poniedziałek, 24 września 2012

Tego mi było trzeba!



Dzięki, że wyciągnąłeś mnie z domu, z bagna nicnierobienia, że zaciągnąłeś do pubu, postawiłeś piwo, jedno, drugie, trzecie. Że miałam okazję poznać kilku nowych znajomych, że mogłam się pośmiać, pogadać, przytulić. Że w autobusie nie było mi zimno, i że odprowadziłeś mnie pod sam dom.  
Moglibyśmy tak częściej?
Nawet jeśli nie, nawet jeśli to był pierwszy i ostatni raz, i tak dziękuję.


Ej, wiesz, czy mam w poniedziałek wolne?
Yyy... Wiem tylko, że ja mam wolne. Kserowałam grafik, ale gdzieś go wcięło.
Weź znajdź.
Jutro sobie zobaczysz... To takie pilne?  
No bo chciałem się z tobą jutro na piwo umówić, więc wiesz, pilne.
(Oczywiście kursywą on, zwyczajnie ja.)

171 komentarzy:

  1. Aaa jaki on fajny ;-) Nie znam go, a już lubię :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie nie można go nie lubić. ^^

      Usuń
    2. Wcale mnie to nie dziwi. Widać, że mu zależy, skoro kombinuje jak tu się znowu spotkać :-)

      Usuń
    3. Chciałabym.
      Teraz dostaję świra, bo nie pisał cały dzień! Aż mi siebie żal.

      Usuń
    4. Ojć, ale to też nie dobrze. Czasami po prostu nie będzie miał czasu napisać, nie możesz przez wariować.

      Usuń
    5. Przecież ja doskonale wiem, że nie mogę! Nigdy bym siebie nie posądzała o takie zachowanie...

      Usuń
    6. No i bardzo dobrze. A on pewnie napisze, gdy najmniej się będziesz tego spodziewać ;-)

      Usuń
    7. Gdyby nie to, że chłopak pewnie teraz odsypia i musi wstać jutro (w sumie już nawet dziś) o szóstej do pracy, sama bym do niego napisała...

      Usuń
    8. Napisz do niego jutro z rana zwykłe "dzień dobry" ;-) To strasznie poprawia humor.

      Usuń
    9. Wiem. ^^ Tylko że zanim ja wstanę, on pewnie będzie już w połowie pracy.

      Usuń
    10. Oj, a co za problem przebudzić się? ;-)

      Usuń
    11. Dla mnie? Naprawdę wielki, uwierz. :)

      Usuń
    12. Przebudzić się, napisać króciutki sms i spać dalej. A jaki zadowolony będzie! ;-)

      Usuń
    13. W sumie to jestem skłonna to zrobić, skoro on przed chwilą do mnie zadzwonił. ;)

      Usuń
    14. O widzisz! Kochany jest i widać, że mu zależy ;-)

      Usuń
    15. Biedaczek nie ma pojęcia, w co się pakuje... :P

      Usuń
    16. Bo jestem straszna dla ludzi, których naprawdę lubię. Wiem, że to bez sensu, ale taka jest prawda. Czasem zastanawiam się, dlaczego moi przyjaciele w ogóle chcą spędzać ze mną czas...

      Usuń
    17. Widocznie nie może być tak źle jak uważasz, skoro chcą spędzać z Tobą czas ;-) Może masz po prostu za złą opinię o sobie?

      Usuń
    18. To dziwna sprawa, bo ogólnie uważam, że jestem zaje*istą osobą, tylko po prostu mam kilka wad.

      Usuń
    19. Wszyscy mamy wady. Ludzie bez wad byliby nudni.

      Usuń
    20. W to nie wątpię. A patrząc w ten sposób, brak wad to też jakaś wada.

      Usuń
    21. O zdecydowanie! I wychodzi na to, że ta najgorsza ;-) Wady tylko dodają nam charakteru.

      Usuń
    22. Oczywiście. Na szczęście oprócz wad mamy też jakieś zalety. ;) I dzięki temu wszystkiemu jesteśmy właśnie tacy, jacy jesteśmy.

      Usuń
    23. Taka głupia myśl mi przyszła do głowy. Wyobrażasz sobie człowieka bez wad i zalet? Czy to w ogóle jest możliwe?

      Usuń
    24. Chyba nie. Przecież nawet roboty mają jakieś dobre i złe strony, coś potrafią, a czegoś innego nie. Więc człowiek bez wad i zalet to chyba tylko martwy człowiek.

      Usuń
    25. Hmmm... rzeczywiście nie potrafię w martwym znaleźć żadnych wad i zalet :-D

      Usuń
    26. No chyba, że ktoś bardzo tego człowieka nie lubił, to wtedy jego bycie martwym jest dla tamtego zaletą. To już trochę naciągane, co?

      Usuń
    27. Tak, bo to nie jest zaleta tego martwego, tylko wada żyjącego. Chyba, że to ktoś bardzo bardzo zły, jak np. Hitler. To chyba można wtedy uznać za zaletę.

      Usuń
    28. No nie wiem, wydaje mi się, że nie nam osądzać, czy ktoś był zły czy dobry. No może Hitler akurat w historii jest dla nas przykładem czarnego charakteru, to jednak pociągnął za sobą całe rzesze ludzi, co samo w sobie jest godne podziwu.

      Usuń
    29. Ale pociągnął ich za sobą, aby zabijać innych. Swoją drogą jak niski brunet przekonał wszystkich, że przedstawiciel rasy doskonałej to wysoki blondyn?

      Usuń
    30. No właśnie, musiał mieć w sobie coś takiego, jakiś dar przekonywania... Szkoda tylko, że posłużył się nim w taki, a nie inny sposób.

      Usuń
    31. Bo był złym człowiekiem. On chyba miał same wady. Przy czym umiejętności to nie zalety, a w jego przypadku to wręcz wady, bo wykorzystywał je w złych celach.

      Usuń
    32. Wyznawał jakąś ideę i poświęcił się jej. To takie złe? Wiem, że akurat idea była okrutna, ale jeśli ktoś wierzy w to, co robi? Wierzy, że to jest słuszne?

      Usuń
    33. Jeżeli ktoś wierzy, że zamordowanie kilkudziesięciu tysięcy ludzi jest słuszne, to niewątpliwie jest złym człowiekiem.
      Można poświęcić się dobrej ideologii i złej. Całe życie wybieramy pomiędzy dobrem i złem, i nasze wybory kształtują to, jakim jesteśmy człowiekiem. Jeżeli ktoś ciągle wybiera zło, nigdy nie będzie dobry.

      Usuń
    34. Fajnie zeszłyśmy z tematu. ;) Chyba mamy nieco inne podejście do dobra i zła, i moralności w ogóle.

      Usuń
    35. Rzeczywiście. Od czego to my zaczynałyśmy? Od fajnego faceta... Nieźle ;-)

      Usuń
    36. Widzisz, do czego doprowadzają nas faceci? :P

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Oj, nie da się odmówić. ;)
      Chociaż i tak jestem zdania, że każdy zasługuje na swoją szansę.

      Usuń
    2. Każdy zasługuje na szansę ale przy takim to bym się nie zastanawiała :D Jednak mężczyźni to mają teksty. Kobieta taczej takiego czegoś nie wymyśli. :]

      Usuń
    3. Kobiety mają nieco inne sposoby. ^^ Ale faktycznie, jak facet chce, to potrafi wymyślić wiele.

      Usuń
    4. Kobiety, wydaje mi się,że nie są tak otwarte.

      Potrafią,potrafią :D Dzisiaj jeden w smsach zwracał się do mnie damo, pani i milordzino, do tego jeszcze takim staroświeckim tonem :]

      Usuń
    5. Może kiedyś kobiety czekały na zaloty panów, ale z czasem stają się coraz bardziej otwarte. ;)
      O, to też urocze. Poniekąd. Co kto lubi. :P

      Usuń
    6. Ależ oczywiście, że są ale nie w takiej części jak niektórzy osobnicy płci męskiej :D

      Tylko zastanawiam si ile w tym było ironii. Ale akurat ten chłopak ma taki charakter, ktorego nie można jasno zdefiniować więc wiadomości te na złość pisane nie były :D

      Usuń
    7. Nawet nie pomyślałam o tym, że mogły być złośliwe, może dlatego, że ja raczej takich nie dostaję, na szczęście. Ciekawa jestem, jakich określeń użyje Twój kolega następnym razem. Mam nadzieję, że jeszcze nie stracił weny. ^^

      Usuń
    8. Jego określenia ą przedziwne. Ogólnie jest to troszeczkę zakręcony człowiek.
      Ginka, złotowłosa, Per Pani, Madame, Lady, Derp - to tylko niektóre z jego zwrotów do mnie. Za każdym razem wymyśla coś innego. Jego sms zawsze poprawiają nastrój ^^

      Usuń
    9. Widać interesujący człowiek, zakręcony i z fantazją. Właśnie dzięki takim ludziom życie jest ciekawe. :)
      Nie dziwię się, pewnie mi też by poprawiły humor. Szczęściara. ;)

      Usuń
    10. Ale ten ,,Twój" również nie najgorszy miał tekst zaproszenia. Więc kto kogo nazywa szczęściarą :D

      Usuń
    11. To raczej przypadkiem wyszło, ale fakt, brzmiało fajnie. ;) Pozostaje mi czekać na to, co wymyśli dalej. ^^

      Usuń
    12. Przypadek czy nie ale tekst świetny :D Po mężczyznach należy się spodziewać wszystkiego więc zacznij sie bać :d

      Usuń
    13. Dzięki za ostrzeżenie. Na szczęście coś tam o facetach wiem, więc staram się być gotowa na wszystko. ;)

      Usuń
    14. I takie podejście w kobietach mi się podoba.

      Ps. Mam dziwne skojarzenie do gotowa na wszystko. Te słowa kojarzą mi się nie wiem dlaczego z jakąś wielką wojowniczką :D

      Usuń
    15. Mi te słowa kojarzą się z tym idiotycznym serialem, o którym na pewno słyszałaś, więc jeśli mam wybierać, wolałabym być wielką wojowniczką. ;) Kobiety muszą być silne.

      Usuń
    16. O serialu słyszała. Nigdy nie oglądałam, ponieważ po obejrzeniu reklamy stwierdziłam, że jest beznadziejny... ;]

      Psychicznie przede wszystkim, lecz kurs samoobrony też się przyda :D

      Usuń
    17. Ja chyba kiedyś nawet próbowałam obejrzeć, ale szybko dałam sobie spokój, bo stwierdziłam, że to nie moje klimaty. :)
      Oj tak, sądzę, że taki kurs mógłby się przydać. ;)

      Usuń
    18. Jedyny serial, który oglądałam to ,,Brzydula" i ,,Czterej Pancerni". Tylko, że do oglądania Czterech Pancernych i Psa byłam zmuszona przez tatę, które ten serial uwielbia :D

      Ja chodziłam na karate :] Tam nawet kopniak w krocze ma swoją nazwę ;)

      Usuń
    19. Moim ulubionym serialem są zdecydowanie "Kości". Poza tym, przepadam za kryminalnymi, jak CSI. Mam też sentyment do "Mrocznej przepowiedni", która leciała kiedyś jeszcze na FoxKids. ;)
      Chyba też powinnam się na coś zapisać. Nie mogę być bezbronną dziewczyną w wielkim mieście!

      Usuń
    20. Miałam kiedyś chrapkę na tego typu seriale lecz po tygodniu mi przeszła lecz za to oglądam im podobne filmy ;]
      To jak najbardziej polecam karate :D

      Usuń
    21. Ja za to filmów prawie w ogóle nie oglądam. Czasem obejrzę coś ze znajomymi, ale zazwyczaj i tak więcej przegadamy. :)
      Chętnie bym się zapisała, tyle że z natury jestem dość leniwym człowiekiem stroniącym od wysiłku fizycznego.

      Usuń
    22. Ja też tak myślałam, że takie rzeczy nie dla mnie :D Po miesiącu byłam pilną uczennicą karate ;]

      Usuń
    23. Może też powinnam czegoś takiego spróbować. :) Chociaż na razie muszę się ogarnąć na uczelni i w pracy, no i zapisać na basen.

      Usuń
  3. O tak, kiedy wpadnie się w "bagno nicnierobienia" potrzeba kogoś, kto da porządnego kopa w te 4 litery^^ Fajnie, że ktoś taki się znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. A ja zaczynam się bać, że jak wszystko, co w moim życiu dobre, zniknie pozostawiając po sobie tylko pustkę. I wzięło mnie na negatywne myślenie.

      Usuń
    2. Człowiek robi straszne głupstwo, sam psując sobie przyjemność. Choć może masz jakieś negatywne doświadczenia, które do tego skłaniają?

      Usuń
    3. Co nieco mam, choć pewnie nic szczególnego, nic, czego nie przeżyłaby inna dziewczyna. A może właśnie dlatego, że nie przeżyłam w życiu niczego takiego, boję się, że się do tego po prostu nie nadaję.

      Usuń
    4. Jak tak będziesz myśleć, coś na siebie sprowadzisz faktycznie. Spróbuj po prostu korzystać z tego, że jest dobrze :) Czas pokaże, co będzie dalej.

      Usuń
    5. Więc chyba nie powinnam wcale myśleć, bo to nigdy się dla mnie dobrze nie kończy. Nie myśleć i czekać. Pozwolić, żeby stało się, co ma się stać.

      Usuń
    6. Możesz się śmiać, ale sama udzieliłaś sobie rady: postaraj się żyć chwilą, czasem to wręcz potrzebne :)

      Usuń
    7. Postaram się, niech się dzieje co chce! Bo na razie dobrze się dzieje.

      Usuń
    8. Lepszej decyzji podjąć nie mogłaś.

      Usuń
    9. Czasami mi się zdarza zrobić coś mądrego. :)

      Usuń
    10. Myślę, że nawet częściej :D

      Usuń
    11. Jeśli tak, to nie zdaję sobie z tego w ogóle sprawy. :)

      Usuń
    12. Widocznie wychodzi Ci to naturalnie :)

      Usuń
    13. Mam wrażenie, że naturalnie wychodzą mi tylko głupoty, a mądre rzeczy robię zupełnie przypadkiem. :) Chociaż dobrze, że w ogóle je robię. ;)

      Usuń
    14. Za nisko się oceniasz, naprawdę :)

      Usuń
    15. No to akurat nie do końca, nie zawsze. Mam bardzo dziwne podejście - uważam, że jestem naprawdę fajna, a z drugiej strony zastanawiam się, dlaczego ktoś w ogóle chce spędzać ze mną czas.
      Chociaż miło jest usłyszeć od czasu do czasu jakieś miłe słowa. :)

      Usuń
    16. Doza samokrytycyzmu też jest potrzebna, byle z nią nie przesadzać. Wtedy sposób na doła gwarantowany :P

      Usuń
    17. Najlepszy sposób na doła, to przytulenie się do kogoś, ale samokrytycyzm też się czasem przydaje. :)

      Usuń
    18. A ja nie mam się do kogo przytulić :P Muszę doprowadzać się do porządku w mniej przyjemny sposób.

      Usuń
    19. Ja chwilowo akurat mam do kogo, więc korzystam, póki mogę. ;)
      Innych sposobów na radzenie sobie z dołem nie znam, poza klasycznym: gorąca herbata, dobra muzyka, zakrycie się kołdrą po same uszy i czekanie, aż dół sam minie.

      Usuń
    20. To u mnie jest pierwsza faza :D Druga: warczenie na siebie w myślach, dopóki nie wezmę się w garść, o. ^^

      Usuń
    21. Kiedy u mnie długo nie przechodzi, zazwyczaj dostaję kopa od mamy albo od którejś z przyjaciółek. :) Na szczęście rzadko się to zdarza.

      Usuń
    22. Twarda z Ciebie sztuka widocznie :D

      Usuń
    23. Chciałabym, żeby tak było. Tak naprawdę jestem małym, zagubionym stworzonkiem.

      Usuń
    24. Każdy w pewnym sensie jest. Nawet najtwardsi coś kryją pod pancerzem.

      Usuń
  5. Dzieje się! ;D
    Zajebiście. =) Faaaajny jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby to powiedzieć... misiowy. :D

      Usuń
    2. Misiowi są fajni! ;)
      Przeczytałam wyżej, że cię na negatywne myślenie wzięło - nie psuj sobie radości, przecież jest okej.

      Usuń
    3. Ano są. ^^
      Postaram się nie psuć. Ale przecież ja z natury jestem małym psujem.

      Usuń
    4. Jaka to głupota twierdzić, że jest się "zbyt szczęśliwym" i że na pewno zaraz wszystko się popsuje. Muszę przestać.

      Usuń
    5. Owszem, głupota. No ale tak trudno to czasem pokonać...
      Trzeba się starać i tyle

      Usuń
    6. A na głupotę lekarstwa nie ma. Staram się, staram.

      Usuń
    7. E tam, e tam. Jak się będzie układało, to Cię to wyleczy ze "słych myśli". ;d

      Usuń
    8. Mam taką nadzieję. ;)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Chcieć nie zawsze znaczy móc, wbrew sloganom.

      Usuń
    2. "Tylko nie mów mi że chcieć to móc
      Tylko nie mów mi że chcieć to móc
      Bo ja chciałbym by te wszystkie panie z reklam
      Kiedyś przyszły do mnie gdy będę sam"

      Usuń
  7. Uwielbiam twojego bloga ;o Obserwuję <33
    I mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie ^^
    No i w wolnej chwili zapraszam do siebie, dopiero zaczynam :3
    http://my-vacuity.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie to romantyczne i słodkie! ; D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sądzisz? :) Może trochę tak. Oby tak dalej.

      Usuń
  9. To ciekawe, jak ten Twój żelazny uśmiech działa na płeć przeciwną :D Może jak też sobie taki sprawię, to wreszcie kogoś znajdę...?

    OdpowiedzUsuń
  10. Tacy faceci są uroczy! Szkoda, że takich nie spotykam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem chyba zbytnią romantyczką bo już tworzę Ci jakieś dobre scenariusze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej głowie też powstają scenariusze, ale staram się je odrzucić, żeby potem się nie rozczarować.

      Usuń
    2. Mi odrzucanie ich nigdy się nie udaje, pogrążam się w nich jeszcze bardziej.

      Usuń
    3. Ja staram się jak mogę, chociaż moją wyobraźnię niełatwo poskromić. Bo tak jest bezpieczniej. Po co wyobrażać sobie nie wiadomo co, skoro nic z tego nie będzie?

      Usuń
    4. No to jest troszkę bez sensu, ale powstrzymywanie mi nie idzie i raz po raz się znów zawodzę.

      Usuń
    5. Ja na razie się nie zawodzę, ale w głowie mam tak poplątane wszystko, że już sama nie wiem, o co mi, a o co jemu chodzi.

      Usuń
    6. To wszystko takie zakręone jest ;)

      Usuń
    7. Oj jest, jest. I po co mi to wszystko?

      Usuń
    8. Nad tym samym myślę. Bo co, że niby nam się nudzi?

      Usuń
    9. Jeśli mam być szczera, to chyba faktycznie wcześniej mi się trochę nudziło, za to teraz nie mogę narzekać na brak wrażeń...

      Usuń
    10. Jedynym pocieszeniem, że nie jest nudno, ale ja w takim wypadku wolałabym chyba nudę...

      Usuń
    11. Oj tam, oj tam, trochę wrażeń jeszcze nikomu nie zaszkodziło. ;) Chociaż mi chyba powoli zaczyna. ;p

      Usuń
  12. To uczucie, gdy wie się, że ktoś oczekuje nas niecierpliwie... Bezcenne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno czegoś takiego nie miałam. Naprawdę właśnie o coś takiego prosiłam. Mało się nie popłakałam, tak byłam szczęśliwa.

      Usuń
    2. Prośba się spełniła :)
      Mam nadzieję, że twoje szczęście będzie trwało jak najdłużej. Życzę ci tego :)

      Usuń
    3. Dziękuję. Też mam taką nadzieję, chociaż na razie mam wrażenie, że to wszystko wcale nie dzieje się naprawdę.

      Usuń
  13. Popieram Lúthien. Też widzę już w mojej głowie waszą romantyczną miłość. Może w końcu to będzie ten właściwy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na chwilę obecną nie sądzę, żeby to był ten jedyny i tak dalej, ale jak już gdzieś mówiłam, warto dać szansę każdemu. :) W końcu życie potrafi zaskakiwać.

      Usuń
    2. No więc daj mu szansę, a ja trzymam kciuki!

      Usuń
  14. Oj, tacy ludzie to skarb. Takie trochę światełko w tunelu, chyba?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, moje małe światełko na lepszą przyszłość.

      Usuń
    2. W takim razie chyba nie muszę mówić, żebyś wykorzystała sytuację? c:

      Usuń
    3. Jasne, że nie musisz! Myślisz, że co ja właśnie robię? ;)

      Usuń
  15. Jaki cudowny sposób na wydębienie randki :)
    I zgodziłaś się? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście! Jakże mogłabym mu odmówić? Musiałabym chyba nie mieć serca!
      A tak w ogóle, to nie była randka. Jeszcze wtedy.

      Usuń
    2. To słodkie :) Ja uwielbiam czytać o "miłościach". Sama własnej nie mam od bardzo dawna, ale uwielbiam te czyjeś :)

      Usuń
    3. Sądzę, że do miłości tu jeszcze wiele brakuje... Ale zawsze można dać szansę.

      Usuń
    4. Masz na myśli miłość? Oczywiście.

      Usuń
    5. To masz okazję, bo on pewnie też.

      Usuń
    6. To się chyba nie dzieje naprawdę.

      Usuń
    7. Nie myśl tak, bo to przegapisz :)

      Usuń
    8. Chyba za bardzo się boję.

      Usuń
    9. Zaangażowania? Przywiązania? Rozczarowania?

      Usuń
    10. Tego, że jak nic z tego nie wyjdzie, znów zostanę sama jak palec.

      Usuń
  16. Coś się z tego zrodzi? ;-)
    Piosenkę znam, przypomniało mi się skąd - u mojego faceta w aucie czasem leci :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy jak długo ze mną wytrzyma. :P
      To znaczy, że Twój facet słucha całkiem niezłej muzyki. ;)

      Usuń
    2. Mój facet jest super <3 :D
      Wytrzyma, wytrzyma :>

      Usuń
    3. Też chciałabym móc kiedyś powiedzieć "Mój facet jest super" xD Jeśli ten wytrzyma, to prawdopodobnie będę mogła. ;)

      Usuń
    4. No to git, starajcie się robić wszystko żeby tak było, :)))

      Usuń
  17. O, jakie to urocze *.*
    Pewnie nie będę oryginalna, jak powiem, że życzę Ci szczęścia i trzymam za was kciuki c:

    OdpowiedzUsuń
  18. Romantico, :) Szczęścia życzę i oby takich wypadów było więcej! Bez zbytniej szkody dla wątroby. ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co, moja wątroba jest w nienajgorszym stanie, ale ja już powoli zamieniam się w małą alkoholiczkę... Może i dobrze, że już jutro zaczynają się zajęcia, nie będzie tyle czasu na picie. :P

      Usuń
  19. Nawet, jak nic z tego nie wyjdzie, to na pewno zyskasz sympatycznego znajomego, być może przyjaciela :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie te opcje są dla mnie bardzo korzystne. :)

      Usuń
    2. Więc łap szczęście ;) Widać, że kolega zaangażował się w znajomość i na spotkaniach mu zależy. A Tobie?

      Usuń
    3. Chyba tak. Chciałabym, żeby coś z tego wyszło. Cieszę się jak głupia z każdego sms-a, telefonu, a nawet głupiej wiadomości na fejsie, a o spotkaniach to nie wspomnę. :) Nic, tylko patrzeć aż się kurczę zakocham.

      Usuń
    4. Na to nie ma rady. Najlepiej cieszyć się z tego wszystkiego dalej i poczekać na rozwój sytuacji. :)

      Usuń
  20. Ale fajnie :P
    mi też przydałoby się takie coś... taki ktoś^^
    odciąć się choć na chwilę od rzeczywistości, zapomnieć.

    miejmy nadzieję, że relacja się rozwinie ;)

    OdpowiedzUsuń