce, wszystko oglądam online. Ściągnęłam sobie tylko parę filmów, które trzymam na wypadek braku internetu. ;)
UsuńNo mi też się nie chce, ale jak przyjaciółka przyjeżdża i chce film to trzeba xD
UsuńNa brak neta to ja mam już teraz mangi. I trochę anime na dysku.
Hmmm tego anime nei widzialam ;) Chyba zerkne :)
OdpowiedzUsuńZerknij, bo fajne. :)
Usuńuwielbiam cykl oszukać przeznaczenie xd
OdpowiedzUsuńI słusznie. :D
UsuńRequiem dla snu oglądałam, bardzo mnie poruszył. Niesamowity film ukazujący smutną rzeczywistość. Również polecam. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie tylko ja mam takie odczucia. Gdzieś tu ktoś napisał mi, że to wyjątkowo denny film...
UsuńOglądałam Doriana i Requiem. Były okej, ale jednak nie zachwyciły mnie tak bardzo :)
OdpowiedzUsuńSzkoda. Ja po prostu zakochałam się w Dorianie. :)
Usuńoszukać przeznaczenie i szklana pułapka jak dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuńPiąteczka! :D
Usuńa nawet dwie :D
UsuńMogą być i dwie. :D
Usuńczekam na kolejny post! trzeba Cię jakoś zmobilizować :) bo ja już częściej zaglądam na bloga a co! :):)
UsuńPrzecież dopiero co pisałam. Nie bądź taka niecierpliwa. :D
Usuńwłaśnie problem w tym,że ja do tych cierpliwych nie należę :(
UsuńOglądałam Requiem. Obejrzyj film Sierota, to też odbilo się na mojej psychice ..
OdpowiedzUsuńOk, zobaczę.
UsuńWiększości tych filmów niestety nie kojarzę albo nie oglądałam. Za to "Oszukać przeznaczenie" też bardzo lubię. O "Dorian Gray" słyszałam, ale jakoś nie miałam okazji go obejrzeć.
OdpowiedzUsuńDoriana obejrzałam z przyjaciółkami, a później ściągnęłam sobie audiobooka książki. Przesłuchałam go po roku i wtedy jeszcze raz obejrzałam film. :)
UsuńJedynie widziałam Oszukać przeznaczenie i coś mi świta Czasem słońce ,czasem deszcz. Reqiuem dla snu chętnie bym obejrzała.
OdpowiedzUsuńW końcu trafiłam do Ciebie <3
Obejrzyj, polecam. ;)
UsuńByło tak trudno mnie znaleźć? :D
Tytuły kojarzę, oglądałam całą serię Oszukać Przeznaczenie, Szklanej pułapki tylko trochę, a płytę DVD z Czasem Słońce, Czasem Deszcz miałam tylko w rękach.. Interesujący pomysł na post :))
OdpowiedzUsuńNa moim blogu oczekuje już na opinię nowy post (pt.SPLIN). Jedno pytanie - masz jakieś życzenia odnośnie postów - powiedz mi czy chciałabyś coś przeczytać konkretnego np. o mnie? Odpowiedz u mnie :)
Szklana pułapka jest jednym z tych filmów, które znam już na pamięć, a mogę nadal oglądać ^^
OdpowiedzUsuńOglądałam kiedyś Requiem dla snu i zdecydowanie jestem za tym by puszczali to w szkole. Filmu bardziej dającego do myślenia o działaniu narkotyków nie widziałam.
OdpowiedzUsuń