albo pojedźmy na koniec Okęcia w jakieś badyle i cichy szum
tam sobie zjemy słodką drożdżówkę
i będzie tak że gdyby troje to tłum
*Pablopavo i Ludziki - Koty*
*Pablopavo i Ludziki - Koty*
Oglądam Gintamę, tworzę własną wersję Metra 2033, piszę licencjat
Staram się być na bieżąco z waszymi postami, ale na komentowanie i ogólnie blogowanie kompletnie nie mam nastroju. Ale chyba kiedyś wróci.
to masz dużo na głowie ;)
OdpowiedzUsuńWróci, wróci :)
OdpowiedzUsuńNadmiar obowiązków nie sprzyja blogowaniu. Trzymaj się i upiecz dobre to ciasto :)
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia w pisaniu tej nieszczęsnej pracy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serniki ^^
OdpowiedzUsuńWróci, wróci :)
Już jesteś blisko do realizacji wyzwania do jakiego Cię przed chwilą nominowałam :P Sernik, koc, miasto? :D Brzmi ciekawie :D
OdpowiedzUsuńCzemu piszesz licencjat siostry? :D :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię sernik ;)
OdpowiedzUsuńwroci, nastroj do blogowania zawsze przyplywa i odplywa :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWróci, wróci, zawsze wraca ;-)
OdpowiedzUsuńooo takiego serniczka to bym zjadła :) nie powiem, że nie.
OdpowiedzUsuńDasz kawałek? :)
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do pytania Alicji :D Uwielbiam sernik <3
OdpowiedzUsuń