Najwyższy czas się z tym pogodzić.
To, że nie jestem naturalną blondynką, nie znaczy jeszcze, że nie zachowuję się jak blondynka (nie, żebym miała coś do kobiet o tym kolorze włosów, chodzi mi oczywiście o stereotyp blondynki). Nie uważam, że jestem głupia, nic z tych rzeczy, po prostu czasem... Cóż, czasem idiotyzm w moim zachowaniu przekracza wszelkie granice. Czasem słowa wypływają z moich ust zanim zdążę się zorientować, że większego sensu w nich nie ma. Zdarzają mi się też całkiem sensowne cięte riposty, ale w wielu przypadkach myślę sobie: Serio, Emi? Jak w ogóle mogłaś palnąć coś takiego? (Dla własnego bezpieczeństwa cytatów przytaczać nie będę). Są ludzie, przy których, choćbym nie wiem jak próbowała, nie udaje mi się dobrze wypaść. I nawet nie wiem, dlaczego tak jest.
Gdybym tylko od czasu do czasu zastanowiła się, co robię i mówię... Pomarzyć można.
Także tego... Na razie nie wymyślę nic więcej, bo oglądam Gintamę. Znacie? Nie? To poznajcie.
oj mi też czasami się zdarza powiedzieć coś bez sensu i w ogóle, ale blondynką to ja nie jestem ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio swoją głupotą zadziwiam sama siebie. Chyba za dużo wśród ludzi przebywam. :P
Usuńjak już Ci kiedyś pisałam, nadmierne przybywanie z ludźmi szkodzi ;D
UsuńKażdemu zdarzy się głupota nawet najbardziej inteligentnej osobie.
OdpowiedzUsuńgłupota i robienie z siebie idiotki to moja cecha wrodzona, albo talent, jak kto woli:)
OdpowiedzUsuńPrzypomniał mi się wczoraj oglądany film: Bridget Jones :) Obejrzyj, a na pewno wzrośnie Twoja wiara w Twoją ripostę :)
OdpowiedzUsuńNie trzeba być blondynką, żeby być kobietą ;) A my kobiety, tak już mamy :P
Chyba większości ludzi najpierw zdarza się coś powiedzieć, a dopiero po kilku sekundach to zauważyć... Chwila wstydu, ale szybko się zapomina o takich rzeczach :D
OdpowiedzUsuńJa jestem blondynką naturalną. Ale mi włosy ciemnieją, więc je rozjaśniam ;)
OdpowiedzUsuńCo do stanu umysłu. Większość ludzi tak ma, więc nie ma się czym przejmować :D
Ja odkąd przefarbowałam się na blond raczej nie zauważyłam wzrostu swojej głupoty (chociaż... zmniejszenia też nie) :P
OdpowiedzUsuńA poza tym, chyba każdy czasem tak ma, że mu się na farmazony zbiera :P
A te cytaty to mogłaś przytoczyć! Pośmialibyśmy się :P
Włosy mam czarne jak węgiel a zdarza mi się głupotę palnąć jak mało komu...więc chyba nie o dosłowny kolor włosów tu chodzi, a o mentalny właśnie XD
OdpowiedzUsuńAle wiesz co? Czasem to, że ktoś najpierw powie, potem myśli miewa swój urok. Nieraz. W niektórych sytuacjach. Robi się po prostu zabawnie:)
Znamy, znamy, dobrze znamy XD
Dawaj cytaty :P
OdpowiedzUsuńJa czasami odnoszę wrażenie, że w poprzednim wcieleniu byłam blondynką :P
No to witam w gronie umysłowych blondynek, mnie też się to zdarza ;P
OdpowiedzUsuńKażdemu się czasem zdarzy :)
OdpowiedzUsuńJa czasami też zachowuję się tak głupio, albo zrobię coś idiotycznego, albo powiem... że dochodzę do takiego samego wniosku. A kolor włosów u mnie też mówi zupełnie co innego. No cóż, każdemu się zdarza. :)
OdpowiedzUsuńJestem blondynką i w głupich momentach zazwyczaj zwalam wszystko na głupotę blondynki XD ale nie żebym się czuła jak ta przysłowiowa "głupia blondynka" :P
OdpowiedzUsuńNie oglądam Gintamy i nigdy nie tknę tej serii... Miałaś oglądać KHR :)
ech ja mam podobnie jak coś walnę w robocie przy klientach to potem dostanę opierdol że co mi siedzi we łbie od szefowej;p
OdpowiedzUsuńPatrzac p otym jak rytykuje mnie moj maz i jak czasem sama slysze swoje durne i nielogiczne pytania to i ja sie do tego gatunku zaliczam mim oze mam krwistoczerwona lepetyne a pod farba szatynka ^ ^
OdpowiedzUsuńja też często coś "palnę" bez zastanowienia, ale stereotypowa blondynka kojarzy mi się raczej z głupotą, a nie z nieumiejętnością trzymania języka za zębami :)
OdpowiedzUsuńAhaha, ja niezbyt często mam tak, że "palnę", ale za to czasami czynności, które wykonują zakrawają o skrajny blondyzm :D
OdpowiedzUsuńNie trzeba być blondynką żeby czasem od czapy gadać :P ja kiedyś coś powiedziałam a później pomyślałam i ta osoba do tej pory, wprawdzie w żartach, ale mi dogryza z tego powodu :p a i nie jestem blondyką a czasem mi się prawa z lewą mylą!
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego pomalowałam włosy na blond. ;)
OdpowiedzUsuńee nie wierzę :D
OdpowiedzUsuńJa jestem szatynką. A nigdy z kolorem włosów nie eksperymentowałam.
OdpowiedzUsuńMoże nie udaje Ci sie przed tymi ludźmi dobrze wypaść, bo za bardzo Ci na tym zależy?
OdpowiedzUsuńa potem te analizy wieczorne i korekta własnych wypowiedzi... i tak do kolejnej kompromitacji.
OdpowiedzUsuńJa jestem naturalna blondynka, uważam się za inteligentną osobę, a też zdarza mi się czasami coś palnąć głupiego albo debilnego zrobić :) Normalna sprawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
A kto nie ma takich momentów, kiedy palnie coś głupiego? :) Ja na szczęście nauczyłam się na ogół najpierw myśleć, a potem mówić/robić, chociaż ma to też swoje minusy :D
OdpowiedzUsuń