Szkoda, że nie da się zatrzymać niektórych rzeczy. Smaku. Zapachu. Uczuć. Poczucia bezpieczeństwa.
To prawda, mamy pamiątki, zdjęcia, utwory, które przywołują wspomnienia. Ale co z tego, skoro wspomnienia te zacierają się już po kilku chwilach, a po paru dniach, miesiącach, latach w naszej głowie zostają jedynie niewyraźne obrazy i poczucie, że wtedy było tak pięknie?
Zgadnijcie, kto stał tuż pod sceną na sobotnim koncercie Indios Bravos. I komu Gutek podetknął mikrofon pod nos...
Jeśli obstawialiście, że to byłam ja, gratulacje, udało się wam.
Oto mój nowy skarb! |
Nie, ja się wcale nie chwalę, po prostu jestem strasznie zadowolona z tego koncertu. Nie ma drugiego takiego głosu, drugiego takiego zespołu, który zaraża pozytywną energią i tak wymiata na żywo.
Nie trzeba mieć nie wiadomo jakiego imidżu, nie wiadomo jak się reklamować. Wystarczą proste, szczere teksty, z jednej strony zachęcające do refleksji, z drugiej dające nadzieję i kopa do działania.
I taki właśnie jest Nie rytmiczny me how. Tutaj macie jedno z najciekawszych połączeń muzycznych, jakie widziałam:
To dopiero coś. A Gutek wciąż w tej samej koszulce. ;)
O Ty. Lubie ich. :D
OdpowiedzUsuńSłusznie! ^^
UsuńPod samą sceną mówisz... Podetknął mikrofon mówisz... farciara!
UsuńNie było za dużo ludzi, a ja w miarę wcześnie przybyłam, no i zgrabna jestem, to się łatwo przez tłum przecisnęłam. xD
UsuńMm, skromna i zaradna, takie lubię :D:D
UsuńOch, aż się zarumieniłam! ;)
UsuńOch, słodziaku! :D
UsuńNie rób mi nadziei...
UsuńJuż, kończę te tanie bajery.
UsuńDobrze. Jeśli nie ma się sensownych zamiarów, lepiej wcale nie zaczynać.
UsuńNawet nie wiesz, jak to pasuje do mojej sytuacji teraz...
UsuńZapomnijmy o tych niewinnych słówkach. :D
Do mojej chyba też... Znaczy ja nie powinnam zaczynać.
UsuńJakich słówkach? Nie pamiętam żadnych. ;)
Ja nie powinnam brnąć w coś bez przyszłości...
UsuńI było sobie miło. Teraz się pokomplikowało.
Uwielbiam to. Wiemy, że coś nie ma sensu, że nie powinniśmy, a jednak brniemy w to dalej.
UsuńŻeby się przekonać, czy naprawdę będzie tak źle. :D
UsuńI zazwyczaj tak właśnie jest...
UsuńI mówimy " wiedziałam, kurwa." Ale może to i dobrze. Czasem musi być smutno.
UsuńW ogóle nie uczymy się na błędach...
UsuńCzasami musi być smutno, żebyśmy mogli docenić, kiedy jest dobrze.
Niestety. Może na starość coś do nas dotrze.
UsuńPewnie tak, ale wtedy będzie już dla nas za późno. Co najwyżej będziemy mogły opowiadać o tym swoim wnukom.
UsuńPf, to do dupy.
UsuńTak to już w życiu bywa. :)
UsuńKubuś nawet widziany na yt poprawia mój jakże zły dziś humor :D
OdpowiedzUsuńA piosenka nie? :P
UsuńTeż, ale jednak Kubuś bardziej :p
UsuńMi bardziej Gutek, ale to dobrze, przynajmniej nie pobiłybyśmy się o któregoś z nich. ^^
UsuńGratuluję :D Sama rzadko kiedy jeżdżę na koncerty, a Ciebie takie wyrożnienie spotkało. Zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńSama chodzę na koncerty dosyć często, ale takie coś to pierwszy raz przeżyłam. ^^ I oby nie ostatni.
UsuńŻywię taką nadzieję :)
UsuńJa również. ;) Jeszcze wiele przed nami.
UsuńEee zajebiście ;D Dla fana to już naprawdę coś. A co do wspomnień - jednych nie chcielibyśmy zapomnieć w ogóle, a inne przydałoby się całkowicie wymazać...
OdpowiedzUsuńTakże, zazdroszczę takiego koncertu ;)
Często te wspomnienia, które chciałoby się wymazać, pamiętamy najlepiej...
UsuńByło ekstra. ^^
A no, niestety to prawda. Trzymają się nas jak rzep psiego ogona ;P
UsuńZawsze jest na odwrót. :P
UsuńKoszulka jako znak charakterystyczny :D
OdpowiedzUsuńale czad!
Uwielbiam tę koszulkę! ^^ Jak widzę go w innej, to jakby nie on...
UsuńEpicko!
To tak jakby zobaczyć Kubusia bez okularów - to już nie to samo :D
UsuńNiektórych rzeczy nie powinno się widzieć. :P
UsuńDokładnie :P
UsuńBo on jest taki mniamciu mniam! *.*
dobra, rozmarzyłam się xd
Zauważyłam. Bierz go xD
UsuńAleż oczywiście! :P Postawię sobie rameczkę z jego zdjęciem przy łóżku :D
UsuńTo jeszcze takiej nie masz? Myślałam, że stoi tam od dawna!
UsuńNie miałam warunków! Ale w tym tygodniu wywołuję zdjęcie, kupuję rameczkę i stawiam! <3
UsuńTak trzymaj! ^^ A chociaż zdjęcie w portfelu masz?
UsuńNie! Bo mam nie odpowiedni portfel! Ale za to zdjęcie na biurku stoi! :P
UsuńJa zatrzymuję takie rzeczy jak uczucia, zapachy, spostrzeżenia i to właśnie one są w moich wspomnieniach. Potrafię powiedzieć np, z czym kojarzy mi się dany zapach, czy scena.
OdpowiedzUsuńWięc zazdroszczę. Mi też wiele rzeczy się kojarzy, ale wspomnienia blakną, niestety. Taki już ich urok.
UsuńGratuluję! :D Dobrej zabawy oczywiście i tego mikrofonu ;-)
OdpowiedzUsuńPamiętam kiedyś byłam na koncercie Łez, jak byłam mała i mi Wyszkoni podłożyła mikrofon, a się śpiewało! :D
Super! Na tym koncercie dzieciaki też śpiewały. I są na zdjęciach nawet, a mnie nie ma prawie na żadnym! Wredna fotografka, jak spotkam ją następnym razem, to powiem jej, co o niej myślę! :P
UsuńHahahah jejku, ja mam tak samo po meczu! Zawsze oglądam zdjęcia i siebie szukam :D
UsuńPrawie na żadnym? Czyli na jakimś jesteś?
Tak, ale gdybym nie wiedziała, co miałam na sobie i gdzie siebie szukać, to pewnie bym nawet nie zauważyła... :(
UsuńA to akurat normalne w tym tłumie. Chociaż mogliby Ci zrobić takie zdjęcie... bardziej Twoje :D
UsuńNo właśnie, na coś takiego liczyłam. Ale to tylko zdjęcia, liczą się wspomnienia. No i mam autograf! ^^
UsuńWspomnienia najważniejsze, wiadomo ;-) Tylko nie zgub tego autografu, bo ja mam tendencję do tego typu rzeczy ;-)
UsuńNigdy! Nigdy bym sobie tego nie wybaczyła. Mam specjalne pudełko na takie pamiątki i tam trzymam wszystko, czego nie chcę zgubić.
UsuńAa to dobry pomysł :-D Znaczy, ja niby mam szufladę, ale jakoś sama w końcu nie wiem, co tam jest :-D
UsuńSzuflady bywają niebezpieczne. W nich zawsze wszystkie rzeczy giną w tajemniczych okolicznościach. :P
UsuńZłeeee szuflady! :D Złodzieje :D
UsuńAle lepsze szuflady niż rzucanie byle gdzie.
Zdradzają nas nawet własne szuflady. :P
UsuńNie można rzucać ważnych rzeczy byle gdzie!
Ale ja mam tendencję do rzucania byle gdzie.
UsuńNiedobrze, niedobrze. Ja tak robię, ale raczej z mało ważnymi rzeczami.
UsuńTo lepiej. Bo ja rzucam wszystkim.
UsuńMoże czas spróbować to zmienić? :)
UsuńNawet mi się nie chce.
UsuńRozumiem. Może kiedyś Ci się zachce.
UsuńŚpiewałaś do mikrofonu ?! Aaaa , super :D
OdpowiedzUsuńA Gutka znam tylko jedną piosenkę - Jego piosenkę o miłości :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest. :)
UsuńUwielbiam wszelakie koncerty, ale do mikrofonu chyba nie odważyłabym się zaśpiewać :P
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam, a jednak się udało. ^^ Poza tym, i tak w takim tłumie niewiele było mnie słychać, no i adrenalina zadziałała.
UsuńPrzecież można pielęgnować te dobre wspomnienia. Są smaki i zapachy, które nigdy nie dadzą mi o sobie zapomnieć, a minęło już nawet sporo lat.
OdpowiedzUsuńJakoś do mnie nie przemawiają.
To nie to samo...
UsuńSzkoda. Nie rozumiem, jak można ich nie lubić, ale ludzie mają różne gusta. Dzięki temu nie jest nudno.
Ale zawsze lepsze to niż nic. Jeśli naprawdę nam na nich zależy, to nie pozwolimy, żeby tak po prostu zniknęły.
UsuńNie mówię, że nie lubię, ale może raczej nie słucham zbyt często.
Oczywiście, że to jest lepsze. Będę pamiętać, ale to, co było, już nie wróci.
UsuńTo oczywiste. Trzeba się z tym kiedyś wreszcie pogodzić.
UsuńPogodziłam się z tym, jednak wciąż uważam, że to przykre.
UsuńJest, ale nie warto tego roztrząsać.
UsuńJest wiele rzeczy, na które nie mamy wpływu i których nie powinniśmy roztrząsać, a jednak to robimy.
UsuńPowinniśmy próbować to w sobie zwalczać.
UsuńW większości. Jednak wydaje mi się, że to naturalne i każdy raz na jakiś czas ma taki okres, kiedy za dużo rozmyśla. Potem to mija i życie toczy się dalej.
UsuńZgadza się, ale najważniejsze, to żeby nie zatracić się w rozmyślaniu o przeszłości.
UsuńNajlepiej skupić się na teraźniejszości i przyszłości...
UsuńNa teraźniejszości, na przyszłości nie wolno.
UsuńDlaczego nie? Trzeba o niej myśleć, planować, marzyć.
UsuńTo nie prowadzi do niczego dobrego. Każdy psycholog powtórzy moje słowa.
UsuńTego uczą na studiach psychologicznych? Muszę podpytać moich znajomych psychologów, bo aż mi się wierzyć nie chce.
Usuń"Szkoda, że nie da się zatrzymać niektórych rzeczy. Smaku. Zapachu. Uczuć. Poczucia bezpieczeństwa." - uczucia jestem w stanie zapamiętać bardzo dobrze, smaki też, ale moim zdaniem trudne (i niemalże niewykonalne) jest odtworzenie w pamięci zapachu. Mogę tylko zgadnąć, co pachnie lub przypomnieć sobie coś co mi się z tym zapachem nim kojarzy.
OdpowiedzUsuńZapamiętać a zatrzymać to w moim odczuciu dwie różne rzeczy. Oglądałaś/czytałaś "Pachnidło"? ;)
UsuńOd jakiegoś czasu mam książkę i chcę przeczytać. Filmu nie oglądałam. Dlaczego pytasz? :)
UsuńJa tak dawno nie byłam na żadnym koncercie, że aż mnie to boli. Chyba od pół roku wybieram się na Comę.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Indios Bravos, to nigdy szczerze mówiąc o nich nie słyszałam. Aczkolwiek filmik zachęca do zapoznania się z twórczością.
Też chciałam wybrać się na Comę, ale bilety zostały wyprzedane na długo przed koncertem.
UsuńZapoznaj się, zapoznaj, a nuż Ci się spodoba. :)
Koncerty na żywo to niesamowita dawka energii...której mi brak. Tak, postanowione, muszę się wybrać na takie wydarzenie =)
OdpowiedzUsuńAż żałuję, że głośniki mi nie działają...
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie komputera bez głośników... Może podłączysz słuchawki? ;)
UsuńNie martw się, że ten koncert to teraz wspomnienie. Może jeszcze niejedna okazja się trafi, że będziesz na ich koncercie i ponownie będziesz dobrze się bawić :D
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję. Wiem, wiem, jeszcze wiele przede mną. ^^
UsuńJezu, niektórzy to mają szczęście. A teraz przyznać się: KTO UKRADŁ MOJE?!
OdpowiedzUsuńTo nie takie szczęście-szczęście, to tylko chwilowa przyjemność...
UsuńCo by to nie było, wytwarza pozytywne emocje, no tak czy nie? :)
UsuńNo tak, tak. Dzięki takim chwilom życie wydaje się odrobinkę mniej złe. ;)
Usuńzazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję przygody i autografu :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że wspomnienia nie zacierają się tak szybko. Aby je przy sobie zatrzymać musimy często do nich wracać, a to naprawdę nic trudnego. :)
OdpowiedzUsuńJa ciągle słucham ,,Zmiany". Naprawdę świetna piosenka..
OdpowiedzUsuń