Siedzę i popijam sok żurawinowo-grejpfrutowy... A nie, to żurawinowa Finlandia z grejpfrutowym sokiem.
Wróciłam z wyjazdu z dala od cywilizacji, za to z moimi przyjaciółkami. Może nie był to nasz najlepszy wspólny wypad, ale cieszę się, że w ogóle doszedł do skutku. To już nasza tradycja i nie wyobrażam sobie wakacji bez niego.
Kochana Magda tak nie lubi smaku alkoholu, że woli pić shoty zamiast drinków, a potem idzie szukać świetlików. ♥
Może później wrzucę kilka zdjęć. Na razie pozdrawiam i na wszelki wypadek informuję, że dziwny nastrój z poprzedniej notki ulotnił się zupełnie.
I’ll find a new way
I’ll find a new way, baby
I’ll find a new way, baby
EDIT:
Pytanie do ludzi z Krakowa za milion punktów i moją dozgonną wdzięczność:
Czy ktoś byłby w stanie przechować mnie + dwie osoby lub znaleźć jakiś w miarę tani nocleg na czas Coke Live?
Tekst o świetlikach ♥
OdpowiedzUsuńdobry masz soczek, haha :D
Dawida Podsiadło :) będę jeszcze szukać biletów, nie odpuszczę tak łatwo...
OdpowiedzUsuńNo, trzeba, trzeba, bo lekko wchodzi, a potem... no :D
Ja słucham sobie całej płyty na Spotify i jest całkiem okej :D No i teraz lipa, bo jak nie znajdę biletów, to nie wiem, co zrobię, a miałam iść z przyjaciółkami :<
OdpowiedzUsuń+ mnie najbardziej irytuje "nie powiem jak" Honey -.-
UsuńWystarczy, że moi sąsiedzi tego słuchają... albo "ona tańczy dla mnie" 24/7 :D
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńMi się też podobało dopóki nie leciało przez 4 tygodnie dzień w dzień od siódmej rano... Wzbogacone ich wokalami. :D
OdpowiedzUsuńsama chętnie bym się takowego "soczku" obecnie napiła ;)
OdpowiedzUsuńZ dala od cywilizacji, czyli gdzie? Jakieś góry, wieś coś w tym stylu? :D
OdpowiedzUsuńWyjazdy z przyjaciółkami to jest coś, zazdroszczę. Gdzie byłyście?
OdpowiedzUsuńTak sobie czytam Twojego posta i stwierdzam, że chyba też przydałby mi się brak cywilizacji, a już szczególnie ten soczek ;>
OdpowiedzUsuńKobieta zmienną jest, więc to nic dziwnego ;)
OdpowiedzUsuńWypad ze znajomymi zawsze dobrze wpływa. ^^
OdpowiedzUsuńObrazek świetny ;p
OdpowiedzUsuńA taki wypad z przyjaciółmi zawsze potrafi pomóc ^^
Wyjazdy z przyjaciółmi są świetne. Czasem nieważne jest nawet, co się zrobi, a z kim. I z tego powstają najlepsze wspomnienia.
OdpowiedzUsuńEjj przecież Finlandia jest pyszna :D jeśli w ogóle można tak określić smak alkoholu :P
OdpowiedzUsuńja tam lubię każdy smak alkoholu :D liczy się przecie towarzystwo w jakim pijesz;p
OdpowiedzUsuńcieszę się ze twoj nastrój jest lepszy ;) uwielbiam ogladac zdj wiec czekam na post
OdpowiedzUsuńTak, wrzuć zdjęcia :) Takie wyjazd z przyjaciółkami... Zazdroszczę. U mnie by to pewnie nie wypaliło xD
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nastrój się poprawił :)
OdpowiedzUsuńObrazek jest świetny i taki życiowy :D
widzę,że % na rozluźnienie dobre w każdej ilości :D
OdpowiedzUsuńTen drink brzmi pysznie :D
OdpowiedzUsuń"nie lubi smaku alkoholu, że woli pić shoty zamiast drinków, a potem idzie szukać świetlików." Padłam xD Jeszcze nie widziałam kogoś, który sobie shoty tak tłumaczył.
OdpowiedzUsuńWypady ze znajomymi najlepsze :)
Kurczę jak ja dawno w Krakowie nie byłam :P
OdpowiedzUsuńa zdjęcia wrzuć ;))
Polecam spanie w akademikach AGH ;p całkiem tanio ^^ Stokrotka czeka :D
OdpowiedzUsuńpadłam na tekst o świetlikach ;D
OdpowiedzUsuńJak dobrze znowu Cię widzieć Emi :D a gdzie to byłaś na tym wypadzie z przyjaciółkami? a świetliki górą :D dodaję do czytanych ;*
OdpowiedzUsuńA co do wyjazdu integracyjnego to koleżanka była na tym obozie rok temu i sobie chwali :) widziałam zdjęcia też i widać że świetna zabawa ;>
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie "tradycje". To sprawia, że znajomość posiada jakiś głębszy sens i klimat.
OdpowiedzUsuńTradycja, coś interesującego! :) Dawaj zdjęcia. <3 i więcej wódki w te wakacje!
OdpowiedzUsuńja niestety nie z krakowa;p więc Cie nie przekimam;p
OdpowiedzUsuń