środa, 24 lipca 2013

Uchylone drzwi


Przynajmniej tak to powinno wyglądać w praktyce. Nie chcę się rozpisywać... Zobaczymy, co przyniesie ze sobą wyjazd na początku sierpnia.

Nie, serio, ja naprawdę wyjeżdżam. Dopiero teraz to do mnie dotarło...

57 komentarzy:

  1. Zeuus <3

    Coś mnie ominęło? O kim mowa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nic Cię nie ominęło, ja tak już od ponad pół roku mam...

      Usuń
    2. Dokąd się wybierasz?

      Usuń
    3. Gdzieś nad jezioro.

      Usuń
    4. Myślałam, że jakiś dłuższy wyjazd się szykuje.

      Usuń
    5. Najlepszy byłby taki... na zawsze?

      Usuń
  2. Ach, no właśnie, Zeus. Lubię, jak wstawiasz tutaj jego kawałki.

    Rzadko jest tak, jak powinno być. Mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma świetne teksty, więc nic dziwnego, że często go cytuję. :)
      Niestety.

      Usuń
    2. Wiem, doskonale o tym wiem :)

      ALE czasem mamy na to wpływ. Możemy działać.

      Usuń
    3. Ale czasem nasze działania nie przynoszą skutków.

      Usuń
    4. Jednak próba to próba. Nawet nieudane próby czegoś nas uczą ;).

      Usuń
    5. Jakoś mnie to nie pociesza.

      Usuń
    6. Dlaczego? Wolisz gdybać? Co by było, gdybym jednak coś zrobiła? Prędzej czy później zawsze zacznie się "gdyby".

      Usuń
    7. Tego nie powiedziałam. Gdybanie nigdy nie przynosi niczego dobrego.

      Usuń
    8. No dokładnie, zgadzam się. :) Dlatego łatwo się jakoś od tego uchronić.

      Usuń
    9. W końcu nie możemy zmienić tego, co było, ale możemy to, co będzie. ;)

      Usuń
    10. Właśnie! ;) Skoro mamy na to wpływ, głupio nie skorzystać. ;)

      Usuń
  3. Trolololo, a ja jak zwykle nie w temacie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym sobie chętnie wyjechała na następny miesiąc... ^^ Najlepiej, żeby nikt nie zawracam mi dupy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie będzie ledwo kilka dni, ale dobre i to.

      Usuń
  5. też bym pojechała.. ale może we wrześniu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda Ci się gdzieś wyjechać. ;)

      Usuń
  6. Oby ten wyjazd przyniósł same pozytywy i uśmiech na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba też nie jestem w temacie ;p
    Udanego wyjazdu! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dość długo nie było mnie w blogo-sferze. Gdzie wyjeżdzasz?

    OdpowiedzUsuń
  9. Miłego wyjazdu! Oby wszystko się ułożyło po Twoich myślach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Nad jezioro. Ale przecież nieważne dokąd, ważne z kim. :)

      Usuń
  11. O, Zeus.

    No to oby ten wyjazd same pozytywy przyniósł ze sobą.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zeus dla mnie to odległy artysta, muzyka, a dokładniej jej typ. Niemniej chciałabym aby było tak jak sobie wymarzysz. Choć w większości to niemożliwe...Niestety..


    Po prawie miesięcznym przestoju - jestem - kindofeveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie choć trochę tak, jakbym sobie życzyła. ;)

      Usuń
  13. Love is in the air!
    Miłego wypoczynku! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Udanego wyjazdu:) ileż ja bym dała za jakiś wyjazd nad jezioro...

    OdpowiedzUsuń
  15. Teoria a praktyka.. przepaść. Niestety.

    OdpowiedzUsuń