Przeglądając swoje notki z ostatnich kilku miesięcy zauważyłam, że od października w każdej lub prawie każdej z nich przewija się któryś z mężczyzn mojego życia, jak nie wszyscy trzej naraz. Pora chyba przerwać na chwilę tę monotonię, w czym pomoże mi nominacja do Liebster Award od paulen. Bawię się w to po raz kolejny, ale przecież czego student nie zrobi, byle tylko nie zacząć uczyć się do sesji?
"Nominacja do LIEBSTER AWARD jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie nominujesz 11 osób ( informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."
1. Masz ochotę mnie zabić za tę nominację?
W żadnym wypadku! Nie chcę iść do więzienia.
2. Jakie masz plany na przyszłość?
Nudna praca, miłość.
3. Lato czy zima?
Obie pory roku mają w sobie coś pięknego. Lato jest takie kolorowe i radosne, a zima spokojna i magiczna.
4. A co powiesz na szpinak?
Jak już, to naleśniki ze szpinakiem mojej cioci. W innej formie nawet nie spojrzę na to warzywo.
5. Kto jest Twoim idolem?
Już odpowiadałam na to pytanie. Padło wtedy nazwisko Matta Bellamy'ego i wymieniłam też moją babcię.
6. Masz jakiś talent?
Z pewnością, tylko jeszcze go nie odkryłam. Całkiem nieźle idzie mi spanie, odkładanie spraw na później, liczenie pieniędzy i ironizowanie, ale chyba nie to miałaś na myśli.
7. Denerwuje Cię reklama Plusa "Wyprzedasz? Dam dam"?
Rzadko oglądam telewizję, więc widziałam ją tylko raz, ale przyznam, że jest bardzo irytująca.
8. Największa wpadka w Twoim życiu?
Nie przypominam sobie żadnej klasycznej wtopy w moim wykonaniu, ale przyznam, że po wypiciu większej ilości alkoholu zaczynam kleić się do najbliższego osobnika płci męskiej, a jeśli takowego nie ma, to płci pięknej.
9. Wierzysz w kosmitów?
Oczywiście! Nie wyobrażam sobie, że Ziemia mogłaby być jedyną zamieszkałą planetą we Wszechświecie.
10. Bywasz zazdrosna?
Owszem, o ludzi i cechy ich charakteru, nigdy o rzeczy.
11. Idziemy na piwo/kawę?
Pewnie, z tym, że kawy nie pijam, więc zostaje piwo. Powiedz tylko kiedy!
Do zabawy nominuję Alicję, Gemini, Zminimalizowaną, Prostą, Lexi, Króliczka i każdego, kto ma
A teraz moje pytania:
1. Jak lubisz się ubierać?
2. Na jakiej muzyce się wychowałaś i czego słuchasz teraz?
3. Co najbardziej w sobie lubisz/nie lubisz?
4. Twoja pierwsza miłość?
5. Jak wyobrażasz sobie siebie za 20 lat?
6. Bez jakich kosmetyków nie potrafisz się obejść?
7. Jakim ludziom nie ufasz?
8. Kubek czy szklanka?
9. Znasz jakiegoś konwojenta?
10. Najdziwniejsza rzecz, jaką jadłaś?
11. Skąd pomysł, by pisać bloga?
5. Jak wyobrażasz sobie siebie za 20 lat?
6. Bez jakich kosmetyków nie potrafisz się obejść?
7. Jakim ludziom nie ufasz?
8. Kubek czy szklanka?
9. Znasz jakiegoś konwojenta?
10. Najdziwniejsza rzecz, jaką jadłaś?
11. Skąd pomysł, by pisać bloga?
Widzę, że Ciebie też dopadło ;D
OdpowiedzUsuńAh, Muse :)
Po większej ilości alkoholu to byśmy się dogadały :D
Ja sobie radzisz z tą zazdrością?
Nijak. :P Staram się docenić to, co mam.
UsuńCzasem wolałabym być zazdrosna o rzeczy niż o ludzi.
UsuńTo też dobre wyjście :)
Czy ja wiem? Rzeczy to tylko rzeczy, każdy może je mieć, jeśli ma pieniądze. A ludzie i relacje międzyludzkie... O to trzeba się postarać.
UsuńChyba najlepsze. ;)
Ósma i szósta odpowiedź <3 Jakieś znajome :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację ;)
Cieszę się, że nie jestem w tym sama. :)
UsuńCała przyjemność po mojej stronie.
A i w kosmitów też wierzę :D
UsuńŁadnie tutaj tak w ogóle ;)
Jetsem pewna, ze kiedyś odwiedzą naszą planetę, o ile jeszcze tego nie zrobili. :P
UsuńDziękuję.
Czekam na to z utęsknieniem, może na innej galaktyce znajdzie się facet dla mnie xD
UsuńKto wie? ;) Trzeba szukać wszędzie.
UsuńNo to już wskakuję w moją rakietę i lecę szukać :P
UsuńWpadnij po mnie po drodze :P
UsuńSpoko, to szykuj się, nadlatuję :D
UsuńOkej, tylko się przebiorę i wymaluję. :P
UsuńMyślisz, że kosmici zwracają uwagę na ciuchy i makijaż?
No wiesz... oni wszyscy są "nieziemscy" :D
UsuńPrzyda się taka odmiana. :)
UsuńTak, ci dookoła mnie są zbyt przyziemni... ;d
UsuńTrue story. :P
UsuńNa świecie 6 miliardów ludzi, a my musimy drugiej połówki w kosmosie szukać. :D
7 już!
UsuńSerio? Głupia ja. Nic o świecie nie wiem...
UsuńMówię Ci, liczyłam ostatnio:P
UsuńJa umiem liczyć tylko do dziesięciu. :P
UsuńNo to akurat - jeden miliard, drugi, trzeci, czwarty itd... ;d
UsuńA bo Ty tak hurtowo liczysz... :)
UsuńTylko na to moja matematyka pozwala xd
UsuńAle to całkiem sprytne. ;)
UsuńSzkoda, że mało przydatne... ;d
UsuńZwłaszcza w szkole. :P
Usuńza jakiś czas odpowiem na Twoje pytania ^^
OdpowiedzUsuńserio wierzysz w kosmitów? :D
Jeśli ludzie mogą wierzyć w duchy, zombie, wampiry, bogów, to ja mogę wierzyć w kosmitów, nie? ;)
Usuńmożesz wierzyć w co tylko chcesz :D
UsuńNo właśnie, nawet w latającego potwora spaghetti.
UsuńZa bardzo lubię spaghetti, żeby w tego akurat wierzyć... :P
UsuńTo jedyny powód? :P
Usuńjeśli chodzi o latającego potwora spaghetti to tak :P
UsuńBrzmi sensownie. :P
Usuńserio? :D
UsuńPo filozofii wszystko brzmi sensownie :D
Usuń"Całkiem nieźle idzie mi spanie, odkładanie spraw na później, liczenie pieniędzy i ironizowanie" - bardzo ciekawy talent, mam podobny XD
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest to tak popularny talent. :P
UsuńTo chyba najpopularniejszy talent XD
UsuńA ja myślałam, że jestem wyjątkowa...
UsuńPod tym względem to nie :)
UsuńPod tym względem. ^^
UsuńNo ba, że pod tym względem. Na pewno masz jeszcze jakiś ciekawy talent :D
UsuńTylko jeszcze o nim nie wiem. :)
UsuńA tam, odkryjesz. Ja dosyć późno odkryłam, że potrafię jakoś pisać XD
UsuńKażdy jakoś coś potrafi. :P
Usuńojej.. nie lubię takich zabaw :P
OdpowiedzUsuńNie obchodzi mnie to. :P
Usuńtaaak.. jesteśmy podobne ;D hehe
UsuńMiło. ^^
Usuńa w ogóle dlaczego ja?;D
UsuńBo Cię lubię xD
Usuńco za wyznania ostatnio mi się trafiają ;D
Usuńjedna kocha, druga lubi ;D szaleństwo ;D
Powinnaś się cieszyć, że masz takie powodzenie. ^^
Usuńależ ja się cieszę ;D
UsuńI słusznie. ;) Bo to się może szybko zmienić :P
Usuńsugerujesz coś?;D
UsuńNie, po prostu ostrzegam. :P
Usuńja wczoraj jadłam przepyszną sałatkę szpinakową :D ze smażonymi pestkami dyni, z octem balsamicznym, suszonymi pomidorami ... pychotka! :D
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle. Może kiedyś spróbuję. ^^
Usuńzapodaj przepis ! ^^
Usuńa proszę bardzo: 250 gramów świeżych liści szpinaku, 5 suszonych pomidorów, czosnek, garść pestek z dyni, 2 łyżki octu balsamicznego, 2-3 łyki oliwy z oliwek, sól, pieprz :D siekamy, mieszamy, pestki z dyni smażymy na patelni, dodajemy i... jemy! :D
UsuńJa zdecydowanie preferuję lato, zima mnie wykańcza ;)
OdpowiedzUsuńCo do nominacji, juz kiedys tam w to grałam (pamiętam, bo masakryczne pytania wymysliłam dla nominowanych przez siebie ;)), ale z chęcią odpowiem na Twoje pytania tutaj.
ad.1
Lubię ubierać sie wygodnie i niezbyt grubo. Dżinsy (ich długość zależy od pory roku) z wyższym stanem, bo biodrówek nie toleruję, kolorowy t-shirt z jakimś fajnym nadrukiem/napisem, buty na obcasie lub koturnie, ale nie szpilki.
ad.2
Zdecydowaną przewagę w moim życiu odgrywał i nadal odgrywa rock. Lubię eksperymentować z jego różnymi podgatunkami, no może bez death metalu, deathcore itd.
ad.3
Najbardziej lubię w sobie: włosy, oczy, uszy.
Najbardziej nie lubię swojej sylwetki, ale pracuję nad tym.
ad.4
Zac Efron ;P
ad.5
Nie wykraczam w aż tak daleką przyszłość swoimi wyobrażeniami.
ad.6
Bez ulubionych perfum, cieni do powiek, tuszu do rzęs.
ad.7
Nie ufam tym zbyt pewnym siebie, zbyt gadatliwym i zbyt towarzyskim.
ad.8
Kubek.
ad.9
Raczek nikt taki nie przewinął sie przez grono moich znajomych.
ad.10
Czernina. Sławna zupa z "Pana Tadeusza". Nie dość, że dziwna, to po pierwszej łyżeczce wylądowałam z mdłościami w toalecie ;)
ad.11
Byłam wtedy w gimnazjum i po prostu była wtedy taka moda, której o dziwo uległam ;)
Hm, czernina wcale nie jest taka dziwna, u mnie jada się ją co jakiś czas.
UsuńCieszę się, ze odpowiedziałaś na moje pytania. :)
Ja to chyba zwymiotowałam, bo ogólnie mam uraz do krwi i tych spraw. Poza tym nawet rosołu nie lubię, a taki doprawiony krwią to już w ogóle ;P
UsuńJa rosołem nie pogardzę, ale na czerninę patrzeć nie mogę, tak samo jak na flaki i wątróbkę. :P
UsuńJa z zup to tylko pomidorową i krupnik mojej mamy :)
UsuńA do wątróbki przywyklam będąc na Dukanie.
Jak długo byłaś na tej diecie? Też kiedyś na niej byłam, ale w końcu się poddałam. Zresztą najbardziej chudły mi oczywiście cycki, więc dałam sobie spokój. :P
UsuńJa? Byłam na niej przez 3 tygodnie, ale.... No właśnie, zapomniałam o najważniejszym szczególe - że to dieta dla zdrowych, a ja do takich się nie zaliczam. i gdy wszystko było idealnie i dobrze mi szło, nie myślałam wcale o poddawaniu się, to wtedy wylądowałam w szpitalu.
UsuńNie za ciekawie... Zresztą mówi się, że ta dieta strasznie niszy organizm i nie dostarcza wszystkich potrzebnych składników do organizmu, więc w ogóle nie powinna być stosowana.
UsuńNo cóż, rzeczywiście w tym przypadku właśnie niedobór węglowodanów i tluszczy sprawił, że w jelitach porobiły mi się kamienie kałowe... Nie powiem, z całych moich bolesnych “przygód“ ze swoim nieszczęsnym układem pokarmowym to chyba tylko salmonella była gorsza.
UsuńAle tak czy owak, każda dieta jest zła - jestem tego żywym przykładem.
Nie, po prostu dieta powinna być dopasowywana indywidualnie. Moja siostra dostała kiedyś od dietetyczki taką dietę, że nie tylko schudła, ale i miała ładniejszą cerę, polepszyło jej się samopoczucie i ogólnie przyniosła bardzo pozytywne efekty. Na innych dietach moja siostra w ogóle nie chudła i szybko się poddawała, a tę stosowała dosyć długo.
UsuńJa stosuję od tygodnia Metodę Gabriela i z nią zamierzam pozbyć się całej nadwagi. Bo to nie tylko pomaga uporządkowac sprawy z ciałem, ale te istniejące w naszej głowie również.
UsuńPowiedz mi w kilku słowach o tej metodzie, bo nigdy o niej nie słyszałam, a zaciekawiła mnie.
Usuńja tv nie ogladam ale ta reklame dam dam akurat znam bo strasznie irytuje mojego ojca ktory non stop siedzi z pilotem w rece i zawsze glosno ja komentuje
OdpowiedzUsuńtak samo jest z reklama z wisniewskim, avast bodajze
Moja mama też się wścieka na tą reklamę i czasami słyszę tylko od niej z pokoju "dasz dasz dam dam!".
UsuńTej reklamy akurat nie znam wcale. Mnie osobiście najbardziej denerwuje oreo.
mi si eoreo podoba
Usuńta dziewczynka jest slodka ;P
chodz sam sens lizania ciastka jest debilny :P
Moim zdaniem dziewczynka jest dziwna. I to "nie jesteś jeszcze gotowy", jakby do jedzenia ciastek trzeba było się przygotować!
Usuńno pewnie ze trzeba sie przygotowac
Usuńdla mnie jedzenie slodyczy to swieto :P
Dla mnie nie, jestem od nich uzależniona. :P
Usuńja tez
Usuńale wiem ze nie moge wiec jak juz jem to z namaszczeniem
Ja chyba powinnam ograniczyć, ale dopiero po sesji. :D
Usuńa ja po sesji zaszaleje
Usuńbede swietowac ;P
Ja też. Zamierzam świętować cały tydzień. :D
UsuńPamiętam jak na poprzedniej zabawie zostałam przez Ciebie nominowana. :P
OdpowiedzUsuńMi też nieźle idzie spanie (czasami po 12 godzin) :D
No i zadziwiła mnie odpowiedz na 8 pytanie :P Po alkoholu dziwne rzeczy się robi. Wiem po sobie.
Też pamiętam. :) Tym razem postanowiłam wciągnąć inne osoby.
UsuńZastanawiam się, jaki był mój rekord spania, ale nie mogę sobie przypomnieć. Zresztą póki co nie zanosi się na pobicie go.
A co Cię w tym tak zdziwiło?
"jeśli takowego nie ma, to płci pięknej. " Chociaż w sumie ja też czasami pod wpływem alkoholu tulę się do przyjaciółki :P
UsuńU mnie już też się nie zanosi - praca, studia i mieszkanie. Brak czasu na takie spanie :(
Podobno każda dziewczyna ma w sobie coś z lesbijki i ja w to wierzę. ;)
UsuńDokładnie. Chociaż ja może wyśpię się trochę w ferie, ale do tego czasu na pewno nie.
Tak, też to słyszałam :)
UsuńW ferie? Łee też chcę się wyspać chociaż jeden dzień. A tu sesja się kłania... :P
No w ferie, w ferie, zaraz po sesji...
Usuńbardzo się cieszę, że przyjęłam nominację i nie chcesz mnie zabić ! :D
OdpowiedzUsuńja zdania o kosmitach nie mam. nie zaprzeczam ich istnieniu, nie potwierdzam. chociaż mój stary, którego nienawidzę zajmuje się zjawiskami paranormalnymi i ufokami, ciągle pieprzy mi, że istnieją i że kiedyś Ziemie czeka zagłada z ich strony. aaa! czasem mam wrażenie, że mój stary naoglądał się 'Dzień niepodległości'. od małego pokazywał mi książki z wizerunkiem ufoków (tak na nie mówię ^^). jego pokój zasypany książkami o tej tematyce, a głównie Erich von Däniken. dziwie się, że jest w miastowych brukowcach, w gazecie niemieckiej jak on nawet studiów ani nic takiego z tą tematyką nie ma skończonego. najgorsze jest to, że mają go za wariata a ja w gimnazjum miałam przez to przerąbane.
łooo, żem się rozpisała ^^ wyżaliłam się.
pójdziemy na piwo jak powiesz mi skąd jesteś haha :D
tak serio, serio :D
UsuńWłaściwie to nawet się ucieszyłam z nominacji. :)
UsuńStąd właśnie to pytanie?
Dzięki Bogu, moich rodziców nikt za wariatów nie uważa, najwyżej znajomi z pracy twierdzą, że moja mama jest wredna. :P
Mieszkam w Gdyni.
ha ! przyjęłam nominację - buraka spalam. że Ty przyjęłaś nominację. jezzuu, jedno myślę drugie piszę :D
Usuńbyłam w Gdyni aż jeden dzień jak wracałam z Władysławowa! ale właśnie wybieram się do Gdyni na tegoroczne wakacje o ile fundusz wystarczy ^^
Usuńpytanie właśnie stąd. chcę znać opinię młodych ludzi co oni o tym sądzą :)
Szczerze mówiąc, nawet nie zauważyłam, że tak napisałaś.
UsuńTo jak będziesz, musisz mi koniecznie dać znać, coś wykombinujemy. :P
To powiem Ci tak: w kosmitów wierzę, ale uganiać się za nimi nie mam zamiaru.
informuje, że zrobiłam EDIT w notce i pojawiła się nowa treść w notce u końca :)
UsuńSprawdzę zaraz. ;)
UsuńLubię te śmieszne zabawy blogowe. Ostatnio wpadam na "100 rzeczy o mnie" i tak myśląc, czy tego nie podłapać zdałam sobie sprawę z tego, że aż tyle to chyba o sobie nie wiem xd.
OdpowiedzUsuńSto rzeczy to naprawdę sporo. W ogóle za dużo pisania, no i komu chciałoby się tyle czytać? :P
UsuńOj no, można by to zrobić na raty, ale i tak bym tego nie wymyśliła. ;D
UsuńNie pomyślałam o tym. :P
UsuńNo ja pewnie też nie, a nawet jeśli, to pod koniec byłyby same głupoty pisane na siłę, a to chyba mija się z celem.
U jednej z blogerek widziałam inną odmianę, wypisała sto myśli zaprzątających jej głowę. Wyobraź sobie, co tam było... ;D
UsuńWolałabym jednak sobie tego nie wyobrażać. :D
UsuńMoże i lepiej. ;D
UsuńTeż tak sądzę. To mogłoby być niebezpieczne.
UsuńTwoja psychika mogłaby trochę ucierpieć, faktycznie.
UsuńNie wyobrażam sobie takiego obdarcia się z myśli.
Mimo wszystko niektóre sprawy lepiej zachować dla siebie.
UsuńZwłaszcza te, które chodzą nam po głowie w nocy.
UsuńTym wolałabym nie dzielić się na forum publicznym. A najlepiej nie dzielić się w ogóle.
UsuńNo ja też, stanowczo, wolę zostawić to dla siebie. Większość z tych rzeczy.
UsuńPo prostu niektóre sprawy są zbyt osobiste.
UsuńChociaż niektórzy nie widzą tego tak jak my...
Fakt. Ludzie lubią przekraczać granice...
UsuńIch sprawa. Przynajmniej póki nas w to nie wciągną.
UsuńNo, coś w tym stylu.
UsuńNie można przejmować się ludzką głupotą, bo to kiepsko się kończy. :P
UsuńMasz rację, ja już dawno temu przestałam. Czasem ją tylko obserwuję, to bywa zabawne ;D
UsuńZ tym się zgodzę. ^^ Ale czasami załamać się można...
UsuńNie warto.
UsuńWiem, wiem.
UsuńKiedyś jeszcze zdarzało mi się przejmować ludzką głupotą, ale to w sumie bezcelowe. Przestałam.
UsuńCzasami niestety nie potrafię przejść obok tego obojętnie.
UsuńI Coś o Tobie Wiem.:D
OdpowiedzUsuńJak Ci się znudzi pisanie o muzyce, też możesz odpowiedzieć na pytania. :)
UsuńW sumie już się w to bawiłam ale z nudów (czytaj:sesja) odpowiem następnym razem :)
OdpowiedzUsuńJesteśmy złymi studentkami. :D
UsuńAle cóż, a na imię miała sesja i każdy chciał ją zaliczyć :D
UsuńI to co semestr. :P
Usuńcos nowego wiemy o tobie super :)
OdpowiedzUsuńLubię takie zabawy :)
Usuńjatez sie w to bawilam :D
UsuńWiększość blogerów się w to bawiła, przynajmniej z tych, których znam. :) Dopada wszystkich :P
UsuńJeden typuje drugiego i sie roznosi ;)
UsuńJak grypa ostatnimi czasy :P
UsuńDobrze powiedziane
UsuńMnie na szczęście póki co omija.
Usuńmnie też :D
UsuńMusimy trzymać się z daleka od chorych. Proponuję w ogóle nie wychodzić z domu :P
UsuńNiestety u mnie to niemożliwe, bo mam chorych w domu, więc nie uniknę tego ;-/
UsuńJakiś czas temu u mnie w domu wszyscy byli chorzy, a mi jakoś udało się nie zachorować. ^^ Więc Tobie też może się udać.
UsuńMoże tak będzie zobaczymy
UsuńPo prostu trzymaj się od wszystkich domowników z daleka :)
UsuńTo nie takie proste, bo mamy jedną kuchnie i tam się spotykamy
UsuńJakoś sobie poradzisz :)
UsuńBędę musiała :)
UsuńFakt, nie masz wyjścia.
UsuńNo tak ;)
UsuńTeż bym się nie umiała zdecydować, czy wolę zimę czy lato. Obie pory roku są piękne <3.
OdpowiedzUsuńKiedyś kochałam zimę, ale marznięcie na przystankach i zimne spóźnione autobusy trochę mnie z tego wyleczyły.
Usuńmnie w zimie przeszkadzają śliskie chodniki, bo ze swoim talentem łatwo mi się poślizgnąć i przewrócić, dzięki czemu potem przez 2 dni będę cierpieć na martwicę półdupka ;D
Usuńzapraszam na nowego posta, jeśli masz ochotę ;)
Na szczęście ja zwykle trzymam równowagę, choć mieszkam na takiej górce, że czasami jest z tym ciężko... :P
UsuńKiedy widzę takie cuda na blogach, to już wiem, że jest okres sesji ;D Mamy podobne spojrzenie na kosmitów.
OdpowiedzUsuńJa tam się sesją nie martwię, raptem dwa egzaminy. :) Najgorszy ten tydzień będzie, potem jakoś poleci.
UsuńCieszę się, że zgadzasz się ze mną w tej kwestii ^^
Aaa, bo to normalny kierunek pewnie? Ja byłam na macro kierunku i to załamać się można było ;P
UsuńChyba można zaryzykować stwierdzenie, że normalny. :) Chociaż na studiach nic normalne nie jest.
UsuńCzemu?
Bo na macro kierunku miałam: matematykę, fizykę, chemię (w dwóch wydaniach + laborki), biologię, biologię molekularną, różnorodność biologiczną, wiedzę o Ziemi, astronomię i kilka innych.
UsuńTo powinno być karalne...
UsuńTaki kierunek ;D
UsuńAle są pewne granice przyzwoitości. :P
UsuńWiedziałam, na co się piszę :)
UsuńA więc wybrałaś to z własnej woli?
UsuńJestem na etapie przyzwyczajania się do szpinaku, czasami zjadam surowy w kanapkach, ale ciągle kojarzy mi się z taką zieloną papką do obiadu... :P
OdpowiedzUsuńMi też, zielona papka, której smak powoduje u mnie chęć zwymiotowania... W takiej formie wzięłam go do ust raz i chyba nigdy nie zrobię tego ponownie.
UsuńOch, dlatego się cieszę, że na naszym stole szpinak w tak okropnej postaci gościł bardzo rzadko, chociaż gdy już był, to był koszmar xD Chociaż nie przebije krupniku, wolę jeść taką papkę niż krupnik :P
UsuńHm, ja słysząc krupnik widzę raczej butelkę 0,7l z przezroczystym płynem... Chociaż zupą nie pogardzę. ^^
UsuńHa, masz przynajmniej przyjemniejsze skojarzenia ode mnie! :D
UsuńCzęsty gość w domu. :P Można by rzec: przyjaciel rodziny.
Usuńdziękuję za wizytę na blogu i pozostawienie komentarza ;)
OdpowiedzUsuńmam tak samo, sesja puka, stuka wręcz wali do mych drzwi, a wszystko inne jest lepsze, ciekawsze niż notatki, więc wezmę sobie udział w Twoim zadanku, zwłaszcza że Twoje pytania spodobały mi się
(bo już w tym tag'u udział brałam)
Ja wręcz nie mogę się sesji doczekać, raptem dwa czy trzy egzaminy... Za to dałabym wszystko, żeby ten tydzień już się skończył.
UsuńW takim razie zapraszam do zabawy :)
Ha, talent to talent, nie ma co wybrzydzać. :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie da się na nim zarobić :P
UsuńNa liczeniu pieniędzy chyba można. Mogłabyś tak liczyć, żeby zarobić. :D
UsuńKreatywna księgowość ^^
UsuńBingo. :D Uczciwie nie da się w tym kraju zarobić godnej kasy. :)
UsuńPrzykre, ale prawdziwe. Dlatego musimy próbować w inny sposób. :P
Usuńheh, zazdroszczę tego talentu do spania :) Ja zawsze sie boję , że mi dzien ucieknie :P
OdpowiedzUsuńEch, ja kocham spać. Nie umiałabym odmówić sobie tej przyjemności. ;)
UsuńTa reklama Plusa śni mi się po nocach :P Pierwsza od lat, której nie trawię.
OdpowiedzUsuńZa to ja jestem uczulona na oreo.
UsuńJa same ciastka znam od hohoho... mama mieszka w USA i często je przysyłała. Zdążyły mu się już przejeść, więc żadna reklama nie jest mi w stanie ich bardziej obrzydzić :D
UsuńA ja nawet nie miałam okazji ich spróbować i jak patrzę na tą reklamę, nawet nie mam ochoty. :P
UsuńMam identycznie z jogurtem, który reklamował Grzegorz Halama vel Pan Józek - masakra :P
UsuńA ja tej w ogóle nie kojarzę i całe szczęście, bo Halamę lubię, a takie reklamy zwykle zniechęcają. Tak jak media markt i Łowcy, ING i Smile...
UsuńJeśli nadal potrzebujesz zajęcia, aby tylko nie musieć iść do nauki, to ja również Ciebie nominuję. Mam nadzieję, że przyjmiesz wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńNie potrzebuję zajęcia, tylko motywacji.
UsuńW wolnym czasie jednak postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania. ^^
Klejenie się do płci pięknej? Jeszcze tego nie doświadczyłam... choć czasami bym chciała ;))
OdpowiedzUsuńMówi się, że każda dziewczyna ma w sobie coś z lesbijki. ^^
UsuńChyba się z tym zgodzę. Jakkolwiek to nie zabrzmi ;)
UsuńTeż się z tym zgadzam. ;)
UsuńAle to dziwne, nie sądzisz? Kiedyś się nad tym sporo zastanawiałam. Bo kurcze, jestem zdeklarowaną osobą w szczęśliwym związku heteroseksualnym. A... chciała(by)m się kiedyś przekonać, jak to jest z kobietą.. :)
UsuńLato! Chociaż masz rację, zima jest trochę magiczna. Ale nie jak jest minus milion stopni!
OdpowiedzUsuńFakt. Teraz przydałoby się trochę słońca.
UsuńA ja się kleję na trzeźwo... i to w sumie dlatego, że ja się lubię poprzytulać :D No, i kleję się tylko do tych, co lubię :D
OdpowiedzUsuńA ta reklama... brrr, aż mnie wstrząsa na samą myśl :D
Pozdrawiam :D
Też lubię się przytulać, ale czasami powinnam trzymać ręce przy sobie :D
UsuńWszędzie studenci piszący posty byleby się nie uczyć, a my, maturzyści tacy sami ;D
OdpowiedzUsuńNo fakt, przed maturą miałam tak samo. ;)
UsuńWydaje mi się, że to po prostu naturalna kolej rzeczy ;D
UsuńA tak z innej beczki - nie wiesz może dlaczego za nic w świecie nie mogę dodać Twojego bloga do "odwiedzanych" tak żeby pokazywały mi się Twoje posty? Nijak nie mogę tego rozgryźć :(
Spróbuj teraz. Pogrzebałam w ustawieniach i powinno być ok. :)
Usuń