środa, 29 stycznia 2014

Czy spotkamy się pod drzewem wisielców?

Jak to się dzieje, że kiedy kogoś lubimy, staramy się nie zauważać jego wad? Dopiero gdy stanie się coś, co otworzy nam oczy, zauważamy, że ta osoba jest zupełnie inna, niż wcześniej nam się wydawało. Że może i jest wysoki i dobrze zbudowany, ale nienajlepiej mu z oczu patrzy. Że ma ładny uśmiech, ale tylko dopóki mówisz mu to, co chce usłyszeć. Że jest spokojny, ale swoim spokojnym głosem wypowiada niemiłe słowa. Że jest uprzejmy, ale tylko wtedy, kiedy ma na to ochotę. Że jest samotny, ale bynajmniej nie dlatego, że cała płeć piękna zwróciła się przeciwko niemu zupełnie bez powodu. 

Rozmowa z Rudzielcem w pracy, pytam go o koperty, a on wskazuje mi drugą torbę, w której się znajdują.
- Chciałem się do nich przytulić (czyli żartuje, że chciał je zwinąć).
- Znalazłbyś sobie coś lepszego do przytulania

Nie mogłam się powstrzymać... Kiedyś powiedziałabym to w formie żartu, jednak teraz miałam ochotę być zwyczajnie złośliwa. A jakiś czas później przypomniałam sobie mój sen, w którym... cóż, przytulam się do niego. Mam nadzieję, że moja podświadomość nie próbuje mi przez to czegoś przekazać.

144 komentarze:

  1. a on co na to odrzekł?;p zrozumiał ripostę?;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że zrozumiał. :D Ale na to nic nie odrzekł, za to zajął się docinaniem mi na inny temat, a ja nie pozostałam mu dłużna.

      Usuń
    2. widzę że bujna konwersacja między Wami kwitnie :D lubię cięte riposty;p

      Usuń
    3. Rozmowy z Pięknym są jeszcze lepsze. Takiego natężenia aluzji, złośliwości i docinek na minutę nie znajdziesz nigdzie indziej. :D

      Usuń
    4. kurde brzmi zachęcająco :D:D

      Usuń
    5. Bo to jest epickie. Uwielbiam te rozmowy... :D

      Usuń
    6. a między Wami coś tego szmego się dzieje?:D

      Usuń
    7. Och, to długa historia, ale bez happy endu.

      Usuń
  2. Bo chcemy wierzyć, dlatego nie zauważamy wad. A kiedy otworzą się oczy cierpimy. Bo ludzie lubią się oszukiwać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz boję się lubić kogokolwiek, bo mam wrażenie, że zaraz okaże się jednak okropną osobą.

      Usuń
    2. Pozostaje ci próbować. Ja np. taka jestem nieufna, że aż sama XD

      Usuń
    3. Skąd ja to znam... :)

      Usuń
  3. Kobieta ma prawo do małych złośliwości, a to raczej bardziej była forma żartu niż przytyku - wszystko zależy od poczucia humoru delikwenta :P Jak zareagował? Obraził się? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj i tak moje żarty są odbierane jako złośliwości, a tym razem wiedziałam doskonale, że to mu się nie spodoba, bo ma lekki kompleks samotności. Tym razem się nie obraził, ale zajął się docinaniem mi na inny temat, a ja nie pozostałam mu dłużna. :)

      Usuń
    2. A to Ty może taka trochę złośliwa jesteś jak ja xD

      Usuń
    3. Na to wygląda. :D Choć w większości przypadków wcale nie chcę być wredna... Samo tak wychodzi!

      Usuń
    4. Coś o tym wiem ;P Ja potrafię nakrzyczeć, wyzwać albo ubliżyć niechcący ;p

      Usuń
    5. To straszne jest. Ludzie po prostu nas nie rozumieją... :P

      Usuń
    6. Haha ;p No ja się im nie dziwię ;p

      Usuń
    7. Ja też. :D Na szczęście są wyjątki.

      Usuń
    8. Ja tam odpycham od siebie ludzi bez wyjątku raczej...

      Usuń
    9. Ale masz Ciacho. :D

      Usuń
    10. Jeszcze obrączki nie noszę :) Chociaż dziś nawet obrączka nie oznacza "na zawsze" ;)

      Usuń
    11. Obrączka nie jest najważniejsza. :)

      Usuń
    12. Nie no wiadomo, że nie.
      Ale wiesz o co mi chodzi? :P Nie wiadomo ile ze mną wytrzyma :)

      Usuń
    13. Wiem, wiem. :) Ale na razie dajecie radę, więc nie jest źle. :)

      Usuń
    14. Narazie tak, a czy nie jest źle? Raz lepiej, raz gorzej :P Z czasem sama się przekonasz :P

      Usuń
    15. W każdym związku jest raz lepiej, raz gorzej. :)

      Usuń
  4. Każdy kogoś potrzebuje, choćby dla towarzystwa, znajomości. Staramy się bagatelizować wady, bo powinno się kogoś przyjmować z tzw dobrodziejstwem inwentarza. Poza tym, ludzie umieją się pięknie wykreować, a prawdziwe oblicze długo kryć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A potem jedna sytuacja, jedno słowo czy gest sprawiają, że okazuje się, z kim naprawdę mamy do czynienia...

      Usuń
    2. Miałam tak ostatnio, nadal boli.

      Usuń
    3. A ja zaczynam bać się lubić ludzi. Zbyt wiele osób rozczarowało mnie w ostatnim czasie.

      Usuń
    4. Mam ochotę się wyżyć i opisać mój przypadek na blogu. Popełniłam błąd i ta osoba mogłaby to przeczytać, ale w sumie... niech ma ;/
      Teraz mogę powiedzieć, że nienawidzę ludzi.

      Usuń
    5. Pisz, to pomaga. :) Nawet nie musisz publikować, ale warto wyrzucić to z siebie...

      Usuń
    6. Już napisałam, teraz wstąpiła we mnie chęć zemsty :D

      Usuń
    7. Jak chciałabyś się zemścić? :D

      Usuń
    8. Nie mam innego pomysłu niż opublikowanie posta :D

      Usuń
    9. Poprawi Ci to humor? :)

      Usuń
    10. Dopieszczę to jeszcze, a w swoim czasie pokażę światu ^^

      Usuń
    11. Kiedy ja jestem na kogoś wściekła, wymyślam historię, w której ten ktoś robi to, co chcę, albo robię mu krzywdę. :D Czasem nawet to spisuję dla własnej satysfakcji...

      Usuń
    12. Przeagentka :D Ja też miałam kilka postaci w opowiadaniach, które zainspirowali wkurzający ludzie ^^

      Usuń
    13. Na szczęście nie publikuję tego nigdzie, ale lubię później przeczytać, żeby poprawić sobie humor. :)
      A niewkurzający ludzie Cię nie inspirują? :D

      Usuń
    14. Ja publikowałam, ale pod płaszczykiem, więc formalnie byłam czysta ^^
      Szczerze? Dość rzadko :P

      Usuń
    15. Mnie też raczej nie. :D A to ciekawe...

      Usuń
    16. "Normalni" mają zazwyczaj nudniejsze charaktery :P

      Usuń
    17. Pewnie tak. Aż mi się pisać zachciało... :)

      Usuń
    18. Ale nie wiem, o czym pisać...

      Usuń
    19. Zazwyczaj pomysły wpadają mi do głowy, kiedy próbuję zasnąć...

      Usuń
    20. O! Jakbym czytała o sobie :D

      Usuń
    21. Dobrze, że nie tylko ja tak mam. :)

      Usuń
    22. Myślę, że obie nie jesteśmy wyjątkami :)

      Usuń
    23. Czytałaś może Igrzyska Śmierci?

      Usuń
    24. Wyobrażam sobie, ale ogólnie wolę bardziej obyczajowe klimaty.

      Usuń
    25. Rozumiem. Cóż, ja właśnie rozpaczam nad śmiercią mojego ulubionego bohatera i szukam kogoś, kto mnie zrozumie... A jak oceniasz film?

      Usuń
    26. Motyw ciekawy, ale wykonanie nie powaliło na kolana. Amerykańska produkcja, jakich wiele.

      Usuń
    27. Też jestem zawiedziona. Jak zwykle film nie dorównał książce.

      Usuń
    28. Ekranizacje to po prostu łatwy sposób na nabicie kasy,

      Usuń
    29. Ale lubię je oglądać i narzekać, jak bardzo ich fabuła odbiega od książki, jak inaczej wyobrażałam sobie bohaterów i tak dalej. :)

      Usuń
    30. Taka masochistyczna przyjemność :D

      Usuń
    31. Coś w tym stylu. :)

      Usuń
    32. Ludzie są skomplikowani :)

      Usuń
    33. Żadna nowość. :D
      Oglądałaś ostatnio jakiś ciekawy film?

      Usuń
    34. "Sesje", temat w pewnym sensie bardzo mi bliski. Odsyłam tu:

      http://www.filmweb.pl/film/Sesje-2012-524303#

      Usuń
    35. Tak bardzo nie mój klimat. :)

      Usuń
    36. Inaczej byłoby nudno. :)

      Usuń
    37. I dzięki temu możemy ciągle poznawać nowe rzeczy. :)

      Usuń
  5. To jest chyba głupota.
    A miałaś kiedyś tak, że sen Ci się sprawdził? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie miałam, ale nie o to mi chodziło. :D Wierzę za to w przeczucia i w to, że niektóre sprawy, które staramy się zepchnąć gdzieś wgłąb podświadomości, mogą się w snach ujawnić.

      Usuń
    2. Więc co moja podświadomość chce mi powiedzieć?...

      Usuń
    3. Że chcesz się jednak przytulić?

      Usuń
    4. Głupia podświadomość.

      Usuń
    5. Niekoniecznie taka głupia... pokazuje, czego chcemy naprawdę i kim naprawdę jesteśmy :)

      Usuń
    6. Ale nie powinnam tego chcieć.

      Usuń
  6. Albo próbuje Ci coś powiedzieć albo żartuje z Ciebie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To drugie też możliwe. Niestety.

      Usuń
    2. To może czas na Twój ruch?

      Usuń
    3. Zażartuj sobie z niego? :)

      Usuń
    4. Ciężko powiedzieć, bo to musi być odpowiednia chwila, żebyś działała "na gorąco" :)

      Usuń
    5. Czyli pozostaje mi improwizacja? :)

      Usuń
  7. Tak sobie wmawiamy, żeby i nam samym było lżej, żebyśmy nie musieli się zastanawiać "dlaczego ja się z kimś takim zadaję?". Przynajmniej tak mi się wydaje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli chodzi o dostrzeganie wad, to mistrzynią w tym jest moja przyjaciółka. Wszystko widzi, czego ja nie dostrzegam, gdyż jestem tak zauroczona. Niestety zawsze wychodzi na jej i przyznaję jej rację, niestety po czasie.
    Mój sen okazał się dla mnie zbawieniem i w sumie był proroczy, ciekawe jak to jest z Twoim... ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze jest mieć taką przyjaciółkę. :) Ja polegam na mamie: jeśli ktoś się jej nie spodoba, to znaczy, że nie warto się z nim zadawać. Udowodnione na niezliczonej ilości przypadków... Ale na Rudzielca i ona niestety się nabrała.
      Och, nie wierzę w prorocze sny. :)

      Usuń
  9. Tak już jest, że czasem jest się zbyt zaślepionym zaletami, że nie dostrzega się wad niektórych osób. Ale to pryska jak bańka mydlana. Sama nie wiem, czy to dobrze, czy źle.

    Sennik -> "przytulać kogoś: nadchodzące szczęście" No to niech tak będzie! :D

    PS Linkin Park, 5 czerwca, Wrocław. Oficjalne ogłoszenie w poniedziałek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba dobrze, że prędzej czy później dostrzegamy prawdę, szkoda tylko, że dzieje się to tak gwałtownie. Można przeżyć niezły szok...
      Nie bardzo wierzę w senniki, ale nie miałabym nic przeciwko temu, żeby to się sprawdziło. :)

      Usuń
  10. Cóż, nawet najlepsze pierwsze wrażenie z biegiem czasu zostaje wielokrotnie draśnięte przez, wcześniej ukrywane, wady. Oczywiście - przy z n a j o m o ś c i trwającej dłuższy czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, ale jeśli kogoś naprawdę polubimy, potrafimy zaakceptować odkryte w nim wady... Ale jeśli nagle okaże się, że pod płaszczykiem zalet jest naprawdę beznadziejnym człowiekiem, to może być szokujące.

      Usuń
    2. Gorzej jeszcze, jak pozna się wady takiego człowieka (oczywiście, wraz z zaletami), ale okaże się, że jednak ten ktoś nadal nie jest do końca z nami szczery i dalej skrywa jakąś swoją ciemną stronę... która i tak, predzej czy później, wyjdzie na jaw...

      Usuń
    3. Nawet nie chcę o tym myśleć... Zaczynam bać się lubić ludzi.

      Usuń
  11. Czasami ludzie udają, że są kimś innym, a potem pokazują własne ja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można się nieźle rozczarować...

      Usuń
    2. Wielokrotnie się rozczarowałam. Może dlatego ciężko mi jest teraz zupełnie się otworzyć i nawiązywać przyjaznie.

      Usuń
    3. Znam to doskonale... Ostatnio zaczęłam bać się lubić ludzi.

      Usuń
    4. Nawet nie o to chodzi, że się ich boję, ale stałam się mniej dostępna.

      Usuń
    5. Nie napisałam, że boję się ludzi, tylko że boję się ich lubić, bo wydaje mi się, że zaraz okaże się, że jednak nie powinnam była się do nich przywiązywać...

      Usuń
    6. W zasadzie na jedno wychodzi. Bo człowiek boi się w tej sytuacji tego, że zawiodą i nie są tym za kogo pozują.

      Usuń
    7. Racja. Ja zawsze byłam raczej zamknięta, ostatnio jednak trochę się otworzyłam i dostałam za swoje...

      Usuń
    8. Ja tez nie raz chciałam się otworzyć jak Ty, i też nie najlepiej się to skończyło.

      Usuń
    9. Mimo wszystko mam nadzieję, że jednak kiedyś poznam kogoś, kto mi to wynagrodzi. :)

      Usuń
    10. Mam nadzieję, że są gdzieś osoby, które są warte wszystkiego.

      Usuń
  12. A może czujecie coś do siebie, tylko żadne z Was jakoś nie chce tego pokazać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że kiedyś mnie lubił, bo widziałam jego reakcję na mój widok... Ja też kiedyś go lubiłam, dopóki nie okazał się świnią.

      Usuń
    2. A to chyba że tak ;) Jak świnia to z takim szkoda zaczynać

      Usuń
    3. Może nie do końca świnia... Ale rzeczywiście nie warto zaczynać. Szkoda czasu, sił, zdrowia.

      Usuń
    4. Znajdziesz sobie lepszego :)

      Usuń
    5. W to nie wątpię. ;)

      Usuń
    6. A masz już kogoś na oku? :D

      Usuń
    7. Nie, na razie trzymam się od facetów z daleka. :)

      Usuń
    8. Nie, po prostu odpuściłam sobie na chwilę. :)

      Usuń
    9. Na razie tak. Co będzie potem, tego nie wiem.

      Usuń
    10. Dokładnie, czas pokaże. :) Może znajdę sobie dziewczynę albo coś. :P

      Usuń
  13. Bo pierwsze zauroczenie nas oślepia gdy ono minie to dopiero poznajemy człowieka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest. :) Szkoda, że w tym przypadku tak się to skończyło.

      Usuń
    2. Szkoda :/, ale nie ma co marnować siły na żałowanie , trzeba iść dalej

      Usuń
    3. Oczywiście, że tak. Nawet mi do głowy nie przyszło, żeby żałować. :D

      Usuń
    4. Nawet nie byłoby czego. ;) Mam inne rzeczy na głowie :)

      Usuń
  14. Czasem nasze własne uczucia nie pozwalają nam dostrzec tak oczywistych rzeczy... A potem można się na tym nieźle przejechać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem uczucia nie mają z tym nic wspólnego, bo ten ktoś potrafi dobrze ukrywać swoją prawdziwą twarz... A potem jedna sytuacja i okazuje się, z kim naprawdę mamy do czynienia.

      Usuń
  15. Niestety tak zbudowane są uczucia, to one dają nam tą dozę naiwności. Czasem nie warto słuchać tylko serca, umysł też ma swoje racje. Na szczęście uczucia opadają z czasem, a my may szanse dostrzec prawdę. Niestety nie wszyscy chcą ją przyjąć dalej chcą tkwić w swojej mydlanej bańce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo w takiej bańce jest wygodniej, a rzeczywistość bywa okrutna.

      Usuń
  16. Ja myślę, że nasza podświadomość poprzez sny zawsze nam coś przekazuje. Tylko nie zawsze dosłownie to, co w nich widzimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam, jednak nie wiem, jak mam to interpretować.

      Usuń