czwartek, 15 maja 2014

Sernik mi chodzi po głowie...

Ty upieczesz sernik, ja przyniosę koc, rozłożymy go sobie przed firmą i zrobimy piknik. 

albo pojedźmy na koniec Okęcia w jakieś badyle i cichy szum
tam sobie zjemy słodką drożdżówkę 
i będzie tak że gdyby troje to tłum
*Pablopavo i Ludziki - Koty*

Oglądam Gintamę, tworzę własną wersję Metra 2033, piszę licencjat siostry i próbuję się zabrać za to nieszczęsne ciasto. Obiecałam. 

Staram się być na bieżąco z waszymi postami, ale na komentowanie i ogólnie blogowanie kompletnie nie mam nastroju. Ale chyba kiedyś wróci.


13 komentarzy:

  1. to masz dużo na głowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nadmiar obowiązków nie sprzyja blogowaniu. Trzymaj się i upiecz dobre to ciasto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to powodzenia w pisaniu tej nieszczęsnej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam serniki ^^
    Wróci, wróci :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już jesteś blisko do realizacji wyzwania do jakiego Cię przed chwilą nominowałam :P Sernik, koc, miasto? :D Brzmi ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Czemu piszesz licencjat siostry? :D :D

    OdpowiedzUsuń
  7. wroci, nastroj do blogowania zawsze przyplywa i odplywa :D pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wróci, wróci, zawsze wraca ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo takiego serniczka to bym zjadła :) nie powiem, że nie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyłączam się do pytania Alicji :D Uwielbiam sernik <3

    OdpowiedzUsuń