Nie przepraszaj. Przecież to ja chciałam zostać, to ja wpadłam na ten genialny pomysł, że zamiast o czwartej rano lepiej będzie wrócić do domu o siódmej. Chyba po prostu chciałam, żebyś nie musiał mnie odprowadzać, żebyś miał te piętnaście-dwadzieścia minut snu więcej.
Przynajmniej wiem już, że po alkoholu zaczynasz kleić się tak samo jak ja i włącza ci się tryb przepraszania i szczerości. Szepczesz mi do ucha: Nie przejmuj się, wyjedziemy stąd. My? - pytam. My. Ty znasz angielski, ja znam angielski... I nie wiadomo skąd wypalasz Nigdy nie uderzyłbym żadnej kobiety. Zwłaszcza ciebie. Wierzysz mi? Oczywiście, że wierzę. W wielu kwestiach ufam ci bardziej niż sobie.
Znów twój zapach na moich ubraniach, znów twoje ręce na moim ciele. I znów: Nie, to nie moja dziewczyna. Nie, to koleżanka.
Mimo wszystko, mogłabym być teraz szczęśliwa, gdybym nie skopała czegoś jakiś czas temu.
och, faceci.
OdpowiedzUsuńale Ty chciałabyś by powiedział, że jesteś jego dziewczyną, prawda?
O błędach trudno jest zapominać, ale cóż. Nic nie poradzimy. Czas pokaże? Nie wiem czy to dobre pytanie. Może się mylę, ale między wierszami wyczytuję smutek. Ogromny...
OdpowiedzUsuńNie znoszę takiego stanu zawieszenia.
OdpowiedzUsuńA skąd mogłaś wiedzieć jak będzie bez tego skopania
OdpowiedzUsuńBłędów nie powinno się zapominać, trzeba brać na nie poprawki i mieć świadomość, że się je poprawia, że jest się lepszym, innym niż wtedy.
OdpowiedzUsuńChciałabyś być szczęśliwa z nim?
OdpowiedzUsuńA wiesz, ja nie wiem, czy on czuł to samo... Może lepiej się stało, jak się stało.
To o Bartku?
OdpowiedzUsuńNie da się naprawić tego, co według siebie zepsułaś?
OdpowiedzUsuńa może da się odkręcić to co skopałaś co?;)
OdpowiedzUsuńNie ma rzeczy nie do naprawienia, może właśnie wyrzuty sumienia coś psują a nie sam fakt zepsucia?
OdpowiedzUsuńA może tak szczerze po trzeźwemu? Wiem, że taka rozmowa jest trudna ale zawsze większość wyjaśnia :) Moglibyście w końcu sie dowiedzieć jak sprawy wyglądają i jakoś znaleźć racjonalne wyjście.
OdpowiedzUsuńNadal możesz być szczęśliwa, bo ludzie są mistrzami w rozwalaniu sobie życia, ale zawsze wszystko można naprawić :)
OdpowiedzUsuńRozczuliłaś mnie, dziś tak wzięło mnie na wspomnienia i ten Twój post tak idealnie tutaj pasuje, naprawdę. Ale może... uda się Wam? Może nie wszystko stracone?
OdpowiedzUsuńW ogóle to mega szablon. A mogłabyś ustawić żeby znów było Cię widać w najświeższych postach? Nie chciałabym przegapić żadnego postu ;)
UsuńNie pomaga, dwa razu usunęłam i dodałam. Nie wiem dlaczego Ciebie nie wykrywa.
UsuńNadal nie. Napisali mi, że nie można wykryć kanału URL czy czegoś takiego, nie przejmuj się, jakoś postaram się pamiętać wchodzić regularnie. :)
UsuńTrudno zrozumieć facetów.
OdpowiedzUsuńPijanych facetów to już w ogóle...
Nie ma szans, żeby to ogarnąć.
Słowa pijanych to myśli trzeźwych...
OdpowiedzUsuńIn vino veritas ;>
OdpowiedzUsuńjakoś mi się skojarzyła piosenka : 'nie nie będzie nas gdy przyjdzie dzień zapłaty, gdy miłości przyjdzie czas, nie tam nie będzie nas'...
OdpowiedzUsuńPodobno człowiek pijany człowieka szczery i właśnie wtedy jest tak naprawdę w stanie powiedzieć to co chciał powiedzieć zawsze.
OdpowiedzUsuńczemu angielski?
OdpowiedzUsuńBądź szczęśliwa. Jeśli życie się do Ciebie uśmiecha, rób to samo w zamian. :)
OdpowiedzUsuńMoże da się jeszcze naprawić to co skopałaś i będziesz szczęśliwa...?
OdpowiedzUsuń