Nie ma rzeczy niemożliwych, Emi, zwłaszcza w takie piękne dni! Chociaż pewnie trudno jest się skupić na robieniu czegoś produktywnego, bo słoneczko kusi do wyjścia na dwór. ^u^
Licencjat to nie podbicie kraju, ale w aplikowaniu na stanowisko wykładowcy w hipermarkecie wygląda lepiej niż ogólniak. :P Koktajl ironiczno-sarkastyczny to składnik pięciu posiłków dziennie Myśli Nieskrywanych. :]
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie ma rzeczy niemożliwych, Emi, zwłaszcza w takie piękne dni! Chociaż pewnie trudno jest się skupić na robieniu czegoś produktywnego, bo słoneczko kusi do wyjścia na dwór. ^u^
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNo właśnie :P
OdpowiedzUsuńJakbym widziała posty na fb przed maturą...
OdpowiedzUsuńNapiszesz, dasz radę - trzymam kciuki ;)
Dobre! ;D
OdpowiedzUsuńI takimi bzdetami można się motywować :)
OdpowiedzUsuńDobre ;)
OdpowiedzUsuńI jak ci idzie? Ile masz mieć stron? :P
OdpowiedzUsuńLicencjat to nie podbicie kraju, ale w aplikowaniu na stanowisko wykładowcy w hipermarkecie wygląda lepiej niż ogólniak. :P
OdpowiedzUsuńKoktajl ironiczno-sarkastyczny to składnik pięciu posiłków dziennie Myśli Nieskrywanych. :]
Skoro ma Cię zmotywować...
OdpowiedzUsuń