tym razem było inaczej?
Podobno żeby coś zyskać, trzeba coś stracić. Przekonajmy się.
Miałam odpisać na wszystkie komentarze, nadrobić zaległości... Ale każde pyknięcie wiadomości na fejsie sprawia, że na moim ryjku pojawia się szeroki uśmiech i natychmiast zapominam o blogu.
Zmiany w sferze uczuciowej? Opowiadaj!
OdpowiedzUsuńNie chcę zapeszać. :)
UsuńOooooo! Dobra, to ja zaciskam mocno kciukasy i wiesz, powodzenia! <3
UsuńCóż za entuzjazm! :D Podziel się nim. :P
UsuńNooo jak można się nie cieszyć :D
UsuńMożna. :P
UsuńOch :P
Usuń(a krok przed siebie jest najprostszy, tylko trzeba się przemóc :) -> nie da się u mnie kliknąć odpowiedzi na komentarz, agrr!)
Ja po prostu jestem taką dziwną optymistką. :D
UsuńPopracuję nad tym. :) Wiem, sama musiałam odświeżać kilkanaście razy, żeby móc dodać komentarz. :P
to sie uśmiechaj jak najczęściej i jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńObym miała ku temu dość powodów. ;)
Usuńbędziesz miała ;D
UsuńZobaczymy. :)
Usuńtrzymać kciuki? :)
UsuńJasne, przydadzą się. :)
Usuńto masz załatwione :P
Usuńfacebook uzależnia :) ja mam na odwrót;P
OdpowiedzUsuńNie tylko facebook, przede wszystkim ludzie. :)
UsuńRozumiem Cię, rozumiem ;-) Też mi się ryjek cieszy, jak Ktoś napisze :) Nie martw się, takie rzeczy wybaczam.
OdpowiedzUsuńA ten Ktoś też tak ma, czy jest tego nieświadomy?
UsuńA tego to nie wiem ;-)
UsuńOpowiedz mi, jak tam u Ciebie to wygląda ;-)
W sumie wolę o tym nie mówić, nie chcę zapeszyć. :)
UsuńNo dobrze, w takim razie czekam na jakieś wiadomości :)
UsuńMiałam tak ostatnio jakieś... trzy lata temu ^^
OdpowiedzUsuńA mi się zdarza co jakiś czas. Oczywiście nic z tego nie wychodzi, ale hej, pomarzyć można. ;)
UsuńNawet trzeba, bo marzenia w końcu się spełniają :)
UsuńMhm. Już to widzę. :P
UsuńJeszcze się przyjemnie rozczarujesz :D
UsuńNie miałabym nic przeciwko. ;)
UsuńJak wszyscy tutaj ^^
UsuńPożyjemy, zobaczymy. ;)
UsuńTrzymam kciuki :)
UsuńOj to tak jakbym czytała o sobie. Każda wiadomość na fejsie czy dźwięk smsa sprawiają, że się uśmiecham.
OdpowiedzUsuńCzasem tak mało wystarcza człowiekowi do szczęścia.
UsuńCzasem oczekujemy po prostu zbyt wiele, a najprostsze sprawy dają najwięcej szczęścia.
UsuńAleś Ty tajemnicza :P Zdradź kto to taki :D
OdpowiedzUsuńNic nie powiem. :P
UsuńFoch! :P
UsuńTo chyba musi coś znaczyć. :D
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam. :)
UsuńJuż się tak nie ukrywaj. :D
UsuńTaaa, a ja dalej czekam na wiadomość od kolegi, który miał się odezwać w maju, bo mieliśmy razem iść na jakiś koncert juwenaliowy, jakikolwiek :D Dlatego jak najbardziej Cię rozumiem :)
OdpowiedzUsuńAch, ci faceci... :P
Usuńjakbym czytała o sobie. jest dokładnie tak, jak piszesz. ale jak widać, jednak zmotywowałam się do odwiedzenia blogowych znajomych! ♥
OdpowiedzUsuńJak widać, mi też się to w końcu udało. :)
Usuńsuper, piąteczka!
Usuń(a teraz powrót do poprzednich zajęć..;) )
Czyżby jakiś facet? ;>
OdpowiedzUsuńTak jakby.
UsuńTak jakby facet...? Metroseksualista? ;D
Usuńja na fejsa wchodzę raz na tydzień ;p i nie ogarniam xd
OdpowiedzUsuńJa dużo częściej, to już chyba uzależnienie. :P
Usuńto się powinno leczyć już:D
UsuńWięc oby ten uśmiech szeroki na ryjku pojawiał się jak najczęściej ;)
OdpowiedzUsuńZaniemaco ^^
Usuńhahaha doskonale rozumiem tę radość po "pyknięciu" fejsbukowym ;)
OdpowiedzUsuńnieraz tak długo wyczekiwanym ^^
Cóż..skoro to taka radość to nie zostaje nic innego, jak powiedzieć- wybaczamy XD Ja tak reaguje, dlatego że nie mam fejsa, na niektóre maile, więc rozumiem XD
OdpowiedzUsuńNa moim fejsie nic się dzieje. Gdy przyjdzie wiadomość - szaleństwo! xD
OdpowiedzUsuńKto Cię tak na tym fb zaczepia? ;>
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie miałam styczności z Strachami, oooo!
Oby było właśnie tak, jak się mówi, że aby coś zyskać, trzeba coś stracić. Właśnie straciłam to, co miałam najcenniejsze, dobrze byłoby gdyby spotkało mnie cos miłego. Nie dowiemy się, póki nie spróbujemy :)
OdpowiedzUsuńTajemnicza jesteś fest :D
OdpowiedzUsuńMuzyczka pierwsza klasa :)
Boję się strat. Ale zaryzykuj :*
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
A ja z facebooka nie korzystam. Choć faktycznie. To miło, jeśli ktoś napisze. A jeśli to jest chło... E... nieważne :)
OdpowiedzUsuńHeh, no to mnie bardzo cieszy ;-)
OdpowiedzUsuńfb wciąga, uważaj ;)
OdpowiedzUsuńFajny jest taki uśmiech! Tak więc wybaczamy, uśmiechaj się szeroko, jak najczęściej :)
OdpowiedzUsuńTo życzę Ci jak najwięcej tego... pykania ;P Ale tak całkowicie to o nas też nie zapominaj;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNo to już po naszej Emi :)
OdpowiedzUsuńKto wywołuje tyle uśmiechu?
OdpowiedzUsuń